reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Yra hmm z tym łożyskiem to nieciekawie :( Ale powiem Ci że ja jakbym miała drugi raz być w ciąży to tylko cesarka. Także nie jest tak źle. Oby dotrwać do 36 t.c. :)
 
reklama
Carolaine no kiepska bardzo służba zdrowia na wyspach, czy to ciąża czy choroby nasze czy dziecka zawsze to samo porażka na całego ale za to poród bajka, wszystkie znieczulenia zupełnie bezpłatne, opieka położnych fantastyczna przed i po urodzeniu Nie mam w ogóle obaw przed drugim porodem
Yra super, że Franio się tak ładnie rozwija Cesarka hmm ja bym jednak wolała sn w końcu to zawsze operacja i trochę czasu minie zanim dojdzie się do siebie a tu dwa szkraby potrzebują mamusi Oby poszło jednak po twojej myśli
Dziś prawie dostałam zawału serca Kaja w ciągu 2min wspieła się na schody na samą górę i spadła...........do tej pory trzęsą mi się ręce jak o tym myślę, na szczęście nic się nie stało bo chyba nigdy bym sobie tego nie wybaczyła :(( wrażeń mam dość na kolejny miesiąc:(
 
Jestem Kochane:-) Wreszcie spokój i cisza bo ostatnio dzieciaczki zasypiaja jak złoto:-)
Olena! Najważniejsze że zdrowie dopisuje. A z łożyskiem to tak myslałam i chyba ono sie może podnieść już niewiele w drugiej połowie ciąży? Hm u mnie był z tym problem ale tylko na początku.
No nic zobaczymy jak będzie, jeśli się nie boisz operacji to przy dobrym nastawieniu będziesz i cesarkę miło wspominać:cool2:
tylko musisz Sobie wtedy od razu załatwić pomoc w szpitalu i w domu po porodzie. No i długo nie będzie mowy o podnoszeniu Jasia, żadnych ciężarów.
Michałka te nasze smyki to sa teraz sprytne i szybkie jak żywe złoto...Nika dziś wlazła pod stolik i dalej za szafkę z TV bo zobaczyła tam piłeczkę, wyjeła sobie:-D
Dorotka współczuję chorób, mam nadzieję że będzie juz tylko lepiej:happy2:
 
olenka rodziny dzieci na dwa sposoby a że Tobie trafi sie akurat ten nienaturalny to nie będzie bolało przy porodzie tylko potem ;-).
Ja sobie tak myślę, że poród nr.2 chciałabym cesarkę bo jak sobie przypomnę przyjście na świat Lilianki to przechodzi mi ochota na dzieci 32 godziny z bólami i skurczami to lekka przesada. Opowiem młodej jak dorosnie i będzie chciała mieć swoje dzieci jak było z nią. Podobno porody i ciąże często wystepują podobnie u matki i córki. Moja mama ze mną miała ciężko, zabrali ją z pracy w południe a urodziłam się dopiero na drugi dzień nad ranem, z siostrą już szybko poszło - 5 godzin!

Bierze mnie choróbsko. Gardło boli, że nic przełknąć nie mogę. Poza tym czuję, że boli mnie całe ciało. Mięśnie, kości, głowa. Koszmar.

Drzwi w naszym aucie się otworzyły :-) a juz się M. do warsztatu wybierał. Coś nie łączy kabel od zamka centralnego.
Aha i chyba nam się pralka psuje, dobrze, że jeszcze miesiąc na gwarancji. Ogólnie mamy pecha do niej. Kupilismy pierwszą i po dwóch praniach coś się popsuło bo nie chciała wirować, firma przyjechała i wymieniła nam na nową. A dziś jak wirowała coś dziwnie stukało i po otworzeniu drzwi strasznie smierdziało na paloną gumę :szok:.

A w niedzielę Lila zostaje z teściową a my idziemy do kina na trzecią część Kronik Narnii. Mój M. nie może doczekać się kiedy Lilianka będzie miała 3 latka bo będzie z nią chodził do kina na bajki (on je uwielbia).
 
młoda nie moge tego ogladac:(

Tina a to chyba nieprawda ze tak samo rodzimy jak mamy nasze:) Moja mama urodziła mnie w 5 min (nie zdążyła do szpitala dojechac, urodzila mnie w samochodzie) a ja z Lusią ponad 26 godzin w takich mękach.. ech moze z drugim bedzie lepiej:)
 
Hm Kobietki no z porodami też nie miałam lekko. Pierwszy raz zaczęło się odejściem wód o 1szej w nocy a skończyło o 5tej rano następnej nocy...cały czas oksytocyna. A drugi poród najpierw jedna nocka a potem pół dnia do 15stej;-) Czyli zdecydowanie szybciej :-Dhihi Ale mama mnie potem pocieszyła że u niej też było długo i ciężko...za to każdy następny poród lepiej.
Jak rodziłam to położna mi powiedziała że zabiegi wypalania, wymrażania nadżerek powodują że potem szyjka nie chce się rozwierać-ale lekarze o tym nie mówią...hm ciekawe?
Kochane pochwalę się że waga mi drgnęła! w druga stronę hihi. Zaczęło sie od 50 kg jak skończyła karmić. Bylam chuda i wyluzowana ze ze 2 kg mogę przytyć i rzuciłam się na jedzenie, na kolacje lody popite piwkiem;-) I co? jak dobiłam do 55kg i spodnie się zrobiły ciasne to spękałam;-) No i dziś 54 kg:-) To zasługa nie jedzenia kolacji: max kanapeczka i jabłko, bo jednorazowy aerobik jeszcze nie zdążył zadziałać:-) No to kamień z serca:rofl2:
 
jak co pomoc teściowej mam jak w banku. szansa na podniesienie jest bo macica jak się powiększa może to łożysko za sobą pociągnąć. zobaczymy co ma być będzie.

ja uciekam dziś zakupki w ikei i trochę do sopotu nad morze poodychać :)
 
reklama
szarlota- ja nie jem kolacji od lipca- skonczylam karmic i przeszlam na diete mz, a waga nie drgnela ani w jedna ani w druga. a przed druga ciaza chcialam zejsc do wagi wyjsciowej sprzed Davida. co prawda to tylko dwa kg. ale jak po drugim dziecku wpadna mi kolejne dwa kg., ktorych nie bede w stanie zbic, to juz nie bedzie tak wesolo!

michalka- az mi sie slabo zrobilo jak przeczytalam! my tez mamy schody i david juz od dawna sie wspina... jak schodze na dol to go zostawiam w lozeczku na gorze, bo boje sie, ze ja sie zajme mieszaniem w garach a on myk na schody i dojdzie do tragedii. a jak ty sie czujesz kochana?

a co do porodu to mam nadzieje, na naturalny :) podobno drugie idzie szybciej! a ja swojego, pomimo prowokacji, zle nie wspominam. juz po miesiacu oznajmilam, ze w zasadzie to moge zaraz rodzic nastepne ;)
 
Do góry