hej
widze zażarta dyskusja o nagości
po części akceptuję zdania Oleny, Qassandry i Saskiany, każda z Was pisze o ważnych sprawach i myślę, że każda w innej kwestii ma rację (Qassandra o bezpieczenstwie naszych dzieci w sieci, Olena o higienie, Saskiana o pojęciu nagości...)
nigdy nie opublkowałabym zdjęć Dusi ot tak sobie... to z gołą pupą w wannie wkleiłam, bo wiem, że żeby je zobaczyć, trzeba być zalogowanym (długi czas Was czytałam, zanim się zarejestrowałam i nie mogłam oglądać zdjęć, które dodawałyście), osobiści mi sie ono podoba i nie sądzę, żeby siało zgorszenie, myślę, że Nadii, kiedy podrośnie też się spodoba...
mój M jest bardzo otwarty na nagość, w saunie zawsze siedzi nago... to ja mam opory przed swoją nagością, ale to wynika z braku akceptacji własnego ciała, moja wychowanie również miało na to wpływ... nie lubię chodzić w negliżu po domu, nigdy nie zgodziłabym się na nagie zdjęcia (zrobione przez męża i tylko dla niego... o może kiedyś mnie zostawi i wykorzysta te fotografie... tfu tfu) nawet na plażę i basen nie chodzę, bo nie lubię siebie w kostiumie (mogę wyliczyć na palcach u rąk ile razy byłam na plaży czy basenie... a mam 30 lat) może to się zmieni, dzięki diecie Dukana...może...
chciałabym, zeby moje dziecko akceptowało siebie, uważało nagość za coś naturalnego... bo ciężko jest żyć takim jak ja....
widze zażarta dyskusja o nagości
po części akceptuję zdania Oleny, Qassandry i Saskiany, każda z Was pisze o ważnych sprawach i myślę, że każda w innej kwestii ma rację (Qassandra o bezpieczenstwie naszych dzieci w sieci, Olena o higienie, Saskiana o pojęciu nagości...)
nigdy nie opublkowałabym zdjęć Dusi ot tak sobie... to z gołą pupą w wannie wkleiłam, bo wiem, że żeby je zobaczyć, trzeba być zalogowanym (długi czas Was czytałam, zanim się zarejestrowałam i nie mogłam oglądać zdjęć, które dodawałyście), osobiści mi sie ono podoba i nie sądzę, żeby siało zgorszenie, myślę, że Nadii, kiedy podrośnie też się spodoba...
mój M jest bardzo otwarty na nagość, w saunie zawsze siedzi nago... to ja mam opory przed swoją nagością, ale to wynika z braku akceptacji własnego ciała, moja wychowanie również miało na to wpływ... nie lubię chodzić w negliżu po domu, nigdy nie zgodziłabym się na nagie zdjęcia (zrobione przez męża i tylko dla niego... o może kiedyś mnie zostawi i wykorzysta te fotografie... tfu tfu) nawet na plażę i basen nie chodzę, bo nie lubię siebie w kostiumie (mogę wyliczyć na palcach u rąk ile razy byłam na plaży czy basenie... a mam 30 lat) może to się zmieni, dzięki diecie Dukana...może...
chciałabym, zeby moje dziecko akceptowało siebie, uważało nagość za coś naturalnego... bo ciężko jest żyć takim jak ja....