badka
Fanka BB :)
witajcie,
Mój bąbel już zabiera się za raczkowanie. Stoi na czterech "łapkach" i podnosi raz jedną rączkę a raz drugą, a później nóżki raz jedną i raz drugą. Jeszcze nie umie tego połączyć rączka -nóżka, także na razie jest trochę śmiechu
To i ja ponarzekam troche na mamy i mojego M
Moja mama właśnie dzisiaj pojechała. Była od wtorku. Co ja się nasłuchałam. Chyba więcej jest od mojej mamy niż od teściowej, bo tamta się o wszystko mnie pyta, jak robię to jak to,, czy wsiąść to czy to ... itp i liczy się z moim zdaniem robiąc tak jak ja.
A moja mama... niee! Ona wie chyba najlepiej
Standardowo_ dlaczego dziecko cały c zas na podłodze i na dywanie ( lub kocu) przecież można rozłożyć kołdrę żeby było dziecku ciepło i nie ciągnęło z dołu. Zaraz bierze i go sadza do siebie, bo dziecko się już zmęczyło na brzuszku
a dlaczego go kładziemy samego jak jest po jedzeniu przecież zaraz zwymiotuje. Czasami mu poleci a wtedy mówi " A nie mówiłam ? "...
Po dwóch dniach pobytu przyszła rano do mnie i mówi, że jestem znerwicowana i przemęczona ! Ja jej tłumacze co znaczy słowo znerwicowana, więc się poprawiłą i powiedziała, że chodziło jej , że nadpobudliwa,,, no i że za głośno mówie, do dziecka w szczególności !
Fakt, że powiedziałam jej parę słów do słuchu, bo powtarzałam kilka razy.. połóż małego na podłogę, niech sobie pochodzi.. Mówie jej 5 razy a ona nadal go trzyma na rękach to mi ręcę opadają i podnoszę głos. Powiedziałam jej też, że jeśli nie będzie się mnie słuchać to pojedzie stąd szybciej niż przyjechała. No taka jestem wredna czasami.. Trudno. . To powiedziała, że dzwoni na skargę do babci ( mojej, a swojej mamy), niech mi troche nagada i mnie przekona, żebym poszła na kompromis z nią. Hehe Ostatnio jak była to na drugi dzień już zadzwoniła do babci i skarżyła się, że się jej nie słuchamy..( Z babcią mamy super kontakt tak a propo i babcia się z nas śmieje po cichu i zawsze mówi do mnie : a rób sobie jak chcesz )
W każdym razie powiedziałam mojej mamie w końcu , że to moje dziecko i mojego M, to powiedziała, że w połowie jest jej ! HAHA Rozwaliła mnie tym!
No nic często wiele rzeczy obracałam w żarty, ale skoro jestem nerwowa,, hehe to niestety muszę czuwać nad wszystkim.
Niestety to też odbija się na kontakcie między moim M, bo oni średnio się lubią ze sobą. Nie kłócą się i nie dogryzają sobie, ale jest między nimi ukryty "konflikt".
Czasami eM mówi do mnie" powiedz sojej mamie to.. powiedz jej to.. itp. Wkurza mnie to totalnie, tak jakby sam jej tego nie mógł powiedzieć.
Nie wiem jak to będzie od stycznia, bo moja mama wprowadza się do nas! (!!! ) i będzie się maluchem opiekować. Przecież my się tu wszyscy pozabijamy.. Dziewczyny ratujcie !!
To się w końcu wyżaliłam.
Mój bąbel już zabiera się za raczkowanie. Stoi na czterech "łapkach" i podnosi raz jedną rączkę a raz drugą, a później nóżki raz jedną i raz drugą. Jeszcze nie umie tego połączyć rączka -nóżka, także na razie jest trochę śmiechu
To i ja ponarzekam troche na mamy i mojego M
Moja mama właśnie dzisiaj pojechała. Była od wtorku. Co ja się nasłuchałam. Chyba więcej jest od mojej mamy niż od teściowej, bo tamta się o wszystko mnie pyta, jak robię to jak to,, czy wsiąść to czy to ... itp i liczy się z moim zdaniem robiąc tak jak ja.
A moja mama... niee! Ona wie chyba najlepiej
Standardowo_ dlaczego dziecko cały c zas na podłodze i na dywanie ( lub kocu) przecież można rozłożyć kołdrę żeby było dziecku ciepło i nie ciągnęło z dołu. Zaraz bierze i go sadza do siebie, bo dziecko się już zmęczyło na brzuszku
a dlaczego go kładziemy samego jak jest po jedzeniu przecież zaraz zwymiotuje. Czasami mu poleci a wtedy mówi " A nie mówiłam ? "...
Po dwóch dniach pobytu przyszła rano do mnie i mówi, że jestem znerwicowana i przemęczona ! Ja jej tłumacze co znaczy słowo znerwicowana, więc się poprawiłą i powiedziała, że chodziło jej , że nadpobudliwa,,, no i że za głośno mówie, do dziecka w szczególności !
Fakt, że powiedziałam jej parę słów do słuchu, bo powtarzałam kilka razy.. połóż małego na podłogę, niech sobie pochodzi.. Mówie jej 5 razy a ona nadal go trzyma na rękach to mi ręcę opadają i podnoszę głos. Powiedziałam jej też, że jeśli nie będzie się mnie słuchać to pojedzie stąd szybciej niż przyjechała. No taka jestem wredna czasami.. Trudno. . To powiedziała, że dzwoni na skargę do babci ( mojej, a swojej mamy), niech mi troche nagada i mnie przekona, żebym poszła na kompromis z nią. Hehe Ostatnio jak była to na drugi dzień już zadzwoniła do babci i skarżyła się, że się jej nie słuchamy..( Z babcią mamy super kontakt tak a propo i babcia się z nas śmieje po cichu i zawsze mówi do mnie : a rób sobie jak chcesz )
W każdym razie powiedziałam mojej mamie w końcu , że to moje dziecko i mojego M, to powiedziała, że w połowie jest jej ! HAHA Rozwaliła mnie tym!
No nic często wiele rzeczy obracałam w żarty, ale skoro jestem nerwowa,, hehe to niestety muszę czuwać nad wszystkim.
Niestety to też odbija się na kontakcie między moim M, bo oni średnio się lubią ze sobą. Nie kłócą się i nie dogryzają sobie, ale jest między nimi ukryty "konflikt".
Czasami eM mówi do mnie" powiedz sojej mamie to.. powiedz jej to.. itp. Wkurza mnie to totalnie, tak jakby sam jej tego nie mógł powiedzieć.
Nie wiem jak to będzie od stycznia, bo moja mama wprowadza się do nas! (!!! ) i będzie się maluchem opiekować. Przecież my się tu wszyscy pozabijamy.. Dziewczyny ratujcie !!
To się w końcu wyżaliłam.
Ostatnia edycja: