reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

savanna nie juz nie karmie piersią, za duzy ze mnie nerwus i jakos mleko sie nie produkowało:baffled:

wlasnie mam jeden kleik ryzowy bezsmakowy ktory jej robie na mleku, ktore zawsze pije - i pluje. Druga mam kaszke wlasnie Bobovity mleczno-ryżową bananową i tam nie wiem jakie to mleko jest ale - tez pluje.

ale zrobie tak jak radzicie bo to najlepszy chyba pomysł - tak po troszeczke wsypywac. Bo własnie mówie jesyem chyba w goracej wodzie kąpana i za duzo wsypuje:confused:

acha no i wlasnie inne rzeczy tez Lusia je łyżeczką (tzn raczej próbuje) ale te kaszki i kleiki to nie, ona nie chce a i dla mnie syzyfowa praca bo to takie wodniste. Wiec podaje jej z butelki TT z wiekszą dziurką, przepływ dobry, Lusia mysli ze to mleko, pociagnie 2 łyki i nagle krzywi sie, pluje, udaje ze sie krztusi.. ech

a kubek niekapek tez kupiłam z TT i dzisiaj dostała pierwszy raz wiec powiem tak: zamast z niego pic - uzywała go jako gryzaczka:)

acha ktos mowił ze smoczek Lovi pasuje do butelki Aventu - u mnie nie pasuje... właśnie uzywamy Lovi, Avent i Tommee Tippee, najlepsza jest chyba Lovi bo ma taki fajny smoczek.. no ale niestety nie pasuje do aventu
 
Ostatnia edycja:
reklama

Qasandra pomysł z dawaniem jedzenie na paluszku nie wypalił:-(. Młody chyba nie lubi smaku warzyw i owoców:dry:.

Izabel spróbuj kleik ryżowy:tak:( dział lekko zapierająco ) lub kukurydziany :tak:(dział lekko rozwalniająco ) . Jak na razie u nas sprawdza się ok:-D. .Młody wcina (butlą ) aż miło:sorry2:.

Sawana ja też jej się dziwię . ..
Fajnie że u was lepiej:tak:

Kupiłam kaszkę tą ze śliwką na zdrowy brzuszek:tak: .Jednak pisze tam ,że może zawierać mleko:eek: . U nas podejrzenie alergii na mleko:dry: . Spróbuje mu jutro dać ale odrobinkę :tak:(łyżeczkę małą) i zobaczymy co będzie:confused2:.


Mamy 3 ząbek:tak::tak: .Troszkę dziwne bo o nie siekacz:dry:. Jednak ząbek:tak: to ząbek:tak: i się cieszę:-D. Oczywiście od razu zrobiłam sobie nowy obrazek :-pdostatecznie duży :-pżeby było widac:-p;-)
 
Izabell nic na sile niech najpierw nauczy sie w ogole jesc kaszke a potem jak juz bedzie gesta mozesz probowac z lyzeczka :) ja jeszcze tego nie robie bo len ze mnie a Maly sie tak przyzwyczail ale pewnie z biegiem czasy to zmienimy. Pewnie wtedy jak juz sam bedzie probowal "lyzeczkowac" :-)
No i wlasnie takimi malymi kroczkami probowac probowac, probowac :-p moze uda sie ja przechytrzyć :-)
Niekapka mam z Tommee`go i z jakiejs innej firmy nie wiem jakiej, ale niekapek sliczny z kubusiem puchatkiej. Ten z Tommeego ma mniejszy dziubek wiec nim probowalam. Niestety kleska. Dobrze ze mi przypomnialyscie to go zaraz z szafy wyciagne by jutro znowu sprobowac ;-)

Lawina to jest kaszka ta z Nestle?? Bo ostanio patrzalam na dwie takie kaszki jedna ze sliwka a druga z 5 zbozami na noc. Chce wlasnie ta z 5 zbozami kupic bo ciagle ta bobovite kupuje i ciagle tylko kaszka ryzowa i ryzowa.... Ale u nas tez z mlekiem jest nie za ciekawie bo toleruje tylko bebiko. Musze przeczytac dokladniej jutro sklad jak bede w sklepie bo akurat mialam ja kupic!
Ehh jak to trzeba wszystko czytac... pisza ze trzeba dodac mleko to chyba oczywiste ze tam nie powinno go byc W OGOLE bo moga wlasnie ta kaszke spozywac dzieci z alergia.... ehh
 
Ostatnia edycja:
Lawina to jest kaszka ta z Nestle?? Bo ostanio patrzalam na dwie takie kaszki jedna ze sliwka a druga z 5 zbozami na noc. Chce wlasnie ta z 5 zbozami kupic bo ciagle ta bobovite kupuje i ciagle tylko kaszka ryzowa i ryzowa.... Ale u nas tez z mlekiem jest nie za ciekawie bo toleruje tylko bebiko. Musze przeczytac dokladniej jutro sklad jak bede w sklepie bo akurat mialam ja kupic!
Ehh jak to trzeba wszystko czytac... pisza ze trzeba dodac mleko to chyba oczywiste ze tam nie powinno go byc W OGOLE bo moga wlasnie ta kaszke spozywac dzieci z alergia.... ehh
Sawna tak to kaszka z nestle:tak:. Dokładnie pomyślałam co Ty :dry:. Robią kaszkę dla dzieci a może zawierać mleko:dry: … A co z takimi dziećmi jak Kubuś:dry: :confused:


Izabel to wychodzi na to że Lusia wygodna jest:-p .Co jej tam ma przeszkadzać na języczku:-p ..Możesz tez kleik dodawać do owoców …:tak:

Zapomniałam napisać, że Kubusiowi coraz lepiej wychodzi chodzenie:tak: .Całkiem sprawnie chodzi przy wersalkach :tak:. Dziś przewrócił sobie auto wspiął się na nie:tak: i używając go jako pchacza przeszedł kilka kroków do przodu:tak::-p .
 
Nareszcie Was doczytałam.
Lawinia 7 łyżeczek kaszki to chyba trochę dużo, ja kupiłam pszenną z pełnego przemiału i pisze, że do 200 ml. mleka wsypać 2-3 łyżki. Tak pomyślałam, może dlatego, że razowe są bardziej sycące?

U nas kryzys jedzenia, od 3 dni Lilianka chce tylko butelkę także dzień wygląda tak
8-9 pierś
ok.11 mleko zagęszczone kaszką 200ml
14 parę łyżeczek obiadku i płacz bo chcemy mleko 200 ml
17.30 - 18 mama próbuje dać np.owocki a Lila w płacz jak tylko łyżeczka zbliża się do buzi bo chce mleko więc dostaje ok. 125 lub 155 ml
20 kaszka 200 ml i cycuś na przytulanie się i przyśnięcie.
Jedyną rzeczą jaką jeszcze mogę przemycić są surowe owocki, skrobię jej łyżeczką to zadowolona bo je razem ze mną i pomemła parę łyżeczek jabłuszka lub nektarynki. W nocy budzi się czasami 2x na jedzonko.
Całe szczęście, że Lila nie pluje jedzeniem.

Jak czytam co potrafią wasze maluchy to moja jakaś niekumata, porusza się na pleckach wykonując nieprzyzwoite ruchy lub przez turlanie się a jak leży na brzuszku to dziwnie podrzuca całe ciało (to potrafi do przodu i tułu). I wczoraj przez przypadek staneła na czworakach ale ogólnie od paru dni to tylko na kolanach u nas by siedziała.

Co do teściowych to ręcę załamuję bo za tydzień jedziemy do Polski na urlop więc już wszystkim naokoło opowiada, że zimno po co to jechać. Poza tym mnie wkurza bo ostatnio znowu zaczęła wspominać, że moja mama to jeszcze nigdy u nas nie była (tylko siostra przeyeżdża 1-2 razy w roku), a powinna bo to pierwsza wnuczka itd. Moja mama opiekuję się babcią, która z nią mieszka i ma ponad 90 lat, więc nie zostawi jej samej. Rodzeństwo mamy pracuje a mama wie, że babcia do nikogo innego nie pójdzie bo nie czułaby się jak w domu. Starych drzew się nie przesadza. Ja mamę rozumiem a teściowej powiedziałam, że gdyby była na miejscu mojej babci to napewno by nie chciała być podrzucana.

A z moim M. to ostatnio prawie się nie widuję bo jutro zdajemy stare mieszkanie to musiał trochę je "ogarnąć". I właśnie dlatego mnie wkurza bo nigdy nie ma go w domu. Przyjeżdża około 23 popatrzy tv do północy, potem śpi do 9, wstaje, kawa i papieroch (obiecał, że rzuci jak będą w ciąży!!!) No i na stare mieszkanie do 12 a o 13 do pracy.
I zauważyłam, że ostatnio nie bawi się z Lilianką. jak mała marudzi to zamiast ją zabawić, powygłupiać się z nią to bierze ją na ręce i nosi aż zaczynam na niego gadać to mówi, "przecież marudziła"
 
Lawina tego się nie da przegapić hehe gratulacje ząbka..nasze górne w drodze hihi

Izabell jak pisze Qasandra ..Lusia ma jeszcze czas na jedzenie mniejszej ilosci mleka a wiekszej ilosci stalych pokarmów..mówie Ci...nie ma co sie az tak denerwowac ze mala zje tylko pare lyzeczek czegos..piszesz ze chetnie zjada od was co by to nie było wiec super...z czasem będzie zjadać większe porcje..a do tego czasu wystarczają jej takie małe porcyjki a często np... gorzej jakby nie chciala mleka pic .. a kaszki moze polubi;)

co do kaszy manny...ona ma smak i to całkowicie co innego jak kaszka ryżowa;)

Lawina 7 lyzek kaszki do butli to zdecydowanie za duzo..robie manne ale to cos w podobie hehe

a My z M postanowiliśmy ze zrobimy chrzciny w kwietniu bądź maju..a co ...kuzwa ma być mroźno i ma padać śnieg to ja dziękuje ..w ogóle będziemy mieć 3tyg razem i żadnego weekendu wolnego gdzie prylecimy tydzien przed chrzcinami:/ roboty kupa i jeszcze te chrzciny ahh a tak na spokojnie sobie wszystko załatwimy i do znajomych teraz bedzeic czas wyskoczyć;)

Tina to moj tez ostatnio taki nieznosny ..tylko lata pudla znosi pakuje ...dzis musial wsio przepakowac..ja troche pomoge ale odpycha bo ze on sam szybciej..dzisiaj musial wyslac zlecenie i sie umordowal biedak.zjadl szybko co mu zrobilam i za pranie sie bierze a mi rece opadly ..wez no usiadz chwile bo mam juz dosc hehe ale minie wsioo jak sie wszystko ustabilizuje;) po woli mam dosc tego pakowania ale juz KONIEC wreszcie
 
Ostatnia edycja:
a w ogole kupilismy z M pare dni temu Arturkowi akwarium do pokoju 45L :-) Plywaja w nim sliczne welonki a Arturek jest nim oczarowany. Zawsze jak wstaje z lozeczka witamy sie z rybami. Uwielbia na nie patrzec. Tak slicznie sie wtedy usmiecha :-) ze swoich zabawek tak sie nie cieszy jak z widoku tych rybek.
Chcemy za jakis czas kupic do duzego pokoju akwarium o szerokosci 2m wtedy to bedzie mial widok :-) tylko gdzie my to postawimy :-D najbardziej marzyloby mi sie w scianie i zeby mozna bylo je widziec z dwoch pomieszczen ale to nie w tym mieszkaniu chyba. Takie rzeczy to zaplanuje w naszym przyszlym domku. Moze kiedys sie go doczekam :-p
 
Savanna usmiałam się hehe z tego akwarium bo powiem Ci mój mąż ma świra na punkcie akwarium i rybek i zastanawiamy sie tez, gdzie by tu je ulokowac w tym mieszkaniu w Pl, i tez był pomysł w ścianie miedzy dwoma pokojami:) a drugi pomysł to w łazience we wnęce w ścianie:)
A co do rybek, na starym mieszkaniu mieszkalismy ze szwagrem i miał male, okragłe akwarium i jak Lusia je widziała to zawsze robiła wieeeelkie oczy (chociaz miała wtedy tylko 3 miesiace) wiec wyobrazam sobie jak Arturek lubi rybki ogladać:)

Tina! Piszesz a jakbym siebie widziała. Lusia tez ostatnio tylko na kolanach by siedziała, ani bujaczek, ani mata edukacyjna juz ja nie interesuja na dłużej niz 5 minut (akurat tyle zeby z toalety skorzystac albo kanapke zrobic albo cos rownie pilnego), i tak samo kryzys jedzenia, tylko mleko i juz. jak nie to płacz.

Acha a kleik ryzowy to to samo co kaszka ryzowa???
Ostatnio Lusia zainteresowała sie łyżeczkami, którymi ja karmię, wyciąga rece po łyzeczkę, łapie, a potem... uzywa jako gryzaczka:blink:
ale macie racje, nie ma co sie spieszyc.
 
Hej dziewczyny!

Juz dwa razy napisalam cale epopeje o tym co u nas i za kazdym razem wcieslo mi post:wściekła/y:, wiec dzisiaj robie podejscie nr 3.
dzieciaki jeszcze spia, bo w nocy szalaly, to mam chwilke wolna.
Xenia wniedziele skonczyla juz 7 miesiecy.Rany!jak ten czas leci!:szok:od srody mala cwaniarka zaczela sama siadac. idzie do fotela itam wyczynia swoje "akrobacje". myk, i juz siedzi:-) a prawde mowiac, to wydawalo mi sie,ze najpierw zacznie raczkowac, bo tak pewnie sie trzymana czterech "lapkach".nadal pelza do tylu w tempie ekspresowym:-)
dziewczyny, dziekuje wam strasznie za przepisy i rady odnosnie przygotowywania obiadkow. jestescie wielkie.
ja ostatnio na nic nie mam czasu, bo Xavierek STRASZNIE daje czadu. myslalam, ze juz ten okropny bunt dwulatka minal, ale nie- powrocil ze zdwojona sila. niekiedy juz sama trace swoje sily i nerwy. i pomyslec, ze bede musiala przerabiac to przynajmniej jeszcze jeden raz:-)
wczoraj ogladalismy jeden domek. nie chce zapeszac, ale chyba wreszcie to "to". o matko, jak bardzo bym chciala juz sie stad wyprowadzic na swoje smieci, miec swoje podworeczko...no, nic zobaczymy...
maz po operacji juz ma sie w miare dobrze, zaok. 5 tyg czeka go nastepna.
no, nic dzieciakiwstaly, wieczmykam.pozniej doczytam co u was.buziaki!
 
reklama
Dziewczyny miałam tyle napisane i wcięło mi :-(
Izabell jeśli Lusia nie chce kaszek, to nie dawaj na siłę ... mleko pije a to najważniejsze ... próbuje owoców i warzyw ... kaszki nie są najważniejsze :-)
Z terminami na NFZ tak niestety jest :-(
A ja muszę szukać niani i nie wiem nawet jak się za to zabrać :-/ pisałam do jednej Pani z ogłoszenia i chciałaby 4zł/h. chciałabym kogoś z polecenia ... ale jakoś mało moich koleżanek ma dzieci :-(
 
Do góry