reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Witajcie po długiej nieobecności :zawstydzona/y:
cięzki tydzień za mną, Julka i Wojtek zaczęli rehabilitację - cały tydzień do południa Julka najpierw masaz wirowy a później rehabilitacja no i z Wojtkiem też byłam na terapii metodą Vojty i po sprawdzeniu siedmiu neurologicznych reakcji ułożeniowych ciała w przestrzeni tylko w jednej okazało się że Wojtek jest na etapie 3 miesięcznego dziecka reszta jest znacznie niżej:-( kiedy pani rehabilitantka sprawdzałą te reakcje ułozeniowe Wojtek tak strasznie płakał że ja ryczałam razem z nim i choc wiedziałam że będzie mi trudno przez to przejść to i tak przeżyłam szok:-( no i teraz w domu co ok 3 godz musimy się rehabilitować więc czasu mam znacznie mniej a że piszecie baaaardzo dużo to nie jestem w stanie tego ogarnąć:zawstydzona/y: w rzyszłym tygodniu na szczęście rehabilitacji Julki nie mam - udało mi się przełożyć na po świętach bo 31.03 mamy chrzciny i 5 lat Julki więc nie wiem jakbym to przygotowała, a tak Młoda pójdzie do przedszkola więc chociaż cos zrobię w domu, tym bardziej że z Wojtkiem też trzeba ćwiczyć:baffled:a w środę kolejna wizyta więc pewnie dojdzie następne ćwiczenie
 
reklama
Kasiu powodzenia, u nas niczego takiego pod katem neurologicznym nie sprawdzaja...jedynie co ja wychwyce, a ze w Pl bede dopiero we wrzesniu to Mati bedzie mial juz 9 miesiecy....corcie ogladal pediatra-neurolog jak miala 3,5 mca i nie stwierdzil zadnych nieprawidlowosci, a jej wyginanie sie bylo spowodowane zgaga. Synus na szczescie nie wygina mi sie ani nic z tych rzeczy takze jestem spokojna poki co.
 
Wiolka dzięki za przepis, na pewno wypróbuję :tak:
Ja już po kościele, dokończę ciasto, bo dzisiaj znowu goście. Robię ciemny biszkopt, smaruję dżemem truskawkowym, na to banany, mus czekoladowy miksuję z truskawkami z puszki i na to jeszcze bita śmietana. Polecam, jest pyszniaste ;-)
 
Mam dość, mam dość i jeszcze raz mam dość :-(
Byśmy u rodziców ale nie wiem czy jest sens dalej tam jeździć.
Po drodze skoczyłam do castoramy po pudełko na zabawki i jeszcze po kwiatki dla mamy no i zeszło nam więc Wiktor się wyspał w foteliku (był zmęczony przed wyjazdem i już jak ubrałam kombinezon padł)
U rodziców oczywiście na początku wszystko super zjedliśmy zupę choć wkurzał się z foteliku potem musiałam go nakarmić więc 2 danie już miałam lekko zimne.
Pobawili go a po godzinie gdzieś zaczęły się cyrki. Wsadziłam go w chustę, długo walczył ale usnął... na poł godziny bo słyszał rozmowy i nie chciał dalej sapać. Potem w sumie ciągle marudny na chwile się uspokajał i znowu, ciągle na rękach potem już zaczął jak to ma w zwyczaju wrzeszczeć.
D. z nim w pokoju innym siedział ale uśpić się go nie dało, przy cycu zasnął jak go wzięłam do pionu wrzask.
Nie dało się usiąść pogadać D. mówi że nie ma sensu gdzieś jeździć... ale z drugiej strony trzymać go ciągle w domu :(
Jak wracaliśmy w foteliku tez walczył pół drogi. W końcu zasnął.
W domu przełożyłam go do gondoli i ta mała gadzina spała do 10 :confused2: wieczór (wracaliśmy przed 18) gondola stała w pokoju a my hałasowaliśmy ile wlezie nic go nie ruszało no ale się nie dziwie jak tak szalał. Wzięłam go przebrałam pampersa nakarmiłam i dałam do łóżeczka.
Oczywiście budził się co chwile ja go karmiłam na leżąco bo nie miałam sił normalnie :( D. go czasem odkładał ale ten zaś się budził i tak w kółko. Wstał o 5 jak zwykle...
Rano cud miód kochany a przed chwilą dał taki popis że mam dość :(
Powiem D. nich dzwoni do lekarza bo w końcu uznał ze trzeba :crazy: najgorsze że on coraz bardziej agresywny jest w tych swoich furiach brakuje żeby jeszcze nie gryzł :/:-(

Dziewczyny - Jak u was wygląda poranna toaleta u dzieciaczków? :sorry2:
Daje go na przewijak. Podajemy witaminkę, myjemy oczka, buzie wodą przegotowaną, myjemy dupcię po nocy, smaruje buzie kremem przebieram w ciuszki na dzień, czesze włoski
chyba tyle:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kasia s /- kciuki za Wojtusia na pewno szybko Wam sie uda z rehabilitacja.
Moj ciezko mial z glowa leciala mu do tylu. Dziewczyny mi pisaly jak go cwicsyc i po tygodniu synek juz ladnie glowke trzyma. Mamusia cwiczyla :))
FIOLKA - wspolczuje. I tak macie duzo sily ze wytrzymaliscie tak dlugo. Jastawiamze go cos boli. Mowilas ze podajesz bobotic - on jest na symetykonie. Mojemu nie pomagal. Tylko dimetykon - czyli esputicon. Powiem Ci ze z tego co piszesz to moj mial identyczne jazdy rzy kolce i jak karmilam piersia.
 
hej mamuśki :-)


kasia ja pewnie też bym płakała razem z małą, bo mi to płakać się chciało razem z nią na sczepieniu a co dopiero jakby mi dziecko "wyginali". kciuki za postępy w rehabilitacji ;-)


wkurzam się o tą zasraną pogodę, przed chwilą prószył śnieg - toż to oszaleć idzie :wściekła/y: ja chce prawdziwą wiosnę :angry:
córa i mąż jeszcze śpią a ja posprzątałam łazienkę, bo wczoraj tego nie zrobiłam :-p
 
Powiem Ci ze z tego co piszesz to moj mial identyczne jazdy rzy kolce i jak karmilam piersia.
a jakie miał objawy? Mój świruje gdy jest zmęczony albo coś mu nie pasuje. Teraz jak ssie raczkę jest super jak mu ucieknie wrzask taki że szok :no:
U rodziców był totalnie niewyspany a zasnąć nie mógł jak zwykle :/ no ale cały tydzień spał przy mnie w chuście lub cycu :baffled:
 
Dziendobry po nieprzespanej nocce....
No inprzechwalilam syneczka mego, maz nakarmil go o 1:30 i juz spac mu sie odechcialo i sobie gadal na szczescie a nie plakal do 3:30, zmienilam mu pampka i zasnal jeszcze w koncu pospal do 5:30 zjadl i szybciutko padl i obudzil sie przed 8 zrobil kupala i wlasnie skonczylismy jesc.

Cora pospala ladnie, ale w nocy sie przebudzila i trzeba bylo mleczko dac.
Dzis mam na sniadanko nalesniczki z serem podsmazane na maselku mniam mniam i jak tu schudnac? Chyba to oleje to odchudzanie :nerd: Albo zaczne znow po swietach...:angry:
Fiolka masz racje idzcie do lekarza i moze znajdzie przyczyne jego zlosci, moze faktycznie mu cos szkodzi.
Ok lece pod prysznic poki dziecie me spokojne.
 
reklama
LilthGoth - Oj, biedny ten Twój syneczek. Zdrówka dla niego. :tak: Fajnie, że jesteś zadowolona z kupna wózka, ja też się powoli rozglądam. Ja mam wózek głęboki teraz, potem można zmienić go na spacerówkę, ale na internecie napisane jest, że sama spacerówka waży 18 kg, a włóż tam jeszcze 5-7 kg dziecko? :szok: Jak przejdziemy na spacerówkę to zobaczę jak się prowadzi i w ogóle, a jak będzie źle to kupimy jakąś fajną spacerówkę. Póki co na nasz wózek z gondolą nie narzekam. :-D:tak:


Ja tam nie mam zamiary w ogóle słoiczków podawać, raczej wszystko będę robić sama. :-D No chyba, że kupię coś z mięskiem, ale to tylko co jakiś czas. Jeszcze troszkę czasu mam na zastanowienie. :-p

wiolka23 - Też sobie zapożyczyłam przepis, zrobię w tygodniu. :tak::-D
A ciasto ogólnie smaczne? :sorry:

kasia_s - o jej, powodzenia i duużo siły życzę, będzie dobrze. :tak:

Fiolka - Ja Ci współczuje, wybierzcie się do tego lekarza jak najszybciej. Życzę duużo siły, chociaż macie jej na prawdę dużo.


U nas noc w miaarę, mała zaśnęła przed 21, potem o 2.30 i 5.30 jedzonko. I wstaliśmy przed 9. :-D
Dzisiaj kolejna i na szczęście ostatnia tura rozwożenia zaproszeń, uff.
 
Do góry