Witam się!!!
Z zastojem w lewej piersi walcze... już jest lepiej...
Młoda wczoraj miała totalną marudę.
Powiem z doświadczenia...
Wikuś był dzieckiem noszonym, przytulanym, na zawołanie wsio robione było... i się darł i tak i tak... Jak wprowadziliśmy troszkę rutyny - typu posiłki w miarę równych odstępach czasu, spanie o godz. 20, drzemka po obiadku ze spacerkiem - to się unormował i się już tak nie darł. Każde większe zaburzenie rutyny powodowało, że był niespokojny i rozdrażniony...
Rutyna nie oznacza braku milości i przytulania.
Powiem więcej - nie wyobrażam sobie dzieci chodzących spać po godz. 21 tutaj rodzice ppełniają błąd... a dużo takich dzieci jest niestety, bo dłużej pośpią...
Wszystko fajnie, tylko dziecko się przyzwyczaja, póżniej ma 2 -3 -4 -5 lat i chodzi spać tak późno - a Ty droga mamo, drogi tato, płaczesz, że czasu dla siebie nie masz.
Wiktor chodzi spać o 20, bez względu na porę roku - wyjątkiem sa tylko jakieś imprezy, a my z T. mamy dla siebie trochę czasu.
Z zastojem w lewej piersi walcze... już jest lepiej...
Młoda wczoraj miała totalną marudę.
Powiem z doświadczenia...
Wikuś był dzieckiem noszonym, przytulanym, na zawołanie wsio robione było... i się darł i tak i tak... Jak wprowadziliśmy troszkę rutyny - typu posiłki w miarę równych odstępach czasu, spanie o godz. 20, drzemka po obiadku ze spacerkiem - to się unormował i się już tak nie darł. Każde większe zaburzenie rutyny powodowało, że był niespokojny i rozdrażniony...
Rutyna nie oznacza braku milości i przytulania.
Powiem więcej - nie wyobrażam sobie dzieci chodzących spać po godz. 21 tutaj rodzice ppełniają błąd... a dużo takich dzieci jest niestety, bo dłużej pośpią...
Wszystko fajnie, tylko dziecko się przyzwyczaja, póżniej ma 2 -3 -4 -5 lat i chodzi spać tak późno - a Ty droga mamo, drogi tato, płaczesz, że czasu dla siebie nie masz.
Wiktor chodzi spać o 20, bez względu na porę roku - wyjątkiem sa tylko jakieś imprezy, a my z T. mamy dla siebie trochę czasu.