reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

reklama
Liwus - mi też się sprawdzilo :)
Nasz chyba zalicza ten skok rozwojowy - dzis nie spał od 2 do 9 tej z każdą godzina będąc coraz bardziej marudny z powodu niewyspania.
I charczy strasznie noskiem - jest to możliwe ze z suchego powietrza w mieszkaniu?
Mam pytanei czy stwierdzenie - "tylko starajcie się nie przeziębić dziecka" nie jest dla was obraźliwe - jak dla mnie wynika z niego , że do tej pory staracie się przeziębić dziecko

Czy używacie nawilżaczy powietrza ? pomaga na charczący nosek ?
 
elak u mnie w domu jest dosyc duża wilgotność bo około 50% i mimo tego codziennie wyciągam a raczej wysysam małemu glutki bo strasznie zawsze! rano zaczyna furczeć i mam wrażenie że mu to strasznie przeszkadza i go budzi :crazy: także glutki chyba pojawiają się niezależnie czy w domu jest suche powietrze czy wilgotne :eek:
 
hej :))
jestem po wizyice,dalam rade :-D,a teraz czekam na list ze szpit.jaki bedzie wynik ,no i oczywiscie mocno wierze w to,ze cukrzyca mnie opuscila :tak:;-),postawili mnie dzisiaj na wage i sie milo zaskoczylam...moja waga jest mniejsza o jakies 7kg od tej,ktora mialam na pierwszej wizycie u gp :szok:...ale gdzie i kiedy mi te kg spadly to nie wiem..ale jest dobrze i niech waga dalej leci w dol :)):-D
Liwus mi sie sprawdzilo przy calej trojce ;)
Anka,ASIA przykro mi...:-(
 
hej dziewczyny:) od 9tej rano zbieram sie zeby napisac hehe:D a to jedzenie a to przewijanie, a to ja sie ogarnelam itd:p
nasz dzis mial niepowtarzalna nocke:p zjadl po 21 potem wybudzil sie o 1 no to ja biegiem szykowac mleko bo placz, dalam mu butle, zjadl 30, zasnal jak kamien, nijak go obudzic i tak do 5-30:szok: takze, dzis sie wyspalismy z P.:) hihi

ankka przykro mi z powodu Twojej mamy, nie mam slow, zeby opisac wspoczucie bo chyba zadne slowa nie sa odpowiednie w takich momentach, ale moze jeszcze bedzie dobrze?

adgama udalo sie pobrac siusiu? w sumie to masz gorzej bo dziewczynce na pewno jest ciezej niz chlopcu;/ ja mialam z moi siusiolkiem klopot a co dopiero dziewczynce to przykleic:(

aurelka to nizle ci dal dzidzius popalic dzisiaj:p
a co do tej gruzlicy to ty sie kochana szybko orientuj jaka to gruzlica, bo jak na plucach to zawsze jest pratkujaca;/ i wykluwac sie moze nawet do dwoch miesiecy u zarazonego, i na plucach zawsze jest pratkujaca;/
jak gdzie indziej to nie prątkuje, ale tez warto obserwowac siebie i dzieci. o gruzlicy wiem chyba wszystko-moj dziadzio wlasnie tydzien temu wrocil do domu po czteromiesiecznej kuracji na oddziale gruzliczym w otwocku- mial gruzlice wezlow chlonnych na szyi:(:szok: zanim zachorowal to nawet nie wiedziala ze moze taka byc:( szok normalnie:O


joanna z przykre to ze tata chory, ale moze operacja pomoze i bedzie dobrze wszystko, zaciskam kciuki:*

betiks - ładna waga, 6kg w niecale dwa miesiace:) nasz ma 9tygodni i 5,5 kg:)

eni to ja ci pisalam o tych plastrach na pepuszek:)slyszalam o nich od pani neurolog, radzila nam zeby zwrocic uwage na naszego bo ma mocne wzdecia ale juz mu przeszlo, tylko nie pamietam nazwy tych plasterkow, ale one podobno pomagaka jak jest mala ta przepuklina..

elak nam nawilzacze pomagaja, malutki ladnie oddycha odkad powisilam:) a.. nasz pediatra kiedys nam powiedzial ze czasem jak dziecku jest za cieplo to dostaje sapki i rodzice wlasnie sie martwia ze charczy albo ze katar a to wlasnie sapka... a co do tego stwierdzenia postarajcie sie nie przeziebic dziecka to tak, uwazam ze jest dotlkiwe dla rodzicow, no bo przeciez dbamy o swoje pociechy jak sie da a ktos nam nagle mowi ze mmy uwazac, to tak jakbysm do tej chwili mieli to w d***e;/wrrr

liwus ja to nawet nie sprawdzlaam bo nie slyszalam o takim czyms:( nikt mnie nie uswiadomil łeeee:( i teraz nie wiem czy by sie sprawdzilo czy nie :(hehe
buziaki

madlen trzymam kciuki za dobre wyniki:*
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
elak może być z suchego powietrza, możesz profilaktycznie zakraplać wodą morską . Ja wczoraj wyciągnęłam tez glucika małej bo też sapała i jej przeszkadzało .
madlen 79 trzymam za wynik. widzisz piknie spadają kilogramy :tak:
naty ale pospaliście superrrrr
 
Witajcie popoludniowo:-D
Jestem wykonczona i ogolnie niezbyt sie czuje. Juz mnie obecnosc babki wkurza a gdzie tu do 13 lutego...:crazy: Jedyne w czym nam pomaga to spacery Majki, wtedy moge troche polezec i sie zregenerowac.
Mi sie chyba sprawdzilo z chlopcem.
Pogoda u nas jest brzydka. Tez mamy nocki niefajne mimo ze synek jest na mm. Budzi sie kolo 1-2, pielucha, jedzonko i czuwanko. Wtedy biore go do siebie a to wiaze sie z niewyspaniem bo takie spanie na pol gwizdka ze strachem czy mu krzywdy nie zrobie nie jest dla mnie wypoczynkiem. Z drugiej strony moglabym go ululac na rekach, ale ja w nocy zasypiam na siedzaco i boje sie ze go upuszcze.
 
Dziewczyny pisałyście coś wcześniej że nie odbijacie w nocy dzieci- w takim razie chyba kładziecie na boczku ? Ja ze swoim w nocy chodze i chodze żeby mu się odbiło ale zazwyczaj jest tak że ja się nachodze z nim a jemu się nie odbije :confused2: i wtedy zawsze go kłade na boku. W ogóle to nie lubię gdy mój mały spi na plecach w nocy, boję się że może mu się ulać i się zakrztusi nie wiem czy to tylko ja jestem taka przewrażliwiona?? A co jak będzie większy i będzie się już kręcił i zmieniał pozycje? Bo tak w ogole to mój też już umie się pokręcić tak że z pozycji bocznej ląduje na plecach.

Liwus u mnie do zapłodnienia doszło albo na koniec marca albo na początku kwietnia więc nie wiem czy się u mnie sprawdziło :no:
 
reklama
Aisha zawsze układam Marysie do snu na boku, przede wszystkim jednak dlatego, że ona wtedy ładnie śpi, jak śpi na plecach to jest mocno niespokojna a w nocy odbijam ja tylko jak się obudzi, a to sie rzadko zdarza. Nawet jak leży na plecach to buźkę ma na bok, zawsze na jeden, już sama nie wiem czy powinnam sie tym martwic, czy to norma. Przekłada główkę czasem na druga stronę, czasem trzyma na wprost, ale bardzo dużo trzyma na jednej stronie :confused2:
 
Do góry