reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z WROCŁAWIA i okolic.

Witam Was:-):-) Jestem mamą 3 miesięcznego synka jestem rodowita wrocławianką z okolic pl.1 go maja i dobrze sa mi znane kąty wrocławskie:):):) Poza moim cudnym maluszkiem zajmuje się tipsami,które uwielbiam robić!!! Poczytałam Was ,żeby troszke Was poznać!! Tez mi czasem zle ,że chodze sama na spacery niestety nie mam kolezanki z maluszkiem a jak mam to nie w swojej okolicy.Mąż często pracuje i większości dni i godzin jesteśmy we 2!! ostatnio udaje mi sie z pazurkami to oderwe sie pogadam z klientkami swoimi i od razu lepiej!! Czytałam ,że więkoszość z Was tez poszukuje dobrego pediatry Ja tez mam z tym problem tzn na NFZ bo prywatnie mam 2 super polecane i jestem b.zadwolona min.1 z ich to Dr.Struś moja kuzynka do niej chodzi z synkiem,2 Dr.kunzing ,która min jest gastreterologiem super lekarz miła spokojna i konkretna zawsze moge do niej dzwonic w razie w i jakis pytan zawsze odpowie i uspokoi.Jeśli chodzi o neurologa to z dobrych polecanych Dr.Adrianna Wilczek i Dr.Dołyk 1 przyjmuje prywatnie w domu a 2 w pulsantisie i tez słyszałam od kolezanki ,ze naprawde polecana i zreszta polecana przez lekarzy w szpitalu!! Dokładnie nie pamiętam ,któras z Was pytała czy dziecko może miec nie tolerancje na białko mleka krowiego owszem może mój synek tak ma!!! pozdrawiam Was i mam nadzieję ,że przyjmiecie mnie do swego grona????:-):-)
 
reklama
Cześć
My chodzimy do puchatka - rzeczywiście do neurologa są długie terminy - na początku miesiąca jest rejestracja na cały kolejny miesiąc (potrzebne skierowanie do neurologa), ale...
poproś pediatrę o skierowanie do poradni rehabilitacyjnej w puchatku - tam czeka się max 2 tygodnie, rejestracja na bieżąco - najpierw masz wizytę u neurologa, który bada dziecko tak samo jakby to zrobił po miesiącu czekania w poradni neurologicznej, co więcej to ten sam lekarz :) osobiście polecam panią Wojdyło (p. Lewandowska nie podpasowała mi). od razu po badaniu dostajesz się jakby co na rehabilitację.
pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny...ale dzisiaj mroźno.
Patryk od wczoraj męczył się z kupką,więc podałam dzisiaj czopek....pierwszy raz płakał przy robieniu kupki...matko ,ile on się męczył....Okazało się,że pierwsza jaka wyszła była zielona i twarda...a 20 minut po niej wyszła żółto-zielona i rzadka...nic z tego nie rozumiem....to już drugi taki przypadek...tylko za pierwszym razem nie płakał. Teraz śpi maleństwo spokojnie...

Wielkie dzięki dziewczyny za rady:)

Daję do picia codziennie ok.130 ml...dostaje koperek włoski do picia,albo rumianek,więc nie spodziewałam się zatwardzeń.

Felidae

jutro zadzwonię do Struś,żeby jeszcze skonsultować...ale myślę,że kupię Bebilon Pepti i spróbuję,bo szkoda mi dziecka...
Pewnie będziesz wiedziała...czy oprócz białka Bebilon Pepti czy Nutramigen różnią się jakoś składem od zwykłego mleka modyfikowanego? Rozumiem,że lekarze potępiają za podawanie tego mleka ze względu na upośledzone wchłanianie wapnia tak? Czy Ty jakoś podawałaś dodatkowo wapń w jakiś witaminach synkowi kiedy był na Nutramigenie?
Co do rehabilitacji...to też tak myślę...lepiej wyleczyć problem ulewań i kupek,żeby dziecko wreszcie mogło przeżyć dzień bez nerwów...a pewnie jak te problemy minął to i rozwój ruchowy ruszy się trochę.

Madziaas
a ta wysypka to jak wyglądała? bo podobno standardowa skaza białkowa to szorstkie plamy...mój synek ma ciągle coś na buzi...ale to raczej takie drobniutkie krostki, które zamieniają się w wągry...:(

magdalenka12
witaj!
Ja też mam na imię Magda, mój synek za kilka dni kończy 3 miesiące...i całe prawie całe życie mieszkałam w okolicach 1 maja:) Gdzie dokładnie mieszkasz? Ja na Długiej koło Tesco także niedaleko 1 maja....a na maja mieszkają rodzice:D Także koleżanko....towarzystwo do spacerów jest :)

Meggi_San
dzięki za wiadomość...dobrze wiedzieć:)
 
Cześć dziewczyny...ale dzisiaj mroźno.
Patryk od wczoraj męczył się z kupką,więc podałam dzisiaj czopek....pierwszy raz płakał przy robieniu kupki...matko ,ile on się męczył....Okazało się,że pierwsza jaka wyszła była zielona i twarda...a 20 minut po niej wyszła żółto-zielona i rzadka...nic z tego nie rozumiem....to już drugi taki przypadek...tylko za pierwszym razem nie płakał. Teraz śpi maleństwo spokojnie...

Wielkie dzięki dziewczyny za rady:)

Daję do picia codziennie ok.130 ml...dostaje koperek włoski do picia,albo rumianek,więc nie spodziewałam się zatwardzeń.

Felidae

jutro zadzwonię do Struś,żeby jeszcze skonsultować...ale myślę,że kupię Bebilon Pepti i spróbuję,bo szkoda mi dziecka...
Pewnie będziesz wiedziała...czy oprócz białka Bebilon Pepti czy Nutramigen różnią się jakoś składem od zwykłego mleka modyfikowanego? Rozumiem,że lekarze potępiają za podawanie tego mleka ze względu na upośledzone wchłanianie wapnia tak? Czy Ty jakoś podawałaś dodatkowo wapń w jakiś witaminach synkowi kiedy był na Nutramigenie?
Co do rehabilitacji...to też tak myślę...lepiej wyleczyć problem ulewań i kupek,żeby dziecko wreszcie mogło przeżyć dzień bez nerwów...a pewnie jak te problemy minął to i rozwój ruchowy ruszy się trochę.

Madziaas
a ta wysypka to jak wyglądała? bo podobno standardowa skaza białkowa to szorstkie plamy...mój synek ma ciągle coś na buzi...ale to raczej takie drobniutkie krostki, które zamieniają się w wągry...:(

magdalenka12
witaj!
Ja też mam na imię Magda, mój synek za kilka dni kończy 3 miesiące...i całe prawie całe życie mieszkałam w okolicach 1 maja:) Gdzie dokładnie mieszkasz? Ja na Długiej koło Tesco także niedaleko 1 maja....a na maja mieszkają rodzice:D Także koleżanko....towarzystwo do spacerów jest :)

Meggi_San
dzięki za wiadomość...dobrze wiedzieć:)
Laurana na buźce mały ma w sumie na jednym policzku- i zawsze na tym jednym mu wychodzą plamki czerwone,potem sie robią suche,smaruje mu atoperalem:eek: Wychodzą mu czerwone kropeczki na piersiach i brzuszku,właśnie mu wyszły przez moją zupe ze śmietaną:-( Głupia mama ze mnie,ale taką miałam ochote na zupe:eek:
 
Madziaas
nie głupia mama...tylko ile można być na diecie:D Ja w sumie na diecie byłam od 24 tyg ciąży,bo miałam cukrzycę ciążową...a później 2 miesiące i 1,5 tygodnia po urodzeniu....od jakiegoś czasu jem normalnie i rzucam się wręcz na jedzenie ,bo tak mi brakowała niektórych potraw:)

Patryk nie ma właśnie takich plam...ale gdzieś słyszałam,że nie trzeba mieć wysypki,żeby mieć uczulenie.....co lekarz to inna teoria....może mieć równie dobrze nietolerancję laktozy...

Tylko do 4 tygodnia karmiłam tylko piersią...a później już pierś i sztuczne...wtedy nie było problemów z kupkami.....Bardzo chciałam karmić piersią i źle się czuję z tym ,że nie wyszło.

Synek urodził się za krótkim wędzidełkiem podjęzykowym i nie potrafił ssać....dopiero 3 dnia po całej nocy "katowania:" cycusiem był w stanie złapać...i co z tego jak łapał baaardzo płytko i przez to nie najadał się. Miał dość krótkie to wędzidełko i ssanie piersi sprawiało mu wiele trudu...dostawał zadyszki, bardzo szybko usypiał. Efekty był taki,że nie przybierał na wadze prawidłowo. Mieliśmy podciąć to wędzidełko,ale nie miałam sumienia....Może gdyby nie olali sprawy i zrobili to w szpitalu to byłoby inaczej. Kilka dni temu zauważyliśmy,że wędzidełko samo się rozciągnęło prawdopodobnie na skutek głużenia:) Mały stara się dużo "mówić" i rozciągnął...no ale laktacji pewnie już nie dam rady przywrócić.
 
Madziaas
nie głupia mama...tylko ile można być na diecie:D Ja w sumie na diecie byłam od 24 tyg ciąży,bo miałam cukrzycę ciążową...a później 2 miesiące i 1,5 tygodnia po urodzeniu....od jakiegoś czasu jem normalnie i rzucam się wręcz na jedzenie ,bo tak mi brakowała niektórych potraw:)

Patryk nie ma właśnie takich plam...ale gdzieś słyszałam,że nie trzeba mieć wysypki,żeby mieć uczulenie.....co lekarz to inna teoria....może mieć równie dobrze nietolerancję laktozy...

Tylko do 4 tygodnia karmiłam tylko piersią...a później już pierś i sztuczne...wtedy nie było problemów z kupkami.....Bardzo chciałam karmić piersią i źle się czuję z tym ,że nie wyszło.

Synek urodził się za krótkim wędzidełkiem podjęzykowym i nie potrafił ssać....dopiero 3 dnia po całej nocy "katowania:" cycusiem był w stanie złapać...i co z tego jak łapał baaardzo płytko i przez to nie najadał się. Miał dość krótkie to wędzidełko i ssanie piersi sprawiało mu wiele trudu...dostawał zadyszki, bardzo szybko usypiał. Efekty był taki,że nie przybierał na wadze prawidłowo. Mieliśmy podciąć to wędzidełko,ale nie miałam sumienia....Może gdyby nie olali sprawy i zrobili to w szpitalu to byłoby inaczej. Kilka dni temu zauważyliśmy,że wędzidełko samo się rozciągnęło prawdopodobnie na skutek głużenia:) Mały stara się dużo "mówić" i rozciągnął...no ale laktacji pewnie już nie dam rady przywrócić.
Ja czasami mam taką ochote na niektóre rzeczy,ale na razie jeszcze poczekam:-) Chociaż i tak jem więcej nowości już
To nie Twoja wina,że nie karmisz piersią..... widzisz jak to jest w szpitalach:crazy:
Ja nie daje rady na samej piersi bo Kacperek sie nie najada i już od jakiegoś czasu jesteśmy na piersi i na sztucznym
Tylko,że musze sie strasznie pilnować bo cokolwiek zjem z białkiem to on zaraz ma efekty na policzku
 
Laurana nasze dzieci mają więcej wspólnego niż myślałam :-) Michał tez ma za krótkie :-( wędzidełko. Teraz mamy iść na "zabieg", a straszyli nas, że nie będzie mówił :-) a mówi :-) ba gada jak najęty, ale fakt faktem trochę niewyraźnie...także zabieg nas nie minie i to jakoś niedługo...
co do składu to nutramigen chyba ma mniej laktozy ale nie pamiętam już więc nie chce Cie w błąd wprowadzać....
Nie diagnozowałam u niego uczulenia. bo z niczym innym nie było problemu. a do 4 roku życia podobno i tak nie warto męczyć dziecka...
 
reklama
Felidae

a jak wygląda taki zabieg u starszych dzieci jak Twój synek? Wiem,że u dzieci do 6 tyg życia to jest w zasadzie bezbolesne...ale później jest już bardziej ukrwione wędzidełko i boli.

Ja byłam w prywatnej przychodni laryngologicznej, która specjalizuje się w podcinaniu wędzidełek. Patryk miał wtedy 10 dni!!! Nie mogłam się zdecydować...był taki malutki, ciężko mi było wyobrazić to sobie. Trafiłam na bardzo fajnego lekarza, na którego mam namiar jeśli chcesz. Dużo czytałam i podobno jest różnica w zabiegu prywatnie wykonywanym a na fundusz...zresztą jak ze wszystkim. Nam powiedział wtedy,że jest co podcinać,ale to może się rozciągnąć....skupiał się głównie na kwestii ssania, a nie mówił nic o mówieniu. Czytałam,że dzieci zaczynają później mówić, gaworzyć itd. Bałam się,ale mój Patryk zaczął głużyć wcześniej niż mówią o tym wszystkie kalendarze rozwoju dziecka!!!
W tym lekarzu podobała mi się szczerość i to,że nie naciągał na pieniądze. Podcięcie z konsultacją kosztuje 250zł...my poszliśmy na konsultacje za 150zł i powiedział,ze jak się zdecydujemy to nie musimy płacić pełnych 250zł tylko dopłacimy do tej konsultacji co już była 100zł. Także nie naciągał. Druga kwestia....powiedział,że takie małe dziecko nie ma możliwości wyboru czy chce czy nie chce zabiegu, nie może też zdecydować o znieczuleniu....więc on traktuje takie dzieci bardzo humanitarnie i daje malutkie znieczulenie...To stwierdzenie bardzo mi się podobało. Większość lekarzy wyznaje zasadę,że dzieci muszą popłakać, więc skoro nie mogą mówić i żalić się to można zrobić z nimi wszystko.

Nam się wydaje,że i mąż ma problem taki sam jak Patryk,bo też źle wymawia R...ale wiadomo ...kiedyś nie zwracano na takie rzeczy uwagi...a to podobno może być dziedziczne.

Co do Nutramigenu...laktozy ma faktycznie mniej...przez co łatwiej kupki wychodzą....tylko ja się zastanawiam jak wygląda kwestia składników odżywczych, witamin...
 
Do góry