Mamusie z Łodzi

[Irlandia]

Przypominam, ze w gronie są matki karmiące i może im być przykro... Wódki mi nie żal, ale te lody... :
Ja fruwam po forum... Olo jeczy w wózku, tak po prostu, jego nowe hobby, Potem może na drugi spacer? taka pogoda, że aż zal w domu siedzieć. Już byliśmy na takim dwu-i-półgodzinnym.
Idę bo od jęczenia do płaczu niedaleko. Może jakaś dzremka będzie?
Pa!

 

[mamusiaagusia]

Kamil idzie od jutra do przedszkola.
Okazało sie ze został przepisany do innego, tam gdzie były miejsca.
Przedszkole jest kilka bloków dalej od tego pierwotnego, wiec zaden problem go zaprowadzic.
Tylko w tamtym nie mam posiłków dla tych dzieci na miniumum programowe.
Co miesiąc placi sie 25 zł komitet, w tym jest gimnastyka korekcyjna, rytmika, spotkania z ortopedą wyjscia do teatru do filharmonii.
Jutro idzie na dwie godzinki.
Az sie boje, ciekawe kto bedzie bardziej płakał, mama czy dziecko.
Aha, bedzie chodził od 13 do 18.
Co do spotkania ten weekend odpada.Nie ma Nas.

 

[MonikaO]

cześć !
ja co prawda nie z samej Łodzi ale niedaleko, ze Zduńskiej Woli Mam 30 lat, 3,5-rocznego Filipka, mój mąż pracuje w Łodzi (codziennie dojeżdża)
ja pracuję w szkole, uczę niemieckiego
Filipek jest od września szczęśliwym przedszkolakiem
od stycznia zaczynam starania o drugą dzidzię

 

[ulik]

witamy MonikęO ;D

fajnie, że jest nas coraz więcej

Irlandio a sorbet tez odpada ??? tam chyba nie ma mleka ... a u GRYCANA mają wspaniałe sorbety

mamusiuagusiu powodzenia dla kamilka! będzie dobrze! nie marwt się - to juz duzy chłopczyk no i oczywiście zdaj nam relacje!

a my idziemy na zdrowie wykorzystac ostatnie podrygi lata... szkoda że sami

 

[Iwona 29]

Za spotkaniem przy lodach i kawce - jestem za! Mam nadzieję tylko, że jeśli w tę sobotę, to dam radę. Niestety mam umówioną wizytę do stomatologa Okropność! Może po porannym stresie w gabinecie udałoby mi się odprężyć w Waszym towarzystwie

 

[ulik]

no wszystko fajnie, ale jakoś nikt oprócz ciebie Iwonko 29 i mnie nie reaguje... no i mamusiaagusia jeszcze dała znac, że nie może... najwyżej spotkamy się we dwie

 

[abrzuzka]

jeszcze ja sie mogę odezwać, ale też raczej mi sie nie uda. Zuzia jest chora i chyba do soboty niewydobrzeje. Idę właśnie na drugą wizytę do lekarza. Mam nadzieję ze to nie płuca.

 

[Irlandia]

Ulik ja w tą sobotę też raczej nie. Wyjeżdżamy w poniedziałake, bo Adam ma urlop. W sobotę bieganina, zakupy, nie dam rady. Co prawda to tylko działka w Grotnikach, ale przy małym dziecku to troche więcej pakowania i zachodu niż normalnie. Smutno mi bo chętnie bym się spotkała.
Sorbet może być! Faktycznie nie pomyślałam... ;D

 

[mija79]

Ja też odpadam w sobote na 9 mam sie zgłosic do szpitala.Jak sama wczesniej nie zaczne bedzie wywoływany

 

[mamusiaagusia]

MIJA nie martw sie ja tez urodziłam obu po terminie.6 dni.
Przy kamilu lezałam w szpitalu do porodu, a dzien przed miłam kroplówke z oksytocyna.Tylko ze w zasadzie nie wiem czy podziłala kroplówka, czy kamilek tak sam z siebie chciał juz wyjsc.Natomiast z Oskarek sam sie zdecydował i równiez urodził sie 6 dni po terminie.Mysle ze przez tydzien po terminie nie masz sie co stresowac.
Bedzie dobrze.

Kamilek w przedszkolu.
Od razu poszedł na gimnastyke korekcyjna.
Oczywiscie bez łez sie nie obyło.Rzecz jasna moich .
Kamilek grzecznie z pania za raczke poszedł.Tylk teraz cały czas siedze i mysle jak on sobie radzi.Jest śmiały, ale taki kapciuś czasami.
Jak go przyprowadze to napisze jak sobie poradził.Ide po niego tak około 16.