reklama
Ja tez zycze 100 lat ode mnie i mojego synka Bartosza
Wampi, blok czy domek? Albo w przychodni ogłysmy se widziec, ja duzo chdzilam z Bartoszem do Kozłowskiej.. A gdzie rodziłas jak mogę spytac? Ja BArtosza urodziłam w MAdurowiczu, ale srednio zadowolona byłam...lekarze ok, ale pielegniarce jak nie posmarujesz to ma cie w dupie, albo tak trafiłam...
Wampi, blok czy domek? Albo w przychodni ogłysmy se widziec, ja duzo chdzilam z Bartoszem do Kozłowskiej.. A gdzie rodziłas jak mogę spytac? Ja BArtosza urodziłam w MAdurowiczu, ale srednio zadowolona byłam...lekarze ok, ale pielegniarce jak nie posmarujesz to ma cie w dupie, albo tak trafiłam...
To ja z drugiej strony placu w domku ale to i tak blisko. Ja rodziłam w Madurowiczu, ale usg tez mi nikt nie zrobil przed porodem, a dziecko bylo kilkakrotnie oplatane pępowina w okół szyi nie wiem teraz na jaki porod sie zdecydowac, pierwsze urodziłam przez cc, ale długo nie mogłam normalnie chodzic...a teraz przy drugim d razu bede musiała stanac na nogi.
A jak Wam sie udało urodzic?
A jak Wam sie udało urodzic?
No i powiem Ci ze to mnie nadal dziwi,ze w dobie takiej techniki, tuz przed porodem nie jest wykonywane USG...tyle problemow dzieki temu moznaby ominac..
To gratuluje ale i zazdroszcze takich szybkich porodow...ja od 5 nad ranem do 12 meczylam sie z bardzo czestymi skurczami od co 2 min. do co 0,5min....a przy t5ym zero rozwarcia. Jak zdecydowali o cc...bylam cala szczesliwa,bo juz mila dosyc..
To gratuluje ale i zazdroszcze takich szybkich porodow...ja od 5 nad ranem do 12 meczylam sie z bardzo czestymi skurczami od co 2 min. do co 0,5min....a przy t5ym zero rozwarcia. Jak zdecydowali o cc...bylam cala szczesliwa,bo juz mila dosyc..
Ja tak z godzine przed porodem mialam usg i bylo mega bolesne...mimo ze lekarz byl delikatny i pomogl mi sie polozyc i wstac to i tak bolalo....a ja urodzilam przy pomocy kleszczy....bylam tez nacinana ale potem czulam sie swietnie 3 godziny po tym jak znieczulenie przestalo dzialac poszlam do lazienki i potem co godzine wstawlaam zeby sie rozruszac i bylo ok a w dzien powrotu do domu umylam podlogi jak Bartus jeszcze spal;-)
nO TO WIDZE,ZE ZDECYDOWANIE LEPSZE SAMOPOCZUCIE PO NATURALNYM...Ja mialam problemy z wstawaniem, chodzenie sprwialo mi wiele bolu...nie wspominajac juz o drugiej dobie, kiedy poszłam z mezem pod prysznic i po drodze prawie straciłam przytomnosc...pielegniarze przyjechali z wozkiem i zawiezli mnie spowrotem do łózka, a z prysznica byly nici...A mozesz mi powiedziec jak długo sie goi rana w kroczu? czy faktycznie potrzeby fizjologiczne sa takie bolesne i szczypiace jak pisza niektórzy?
Wiesz co ja mialam szwy rozpuszczalne i zanim mi wypadly to tak ze dwa tygodnie moze minely,nie pamietam dokladnie...przy siusiu troszke szczypalo...pomagalo sikanie pod prysznicem,na stojaco praktycznie nic nie czulam....a w szpitalu przy kazdym siusiu bylam pod prysznicem wiec to ulatwilo sparwe...natomiast zalatwienie ten drugiej potrzeby bylo juz dosyc bolesne,nawet bardzo....
A co do kapieli to ja sama sie wykapalam z 9h po porodzie....
A co do kapieli to ja sama sie wykapalam z 9h po porodzie....
barmanka79
Deus Dona Me Vi
Tak właśnie o tego Słonia mi chodziło, to jest blisko mojego męża (a raczej teściów ). Dzięki jeszcze raz.No właśnie może o tego drugiego Słonia chodzi na Milionowej, bo ja pisałam o tym na Pojezierskiej przy Tesco i ten jest otwarty.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 205
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 367
Podziel się: