A
Anonim
Gość
fakt... trudno odpowiedzieć jednoznacznie... na początku chodziłam prywatnie, bo na rejonie kolejka, tzn. w praktyce musiałabym cały I trymestr w ogóle nie chodzić do lekarza, za wizytę prywatną płaciłam spore pieniadze, pan doktor zalecał wizyty co 3 tyg. wiec bradzo często i na każdej wizycie robił usg, z czego nie byłam zbyt zadowolona, potem doczekałam kolejki w poradni przyszpitalnej w największym szpitalu łódzkim i nie polecam nikomu - pani doktor dość oschła, młyn koszmarny i zero skierowania na jakieś badania na które była już pora... potem polazłam do innej poradni, bo koszty badań już mnie wykańczały i trafiłam na b.fajnego lekarza, z którym mam dobry kontakt i nie narzekam. Wadą takich przychodni jest to, że czeka sie bardzo długo na następną wizytę, że jeśli coś się dzieje to raczej i tak człowiek biegnie prywatnie bo umiera z nerwów a dany lekarz przyjmuje w określony dzień w tygodniu, poza tym zdarza się, że przychodzi do poradni na zastępstwo kto inny, bo twój lekarz ma jakiś zabieg albo cos innego na terenie szpitala. Prywatnie idziesz na godzinę i nie czekasz w kilometrowych kolejkach, ale gwarancji na to, ze opieka bedzie lepsza nie ma... bo to po prostu zalezy od lekarza.
Podsumowując, dla mnie każda zmiana lekarza to stres, chyba żadna kobieta w ciąży nie lubi takiego braku stabilizacji, trzeba przemysleć czego oczekujecie i najlepiej popytać wśród znajomych, takich którzy maja dzieci i lekarza, który prowadził ciąże
Podsumowując, dla mnie każda zmiana lekarza to stres, chyba żadna kobieta w ciąży nie lubi takiego braku stabilizacji, trzeba przemysleć czego oczekujecie i najlepiej popytać wśród znajomych, takich którzy maja dzieci i lekarza, który prowadził ciąże