Ja jestem obecnie szczęśliwa, bo stosowanie diety przyniosło super efakty. Mój Adaś już tylko płacze do karmienia. Jest taki radosny że aż serce do gardła podchodzi!!!! Nic nie szkodzie, że jestem trochę słaba i prawie nic nie mogę jeść. Najważniejsze, że jego nie boli brzuszek!!!!!
Dzisiaj odpowiedział na uśmiech babci. Zaczyna wydawać dźwięki i obserwuje karuzelę. Wiem, że większość z was już to przerabiała, ale dla mnie to wielkie wydarzenie.
Niestety ta dieta jest tak smaczna, że zapominam o posiłkach i nie mam pokarmu. Nie wiem jak to będzie dzisiaj w nocy. Maluszek najlepiej leżał by cały czas przy piersi, bo się zwyczajnie nie najada. Sudki już mnie bolą, a co będzie rano!? Może znacie jakiś sposób na zwiększenie laktacji? Piję tą herbatkę laktacyjną Hippa, ale niewiele pomaga.
Kamelija może tez spróbuj stosować diete. Mój Adaś nawet po wędlinie z kurczaka takiej po 40zł za kilo miał bóle brzuszka. Ja prawie nie solę, jem tylko bułki z niewielką ilością masła i drobiem bez skóry, do tego gotowane ziemniaki, ryż, manna, marchewkę, pietruszkę w korzeniu i naciową. Wszystko w postaci zup gotowanych na drobiu bez skóry i z mała ilością kości lub drugiego dania, oczywiście bez okraszania i zagęszczania.