reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

Nancy byłam przedwczoraj i ponoć tylko lekka infekcja gardła, wczoraj kasłała parę razy, a dzisiaj już tragedia. Jak do jutra nie przejdzie dzwonię prywatnie po lekarza i tyle.
 
reklama
Cześć dziewczynki,
Od października wybywam do Warszawy. Niestety, Warszawka dopadła i nas. Mój mąż dostał tam dobra posadę więc nie ma gadki.. teraz ja zaczynam poszukiwania pracy. Nie wiem już czy mnie ta przeprowadzka cieszy, czy nie, z jednej strony nowi znajomi, nowe osiedle, nowa praca - wszystko nowe - z drugiej strony żal zostawiać nasze mieszkanko, rodzinę.. choć na szczęście odległość Łódź - Warszawa to znowu nie jest taka tragedia. Nie mam jednak zamiaru się stąd wynosić - zostaję w waszym wątku bo cały czas czuję się jak łodzianka :)

Pozdrawiam, Ewa Łazińska
...czas zamknięty w kadrze - Fotografia dziecięca
 
u nas katar dostalismy leki do noska, cebion i calcium, i dowiedzialam sie jaka jest roznica miedzy woda morska a woda morska . mam nadzieje ze bedzie okej bo innaczej bedzie kichajaca impreza.
 
Kinia, jak nie przejdzie, to wezwij lekarza do domu. Z tym nie ma żartów. Może Małej potrzebny jest antybiotyk? :-(
Marysia, jaka jest różnica? Jestem ciekawa, bo my Malwince używamy i raz marimeru i raz sterimaru, itp
Kurcze, masakra z tymi chorobami, a jeszcze przy tak małych dzieciach nie ma zbyt wielkiego pola do popisu. Ja się leczyłam miodem, cytryną, cebulą i syropem malinowym. I muszę powiedzieć, że nawet pomogło.
Ewafoto, to fak, przeprowadzki i zmiana otoczenia nigdy nie jest łatwa. Ale na szczęscie będziesz miała blisko, do rodzinnego miasta. No i oczywiście, nie opuszczaj forum ;)
 
Hej
Widzę, że same choróbska..my na szczęście jeszcze nic nie....odpukać...od 2 tygodni daje małej tran, mam nadzieję, że pomoże. Ale pewnie jak się w żłobku pojawi wiecej dzieciaków to ją coś dopadnie. Ale musi swoje odchorować - może w przedszkolu będzie lepiej.
A u nas poza tym pierwsze kroki przy meblach - nawet nie zupełnie, bo mała dorwała takie pudło na zabawki, które jest na kółkach i smigala za nim po salonie:) najgorsze jest to, że teraz jak się w nocy wybudzi to od razu stoi. Ciekawe kiedy zacznie uciekać z łóżeczka? :)
 
maciek to na chorego nie wyglada tylko spa nie moze , budzi sie co pol godziny z placzem i w sumie nie wiem czemu placze.

A no taka ze jest woda morska zwykla glownie podawana niemowlaka zeby nawilzyc nosek, i jest woda morska-roztwor hipertoniczny, mozna w domu samemu zrobic, i dzieki tej wodzie katar znika , ja psikam i jest to zauwazalne bo nie leci mu tak z nosa i na ok godzine ma spokoj, mam psika 6 razy dziennie do tego dostalam na noc zeby mu dawa dicortinef i zel olaxin czy cos takiego. Ok tydzien i katar ma zniknac, ale zobaczymy jak nie bedzie lepiej to dam mu nasivin jak znajde posrod tych wszystkich lekow, mnie tez cos bierze tez temu radzimy

Dymelek dasz rade ja dałam tydzien bez mojego synka to ty wytrzymasz te 8 godzin w pracy bez niego, pomysl ze jemu sie nic nie dzieje , kocha cie tak samo, a jaka jest radosc jak wracasz do domu, to pomaga. Bedzie dobrze podobno kazdej matce na poczatku jest ciężko.

Wymysliłam tort bedzie ananasowo-adwokatowo-kokosowy, i ciasto mietowe, i inne przekąski. Dzisiaj idziemy na zakupy, jutro fryzjer a w piatek do roboty i w sobote.
 
I się dziewczyny wyprowadzają... Coś na prawdę chyba Łódź ubożeje w stanowiska pracy skoro wszyscy gdzieś emigrują z łodzi. My się zastanawialiśmy nad wyjazdem do Wałbrzycha, ale niestety z dobrą ofertą pracy zadzwonili jak małż dostał pracę w Łodzi i to niestety gorszą, ale już po podpisaniu umowy wyjścia nie było. Może jakoś się tutaj da ułożyć życie, a jak nie to może i ja pomyślę o emigracji :) Teraz to zażartowałam...
Nadia kaszle, ale gorączki nie ma, rzęzi momentami, ale ogólnie wygląda całkiem nieźle, jeszcze zaczęłam ją smarować drugą noc wickiem, może to pomoże. Dzisiejsza noc była nawet ładnie przespana. Za to mnie katar dopada coraz bardziej... Jak ja tego nienawidzę i do tego ten ból głowy typowy dla takiego stanu...
 
Kinia niestety, tak to jest. Przecież wiadomo, że jak się ma tu rodzinę i wszystko to nikt nie wyjeżdża dla przyjemności. Ale jak w innym mieście sa większe możliwości - i nie tylko o pieniądze chodzi, ale także o drogę rozwoju zawodowego - bo tak jest - to ciężko nie skorzystać. Ale pocieszam się, że Warszawka ostatecznie nie tak daleko i będę tu przyjeżdżać co 2 tygodnie do rodziców i na sesje, jeśli będą :)

Kobity, nie wiem co z tymi chorobami, ale moja mama godzinę temu dzwoni, ze Amelka miała gorączkę dzisiaj (bo dziś u babci cały dzień) ale dała jej panadol dla dzieci i przeszło - mam nadzieję, ze nie wróci. Ostatnie ciepłe dni a nasze dzieciaki się rozkładają.. o co chodzi ??

Pozdrawiam, Ewa Łazińska
...czas zamknięty w kadrze - Fotografia dziecięca
 
Ewa no właśnie to chyba te ostatnie ciepłe dni są takie zdradliwe. Noce zimne, poranki też, po południu ciepło, a wieczorem znów chłodno. I ten zimny wiatr i słońce jednocześnie... U mnie w koło wszędzie choroby.
Pocieszam się, że Nadia dzisiaj względnie chyba się czuje, bo drepcze po całym mieszkaniu w te i wewte :)
 
reklama
Ewafoto, mnie by trudno było wyjechać z Łodzi. Tu się urodziłam i dorastałam, tu jest całe moje życie, ale gdyby mąż, bądź ja gdy zacznę rozglądać się za pracą dostaniemy ofertę lepiej płatnej pracy, w innym mieście, to nie będziemy się zastanawiać. Czasy są jakie są, a Malwince trzeba zapewnić wszystko czego potrzebuje :]
Ja jestem tylko zła na siebie, że skończyłam studia na wybranym przez siebie kierunku i w ogóle nie ma pracy z nim związanej, więc to wyższe wykształcenie na razie mi nie pomoże. Dlatego tez poszłam na tę fizjoterapię, zobaczymy jak będzie po tym :)
Kinia, dobrze, że Nadia ma się lepiej. :) A jak Twoje samopoczucie?
Marysia, jak synuś?
 
Do góry