reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

Marysia, to nie zrobili Ci usg? Ja zrobiłam sobie test 3 dni po terminie miesiączki, pamiętam, to był poniedziałek, wyszły 2 kreski, z czego jedna bladziutka. Tego samego dnia byłam prywatnie u gin, to powiedziała mi, że szyjka i macica odpowiadają ciąży, ale na usg nic nie widać, jak byłam w czwartek, znów usg i już stwierdzono pęcherzyk ciążowy.
 
reklama
ona nie robi odrazu usg, bo usg jest gdzie inndziej, jest ci ąża, ale cięzko jej bło wyczuć powiekszoną macice, eh nie wiem. Ja robilam test z krwi wiec jestem w ciazy teraz to tylko kwestia zalozenia ksiazeczki.

od poniedzialku odstawiam macka calkowicie..boje sie ale nie mam wyjscia dla dobraa drugiego maluszka
 
No pewnie, wszystko dla Waszego dobra. Najwazniejsze, że test krwi wyszedł pozytywnie, no i testy ciążowe, moj gin mi powiedział, że te testy też dają niemal 100 procentową pewność.
Elwirka, miejsce jeszcze się ustali, napisałam do przyszłego szwagra i jeszcze do koleżanki, czekam na odpowiedź.
 
marysia wiem co czujesz. Tez sie balam jak lekarz tutaj w Koperniku nie wyczul ciazy, a dwa tygodnie wczesniej bylo wszystko ok. Ona tez jak mnie badala mowila ze troszke tluszczyku jest, ale powiem wam, ze przy drugiej ciazy wazylam wiecej i lekarz zawsze wyczul macice. Kurcze u mnie tam nie bylo prywatnych lekarzy chodzilo sie do tyh co byli i powiem ze mam lepsze wrazenie niz tych tutaj.
Ktos mi mowil ze na sienkiewicza jest dobry ginekolog. Ide robic badania w poniedzialek, chyba w koncu musze ale mi ciezko wyjsc z domu bez jedzenia bo mam mdlosci a trzeba byc na czczo.
Ja sie zastanawiam czy znowu nie isc prywatnie. Ta lekarke co mi polecilas uspokoila mnie ale tez jakos do konca z niej zadowolona nie bylam. No i musze isc zalozyc karte ciazy ale kazala po 29 przyjsc i cos mi gadala ze przez drzwi poloznej mam wchodzic, a ja jej wogole nie zrozumialam.
Nie martw sie z dzidzia wszystko dobrze jest :)

ja zanim do iej trafilam w pierwszej ciazy byłam u 3lekarzy, (na balutach, prywatnie i na nfz u Walczakowej, i w matce Polce) wszedzie traktowali mnie jak małolate w ciąży,nie wiem dlaczego. u niej dopiero mogłam zapytac o wszystko, dba o swoje pacjentki,

wchodzisz normalnie tymi drzwiami ktore sa na przeciwko rejestracji.Jak załóży ci karte to idziesz tam do tych polożnych (na przeciwko jej gabinetu) one cie waza, mierza cisnienie a potem wchodzisz tymi samymi drzwiami co inne pacjentki.
Ja ufam jej , tez chcialam prywatnie ale szkoda mi kasy. kiedys byłam prywatnie u pani X a potem poszłam do niej na nfz to mi powiedzila ze mi ciazy nie poprowadzi bo nie bede do niej prywatnie chodzila. A jesli lekarz jest z powołania to nie ważne czy nfz czy prywatnie.
 
jak chcesz to mozemy sie umowic na spacer wieczorkiem mieszkamy niedaleko siebie, ja w takie upaly tez wole isc kolo 17-18 na spacer..nawet ze wzgledu na dziecko zeby go w taki upal nie ciagnac,

moj syn jak odkurzacz przez caly pokoj zbiera ciasto ktore rozrzucił przed chwilą.

Ona ma czasem taki dziwne zachowania, ale ja to sobie tłumacze ze kazdy ma zly dzien, kobiety w ciązy przychodza tak jak dr mowi, sa jakby poza kolejnoscia, a u poloznych to jak sie nie umowisz to jak przyjdziesz na wizyte to mowisz ze pani dr kazala ci przyjsc i nazywasz sie taki itak i one karte wyciagaja, a jak sie czepiaja(jest tam taka jedna polozna) to mowisz ze w ciazy.

No moze sie nam uda w poczekalni spotkac, teraz ide 8 wrzesnia zalozyc karte ciazy. A na usg pewnie dopiero w 12tyg mi da, ona tak daje. 12tydzien potem 20 a potem 33 albo 36 jak nic sie nie dzieje , ja w tej ciazy jeszcze poprosze o usg w 40 tyg
 
a dlaczego w 40 tc??

Kurcze ja w ciazy z Kacprem 6 tygodni lezalam w szpitalu wiec usg co tydzien, jeszcze w dzien porodu mi robili bo wody polecialy.
Z Tymiem od 33 tc jakos tez usg co dwa tygodnie bo lekarka wyslala mnie na takie dokladne badanie do olsztyna i wyszlo, ze wagowo jest maly podejrzewali hipotrofie i kazala monitorowac. Jedna lekarka na zastepstwie nic sobie z tego nie zrobila a moja prowadzaca tak. Dobrze ze mnie zaczelo cos wczesniej lapac a ze tam gdzie chcialam rodzic mialam 30 km to pojechalam wczesniej. KTG zle wychodzilo a powiem wam ze lekarka nie zalecila mi wczesniej na nie chodzic i pozniej przeplywy w usg tez i mnie zostawili. Podlaczyli oksy aby zobaczyc jak maly reaguje a mi akcja porodowa sie rozkrecila. Jak mialam wszystko zachowane bez rozwarcia to po 30 minutach pod oksy mialam 4 cm rozwarcia.
Ja male dzieci rodzilam wiec tej sie musze spytac czy brac acard czy nie, bo jak bylam na zielonej u lekarki to mi zalecila.
 
kasfree, dymelek - co u was?
Jeżeli chodzi o lekarzy to tak usg to mogę polecić dr Kunerta, szwagierka do niego chodziła, ponoć świetny lekarz, a ginekolog to dr Agata Cajdler - Łuba, przyjmuje na radogoszczu, na ul motylowej. Jakby coś mogę nr telefonu na priv przesłać.
 
bo jak szlam do szpitala ze wzgledu na duze cisnienie w 40tyg i 3dniu, to w tym szpitalu mi usg nie zrobili, a mały od tygodnia najprawdopodobniej juz byl owiniety pepowina a mi dlatego cisnienie skoczyło. A oni nic sobie z tego nie zrobili, i chyba dokonca zycia bede miala do nich zal, ze olali moje objawy zwalajac winne na aparature, a macka gdyby nie szybka interwencja urodzilabym martwego. Do dzisiaj jak o tym pomysle to mam ciarki, z jednej strony sie ciesze bo mialam farta, bo procz bezdechu i zmartwicy nie bylo zadnych innych powikłań..ale zdrugiej powiedzilam ze za nim pojde do szpitala chce miec usg w 40 tyg dla swojego spokoju
 
reklama
Marsia no moj tez byl owiniety ale nic na usg nie wskazywalo ze bedzie owinety a mialam robione dzien wczesniej czy dwa tylko przeplywy zle byly.
U nas jeszcze byl supel na pepowinie wiec...
ciesze sie ze jest i po tej oksy cala sytuacja sie rozkrecila, gdybym rodzila u siebie to pewnie Tymka by nie bylo.
 
Do góry