reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
dziekuje dziewczyny serdecznie:tak:

pozatymi rzeczami o ktorych napisalyscie naszykowalam jescze krem przeciw odparzeniom, szczoteczke do wlosow, recznik i zel do mycia dzidzi (potrzebne czy nie??)

ile tych pieluch tetrowych wziac? oprocz tego biore tez ze 2 flanelowe ale nie wiem czy sie do czegos przydadza:confused:
 
lil kate, tertę i flanele to po dwie sztuki maks, jak ci braknie to ci mąż przywiezie. W CZMP mieli własny krem do pupci, no i płyn do kapieli nie jest ci potrzebny bo tam kąpią w swoim oilatum.

Anamay, tak, leżałam z małym. Rodziłam 4 sierpnia :)
 
Wiecie co, ja czytałam ostatnio artykuł, ze te wszystkie rzeczy jak podklady dla Nas, pampersy dla dzieci, oliwke i inne takie powinien zapewnić szpital.
Tylko ze w parktyce tak nie jest, a kazdemu głupio sie odezwać, by i tak odprawia Nas z kwitkiem, dając jakies głupie wyjaśnienie.
Ja nie rodziłam w Matce Polce tylko w Rydygierze na Sterlinga.
Pampersy owszem trzeba było miec swoje (chociaz dobrze wiem ze mieli pampersy w szpitalu), natomiast podkłady dostawałysmy bez problemu, jesli brakło to salowa czy pieleganiarka donosiła.Około 21 dzieci były zabierane do kapieli, po niej zawsze tak słodko pachniały oliwką:-) , wiec oliwkę tez szpital posiadał.Po za pampersami musiałam miec coś (krem, albo puder, albo swoją oliwke)żeby móc go posmarować po przewinięciu w ciągu dnia.
W kazdym razie dwa lata poźniej troche się pozmieniało.
Pampersy równiez swoje, ale tzreba było sobie kupować tez podkłady.Nikt Nam tego nie zapewnił, tak jak to był wczesniej.
Nie wspomnę oczywiscie o sztućach i szklance, bo tego te nie dawali.
A przy wyjsciu ze szpital trzeba zostawić 5 zł i pileuche tetrową.:-)
To tak dla szpitala.
W gruncie rzeczy na wszystkim oszczedzaja.
 
Leika ma rację, myją własnym mydełkiem i smarują pupy Linomagiem. Ręcznik i szczoteczka nie są konieczne.

Dziewczyny, mam pytanie, jak radziłyście sobie z piersiami po powrocie do pracy??? Ja wracam co prawda 1 marca, ale już spędza mi to sen z powiek. Zostawiam Mojego Misiaka z teściową - wiem, że będzie miał doobrą opiekę, ale mimo wszystko jestem przerażona. No i dochodzi problem karmienia i pokarmu. Boję się, że będą mnie bolały piersi. Mam dużo pokarmu, który mój Ssaczek dokładnie wypija, ale co będzie przez 7 - 8h jak wrócę do pracy?
 
dzieki dziewczyny. torba dzidzi juz spakowana:tak:

odciagac w pracy z czestatliwoscia karmienia i ju. tak z teorii bo z praktyki to nie moge sie wypowiadac:baffled: jak przynajmniej tak zamierzam:nerd:
 
Ja rodziłam w Madurowiczu i tam były zarówno pampersy dla dzieciaczków , jak i podkłady dla mam. Ubranka można mieć szpitalne , albo własne. Kosmetyki do kąpieli też zapewniał szpital, maluchy są kąpane przez położne. Ja ze swoich rzeczy miałam jedynie chusteczki i krem do pupy oraz ubranka i rożek dla małej ( który przydał się oczywiście dopiero przy wypisie ze szpitala).
 
reklama
Anamay!

Witaj wśród nas!
biggrin.gif

Co do karmienia piersią po powrocie do pracy , to ja karmiłam małą przed wyjściem do pracy , raz w czasie pracy odciągałam pokarm laktatorem i następne karmienie już w domku. Dałam radę chociaż przez pierwsze kilka dni piersi były trochę nabrzmiałe .Szybko przestawiły się na nowy rytm produkcji mleczka. Jeśli będziesz miała problem to poprostu musisz częściej odciągać pokarm w pracy i stopniowo wydłużać czas między odciaganiami.
Wiem co czujesz, ja też byłam bardzo zestresowana przed powrotem do pracy. Nie martw się zobaczysz ,że szybko przystosujesz sie do nowej sytuacji , a twój maluszek pod troskliwą opieką babci nawet nie zauważy ,że mamy przez kilka godzin nie ma. __________________
 
Do góry