reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie z Łodzi

właśnie zajrzałam na ŁÓDŹ I OKOLICE i widzę że niektóre z was piszą i tu i tu. trzeba koniecznie coś z tym zrobić. połaczyć albo przeniesć. (nie znam sie na jakich zasadach tu to działa). Ja na początku zaglądałam tam ale wtedy była tam głucha cisza i wyczytałam o "To my" i tu przyszłam ale po co rozbijać się na drobne skoro jest nas więcej i nawet widziałam ze jakiś tatus jest :)
 
reklama
Jestem na poczatku siódmego miesiąca. Już nie mogę doczekać sięmkońca listopada :) Będę mogła w końcu zobaczyć moje maleństwo! :)
Od piątego tygodnia jestem na zwolnieniu. Okropność :mad: Brakuje mi strasznie kontaktów z ludźmi... A dotychczasowi znajomi jakoś o mnie zapomnieli :( Ciążę moją traktują jak chorobę... W sumie nie mam co sie dziwić, bo sami nie mają dzieci i pewnie nawet o tym nie myślą. Dlatego bardzo chętnie nawiązałabym z Wami kontakt. A te spotkania - to super pomysł!!! :) Chetnie wezmę w nich udział.
Mieszkam w okolicach szpitala Kopernika. Może któraś z Was jest z tych okolic?
Pozdrawiam wszystkich
 
Witam nowe łódzkie mamuśki!

Dziewczyny zapraszam was na wątek w dziale- to my- temat - łódzkie mamusie.
https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,4182.1305.html

Właśnie tam są wszystkie łodzianki.

A co do spotkania to pierwsze odbyło się 2 września 2006r na terenie Manufaktury , szczegóły na wątku j.w. strona 85-86. Kolejne spotkania już wkrótce.
 
Cześć dziewczyny. Jestem od niedawna na tym forum, ale głównie tam, gdzie dwulatki i sześciolatki, bo mam dzieci w tym wieku. Oglądałam fotki ze spotkania i zazdroszczę wam, że mogłyście trochę poplotkować na żywo. Chętnie bym dołączyła, ale zbyt późno się dowiedziałam. Poza tym żadne z moich dzieci nie nadaje się na takie spotkanie. Są za bardzo mobilne. Mieszkam w centrum.
Agawa, cały czas śledzę twoje zmagania z chorobą córeczki i serdecznie ci współczuję. Trzymaj się!!! Mój syn też po pierwszym dniu w zerówce złapał grypę żołądkową, na szczęście teraz jest już lepiej, ale rano był zdychający.
 
Iwona fajnie, że Nas znalazłaś.Wiola Ciebie również witamy.
Ja mam na dzisiaj dosc.Caly dzien spędziłam w kuchni.
Jakos mnie tak naszło, w trakcie jesscze sprzatałam, zrobiłam zakupy.
Jeszce musiaŁAM pilnować dwóch takich.
Oskar wlezie w kazdą dziure.Wchodzi na parapety, musimy mieć okna zrobione na lufcik, bo inaczej mogłoby być nieszczescie.Juz dosc się nasłuchałam, o tym jak mamusie nie dopilnowały i dzieciaczki wypadały za okna.Akurat na tym punkcie jestem bardzo przeczulona.
Tylko, ze kamil nam nie robił takich numerów, i po parapetach nie spacerował :)
Był 100 razy grzeczniejszym dzieckiem.
Takze ja mam juz dosc.Padam na twarz.Jutro robie sobie wolne.
 
Iwonko 29 a wyszedł bardzo smaczny ;D nawtykalismy się wszyscy konkretnie ;) to nie było nic trudnego - ale ja jestem początkująca więc nawet kruche ciasto z gruszkami to dla mnie wyzywanie ;)

wiola no mój mobilny wojtuś dał mi w kośc na spotkaniu ;) ale dało sie wytrzymac! :)

mamusiuagusiu wojtek na parapety nie wchodzi (za wysoko) ale ja tez jestem przeczulona na punkcie wypadania z okien :( za to biega po sofie! i jak każę mu usiąśc na pupie to się śmieje jeszcze bardziej i kręci głową.. czasem zwariowac można ;)

Agata B. pisze:
trzeba koniecznie coś z tym zrobić. połaczyć albo przeniesć.
słusznie!!!
 
Rzecz w tym ze Oskar włązi w kazdą dziure nawet najmnijszą.
Ajak mu mowimy ze nie wolno, to śmieje sie, idzie w druga strone, wraca z powrotem i robi to samo.
I jak mu wytłumaczyc zeby nie odłączał telewizora z kontaktu, albo nie wchodził na parapet.
Szkoda gadac
 
Cześć dziewczyny
Postanowiłam częściej pisać a nie tylko czytać. Jakoś wykroje chwilke bez mojej córci żeby się odezwać.
Zazdroszcze wam spotkania. Chciałam na nie pójść ale nie dałam rady :( - Patrysi mi ząbkowała i była nieznośna.

Ilona29 - ja również mieszkam w okolicach szpitala Kopernika. I też jakoś większość moich znajomych zniknęła z horyzontu jak urodziło mi się dziecie.

 
reklama
ulik-----ja wciąz nieprzygotowana na zajęcia, nogi jak z waty, kurcze po tej przerwie mam stres(rok out)-----------trzymaj kciuki mam nadzijeę, że będzie ok---wiele hałasu o nic i pójdzie ok, no i wychowawstwó----chwalcie ludzie internet, ratuje mi tyłek:)
 
Do góry