reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

Hej Dziewczynki! ja starania prawie 3 lata (z przerwami) 2 poronienia...ale najgorsze jest to ze miedzy czasie jak powtarzałam rózne badania przed ewentualnym zajściem to wykryto u mnie ze jestem nisicielem WIRUSOWEGO ZAPALENIA WĄTROBY TYPU C!!!:wściekła/y:najgorsze to to ze zarazili mnie tym syfem prawdopodobnie w szpitalu gdzie lezałam na podtrzymaniu ciązy ale niestety nie udało sie i trzeba było wykonac zabieg i własnie podczas zabiegu! Druga sprawa to to ze dzidzia w czasie porodu może to za przeproszeniem ***** przejąć-jest 5% ryzyka ale jednak to zawsze ryzyko.Załamka!! dowiedzialam sie o tym kilka m-c temu,najpierw szok,płacz potem lekarka mnie pocieszyła ze mam tego wirusa ale w bardzo małej ilosci wiec są 2 mozliwosci-albo jest w fazie recesji i cofa sie co sie zdarza na szczescie , albo sie dopiero rozwija.W czwartek mam kolejna wizyte po kilku miesiacach,robiłam wlasnie badania i znow mam doła i mysle cały czas co bedzie.O dzidzie staramy sie cały czas,lekarka nie zabroniła ale gdzies ciągle mysle czy dobrze robie....popiepszone to wszystko
Czy może któraś z Was jest nosicielką HCV?...choc mam nadzieje ze nie!Lub czy któras z Was spotkała sie z podobnym problemem,dylematem itp...
pomału moja ewentualna przyszła ciąża staje sie moim dylamatem moralnym
ściskam Was i zycze wiecej szczęścia!!!!
 
reklama
Hej! Witam wszystkich....
Maggie, Ola - dziękuje, dziś "nasrój" już lepiej, ale samopoczucie niekoniecznie...
Otoż, tak jak wczoraj pisałam nie najlepiej się czułam, miałam nadzieję, ze mi pomoże no-spa przez noc i do rana spokój, adziś rano chciałam wstać i nie mogłam prawie chodzić.. Słuchajcie koszmar jakiś, M. mnie "namówił" na wizytę u lekarza i chwała mu za to: okazało sie, ze dostałam zapalenia przydatków po sprawdzeniu drożności i skupiło mi się to na wezłach chłonnych przy macicy...- nie mogłam uwierzyć! I efekt tego taki, ze dostałam antybiotyk, i inne jakieś tak wstęciuszki i mam się podleczyć...w niedzielę wizyta u naszego słynnego specjalisty (fachowca od problemów z zajściem)a już wiem, ze ten cykl na nic, bo skoro jem tabsy, to chyba nie bardzo...zręsztą, nawet nie ma o czym mówić narazie....
Eli - to cudowna wiadomość!!!! Serdecznie gratuluję. Boże jak potrzebne sa takie pozytywne wiadomości!!!!!!!! Szcześliwwych 9 m-cy Kochana!!!
Aga nic się nie martw - bedzie dobrze! Jak tylko chcesz w dalszym ciągu - staraj się o Dzidzię...Ona przyjdzie we właściwym czasie - NA PEWNO!!! A co do służby zdrowia, widzisz - to jest wkurzające, ale to są takie rzeczy na które nie mamy wpływu a nas dopadają... Ja miałam też jakąś bakteryjkę poodobno i mi gin powiedziła, ze dybym była w ciązy i o tym nie wiedziała, podczas porodu Dzidzię mogłabym zarazić....
Licho wie co w nas siedzi!!!
Ale ja Wam mówię: TRZEBA BYĆ DOBREJ MYŚLI I TRZEBA WIERZYĆ,ŻE KIEDYŚ SIĘ UDA!!!! a my bedziemy wtedy mamami - bohaterkami, ze nie oddałyśmy tej walki walkowerem.....
:oo2::oo2::yes::yes::yes:
 
Hej Dziewuszki .
Wszystkim zafasolkowanym ...gratulacje....
Wszystkie nowe dziewczynki....serdecznie witam....

U mnie mała załamka...koleja koleżanka urodziła...kolejna koleżanka zaszła w ciążę....
Ale nadzieja, jak co miesiąc jest...od soboty testy owulacyjne idą w ruch.....
od wczoraj zażywam olej z nasion wiesiołka..." żeby poślizg był lepszy":-)
Mam do Was pytanko: sama biorę wspominany już wiesiołek i kw.foliowy...i...chciałabym kupić coś mojemu M....jakieś witaminki...ciekawa jestem co polecacie ( dodam że narazie nie robiliśmy badania nasienia...ale wzmocnić chłopaków nie zaszkodzi )....Bradzo proszę o jakąś poradę.
 
hej, hej!
Hej Dziewczynki! ja starania prawie 3 lata (z przerwami) 2 poronienia...ale najgorsze jest to ze miedzy czasie jak powtarzałam rózne badania przed ewentualnym zajściem to wykryto u mnie ze jestem nisicielem WIRUSOWEGO ZAPALENIA WĄTROBY TYPU C!!!:wściekła/y:najgorsze to to ze zarazili mnie tym syfem prawdopodobnie w szpitalu gdzie lezałam na podtrzymaniu ciązy ale niestety nie udało sie i trzeba było wykonac zabieg i własnie podczas zabiegu! Druga sprawa to to ze dzidzia w czasie porodu może to za przeproszeniem ***** przejąć-jest 5% ryzyka ale jednak to zawsze ryzyko.Załamka!! dowiedzialam sie o tym kilka m-c temu,najpierw szok,płacz potem lekarka mnie pocieszyła ze mam tego wirusa ale w bardzo małej ilosci wiec są 2 mozliwosci-albo jest w fazie recesji i cofa sie co sie zdarza na szczescie , albo sie dopiero rozwija.W czwartek mam kolejna wizyte po kilku miesiacach,robiłam wlasnie badania i znow mam doła i mysle cały czas co bedzie.O dzidzie staramy sie cały czas,lekarka nie zabroniła ale gdzies ciągle mysle czy dobrze robie....popiepszone to wszystko
Czy może któraś z Was jest nosicielką HCV?...choc mam nadzieje ze nie!Lub czy któras z Was spotkała sie z podobnym problemem,dylematem itp...
pomału moja ewentualna przyszła ciąża staje sie moim dylamatem moralnym
ściskam Was i zycze wiecej szczęścia!!!!
aga nie łam się! głowa do góry! 5% to na prawdę bardzo mało! Przeciętna kobieta przed 30 ma około 5% "szansy" że urodzi dziecko z zespołem downa! Czyli SZANSA JEST NIKłA!!!!!! :tak:jeszcze raz, głowa do góry, biust też ;-) będzie dobrze.
Wiadomo, że zawsze myślimy o najgorszym i nawet jakby nam lekarz powiedział 0,00000001% to wydałoby nam się to potwornie dużą liczbą ale trzeba zacząć myśleć pozytywnie. Nie masz 5% ryzyka na zarażenie dziecka tylko 95% szansy że będzie zdrowe!!! To bardzo dużo!

Dziewczyny bierzecie folki? Jej ja sobie dopiero przypomniałam że trzeba :zawstydzona/y: muszę sobie kupić przed ciążą z córką brałam 4 miesiące a M salfazin:tak:
Niunia27 może mąż pozwoli choć na chwilkę do nas zajrzeć??
Mój też mnie goni jak widzi, dlatego piszę z reguły jak go nie ma.
ja biorę! już drugi dzień :-)hahaah zostało mi z poprzedniej ciąży i od 2 miesięcy zbierałam se żeby poszukać, ale wreszcie wczoraj się zebrałam! :-) i mam, jem! kontrolnie łykam tez wiesiołka i cefadisiac na zwiększenie chęci :baffled: tylko pewnie za jakies 2 dni będę musiała kontrolnie odstawić, bo tego w ciązy nie można łykać.
 
Hej Dziewuszki .
Wszystkim zafasolkowanym ...gratulacje....
Wszystkie nowe dziewczynki....serdecznie witam....

U mnie mała załamka...koleja koleżanka urodziła...kolejna koleżanka zaszła w ciążę....
Ale nadzieja, jak co miesiąc jest...od soboty testy owulacyjne idą w ruch.....
od wczoraj zażywam olej z nasion wiesiołka..." żeby poślizg był lepszy":-)
Mam do Was pytanko: sama biorę wspominany już wiesiołek i kw.foliowy...i...chciałabym kupić coś mojemu M....jakieś witaminki...ciekawa jestem co polecacie ( dodam że narazie nie robiliśmy badania nasienia...ale wzmocnić chłopaków nie zaszkodzi )....Bradzo proszę o jakąś poradę.
My z mężusiem przed pierwszą ciążą stosowaliśmy ja-folik, wiesołek, a mąż Salfazin wszędzie go polecają:tak:
Wiem że przykre jest jak człowiek się stara a tu nie wychodzi a wszystkie w koło zachodzą lub rodzą ale trzeba mieć nadzieję.
 
Witam wszystkie dziewczynki! Chciałabym dołączyć do grona staraczek 2009. Już niedługo ( za 4 dni) zaczynamy staranka pełną parą i mam nadzieję, że się uda. Okaże się 02.03.09 (będzie testowanko, no chyba, że @ wredna przyjdzie). Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w Waszych starankach:-)
właśnie obliczyłam, że u mnie testowanko juz 28!!!:-) już się nie mogę doczekać. Póki co piję winko na rozgrzewkę ;-)niby 4 dni suwaczek pokazuje do owulacji ale nie zaszkodzi się postarać już dziś :-) z reszta co tam suwaczek wie!
Dziewczyny u nas tragedia z pogodą.
M od jutra urlop więc wątpię, żebym tu mogła przy nim zaglądać, gotów, wyłączyć prąd bym nie plotkowała w wami.
Och tragedia z tymi facetami.
u nas to jest tak, że ja na jednym kompie, a mąż obok na drugim :sorry2:kiedyś to się wściekałam okropnie, że on tylko w tego kompa taki zapatrzony i ze wszystkimi w necie rozmawia tylko nie ze mną w realu, ale odkąd kupił mi laptopa (pewnie po to żebym nie zrzędziła) to jak mam sprawę to piszę na gg :-) bo jak powiem to na bank nie zwróci uwagi :dry:a siedzimy od siebie o jakieś 30 cm.
 
Dobra dziewczyny zmiatam wypięknić się, wypachnić i do dzieła!!!! :-);-)
śpijcie dobrze!
 
Kolejne starania w najważniejszych dniach się odbyły, wykorzystałam wszystkie wasze rady i mam nadzieje że bedzie prezent na urodzinki 17.02. Strasznie Wam dziękuję i będę informować. Mój M się śmieje że na przyszłe staranka zrobi mi na ściane stojaczek na nogi, żebym je miała gdzie trzymać po..:-) :-) Kochany jest!!
Pierwszy raz od ponad pół roku staranka były takie spokojne i wesołe, nie robiłam testów owu i nie sprawdzałam tempki. tylko śluz sprawdzałam i liczyłam sobie...zobaczymy...
acha i nie codziennie tylko dałam chłopaczkom sił nabrać hihi...
Dam znać! jak nie uda się to chyba pójde na spotkanie pogadać z moją gin...
Pozdrawiam i życze miłego dnia!!

Trzymam kciuki za Was mocno, żebyście zafasolkowały ale tez żebyście były zdrowe!! Czytam was codziennie!!
 
Hej, piszę żeby dodać Wam wiary. Już zaczynałam się bać że nie będzie to takie proste. Staraliśmy się od tamtego roku od czerwca. W tym roku w styczniu ginekolog robił mi monitorowanie cyklu plus nogi do góry 15 minut po stosunku i na teście wyszły 2 kreski. Jeszcze jestem skołowana bo nie mogę w to uwierzyć. To uczucie nie do opisania. Mam 32 lata i nie mam jeszcze dzieci. Chce mi się płakać i tańczyć...
Trzymam kciuki...za wszystkie które pragną zostać mamą.........

Super, bardzo sie ciesze, ze ci sie udało... no i dodałas mi znów wiare w te trzymanie nóg do góry, bo ja tak robie co miesiąc bez efektów i zaczynałam wątpić czy to cos pomaga ;)

Hej Dziewuszki .
Wszystkim zafasolkowanym ...gratulacje....
Wszystkie nowe dziewczynki....serdecznie witam....

U mnie mała załamka...koleja koleżanka urodziła...kolejna koleżanka zaszła w ciążę....
Ale nadzieja, jak co miesiąc jest...od soboty testy owulacyjne idą w ruch.....
od wczoraj zażywam olej z nasion wiesiołka..." żeby poślizg był lepszy":-)
Mam do Was pytanko: sama biorę wspominany już wiesiołek i kw.foliowy...i...chciałabym kupić coś mojemu M....jakieś witaminki...ciekawa jestem co polecacie ( dodam że narazie nie robiliśmy badania nasienia...ale wzmocnić chłopaków nie zaszkodzi )....Bradzo proszę o jakąś poradę.

Ohh wiesz u mnie w pracy kolega zaczał planowac ciąze z zoną w tym samym czasie co ja, w tym samym czasie miesliśmy tez ślub, no i... ja dalej staranka, on juz ma 3 - miesięcznego synka , no i teraz stwierdził , ze za 2 lata ma zamiar starac sie jeszcze o drugie
... mam nadzieje ze i z tym drugim mnie nie przegoni ;)

Ja staram sie tak naprawde od pół roczku, wczesniej nie mogłam bo brałam leki przeciw depresyjne..

Co do m. mój ma słabe nasienie i łyka: salfazin, pro men, mace, l-karnityne


Dziewczyny u mnie nie za bardzo od Poniedziałku psuja mi się relacje z m. jest jakiś chłodny i opryskliwy , niewiem co z nim sie dzieje...wiem tylko tyle, ze strata pracy moze byc bolesna, ale w Niedziele był jeszcze kochaniutki

Dzis oddałam krew na badanie LH i fsh ograz estradiol, jak myslicie czy w 3 dc mozna tez badac estradiol?
 
reklama
Elfa 75, nie poddawaj się, mnie się udało Tobie też się uda. Ja rok temu postanowiłam zacząć starania o dziecko. To okazało sie trudniejsze niż myślałam bo ginek wykrył u mnie torbiel jajnika która bardzo szybko sie powiekszała.Miałam zabieg laparoskopii. Strasznie sie bałam ale nie miałam za bardzo wyjścia. Po operacji przez trzy miesiące brałam leki. Po tym czasie powiedział mi że teraz najważniejsze to żebym zaszła w ciążę. No i pomimo starań nic nie wychodziło. Poszłam do dwóch innych ginków a oni nie zrobili nic, żadnych badań tylko kazali czekać. W styczniu tego roku poszłam znowu do mojego ginka i on zrobił mi monitoring cyklu .No i trafiliśmy. Brałam jeszcze wiesiołek i rzeczywiście miałam lepszy śluz, no i nogi do góry. Zadziałało.
 
Do góry