Hej Dziewczynki! ja starania prawie 3 lata (z przerwami) 2 poronienia...ale najgorsze jest to ze miedzy czasie jak powtarzałam rózne badania przed ewentualnym zajściem to wykryto u mnie ze jestem nisicielem WIRUSOWEGO ZAPALENIA WĄTROBY TYPU C!!!najgorsze to to ze zarazili mnie tym syfem prawdopodobnie w szpitalu gdzie lezałam na podtrzymaniu ciązy ale niestety nie udało sie i trzeba było wykonac zabieg i własnie podczas zabiegu! Druga sprawa to to ze dzidzia w czasie porodu może to za przeproszeniem ***** przejąć-jest 5% ryzyka ale jednak to zawsze ryzyko.Załamka!! dowiedzialam sie o tym kilka m-c temu,najpierw szok,płacz potem lekarka mnie pocieszyła ze mam tego wirusa ale w bardzo małej ilosci wiec są 2 mozliwosci-albo jest w fazie recesji i cofa sie co sie zdarza na szczescie , albo sie dopiero rozwija.W czwartek mam kolejna wizyte po kilku miesiacach,robiłam wlasnie badania i znow mam doła i mysle cały czas co bedzie.O dzidzie staramy sie cały czas,lekarka nie zabroniła ale gdzies ciągle mysle czy dobrze robie....popiepszone to wszystko
Czy może któraś z Was jest nosicielką HCV?...choc mam nadzieje ze nie!Lub czy któras z Was spotkała sie z podobnym problemem,dylematem itp...
pomału moja ewentualna przyszła ciąża staje sie moim dylamatem moralnym
ściskam Was i zycze wiecej szczęścia!!!!
Czy może któraś z Was jest nosicielką HCV?...choc mam nadzieje ze nie!Lub czy któras z Was spotkała sie z podobnym problemem,dylematem itp...
pomału moja ewentualna przyszła ciąża staje sie moim dylamatem moralnym
ściskam Was i zycze wiecej szczęścia!!!!