kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
Witam nowe twarze!!!
A u mnie cykl jeszcze nie jest stracony, jeszcze tydzień, straaaaaasznie długi tydzień
Co do odchudzania to mnie by sięmprzydało, bo zostalo mi makabrycznie duzo kilogramów po ciązy. Z tym, że zapału starcza mi na pól dnia ale obbiecuję solennie wziąć się za siebie, bo dziś spotkała mnie niejaka przykrośc z tego powodu: byłam z dzieciakami na wycieczce w Zamku Królewskim. Stoję i slucham co przewodnik im mówi, nagle napada mnie kustosz z krzesłem żebym sobie usiadła, bo musi mi być już ciężko w ciązy tyle czasu stać :--(chciał czlowiek dobrze, ale głupio i przykro mi do tej pory :-(trochę uratowała mnie koleżanka - w ciąży ale chuda jak patyk i sama klapnęła na tym miejscu ;-)
może ttrzeba wziąć ta sytuację za dobrą wróżbę?! :-)
i cos czuję, ze może tym razem.... bo ciągle się przejęzyczam "w tej ciąży...." może coś jest na rzeczy :-) albo to juz po prostu obsesja
w sumie na tabsach jest info, że owulacja powinna wystąpić po 3 cyklach od odstawienia.Dziekujemy za fludiki- przydadza sie Jakos pochmurno na forum- mam na mysli duzo nas nie zafasolkowalo w tym cyklu i zalamka. U mnie najgorzej z nerwami o to czy mam owulacje- 4 lata brania Yasmin bez przerwy chyba robia swoje. Dopiero drugi cykl, ale wkurza mnie to ze nie moge sie dowiedziec czy mam owulke, kaza czekac tyle czasu- czlowieka tylko mecza. Mam nadzieje ze w tym cyklu sie uda, przytulanka sa na tyle czesto, ze jesli sie nie uda to moze oznaczac tylko ze cos jest nietak albo ze mna albo z M. Grrrr.. wkurza mnie to. Maz ma teraz nocki, wiec siedze sama popludniami w domu i rozmyslam. Ostatnio nie wiedzialam co ze soba zrobic wiec poszlam do fryzjera po metamorfoze :-). Wzielam sie za diete, przydaloby sie troche zrzucic, wakacje ida no i nareszcie pojedziemy w podróz poslubna-2 lata spoznienia, ale co tam trzeba korzystac z zycia
A u mnie cykl jeszcze nie jest stracony, jeszcze tydzień, straaaaaasznie długi tydzień
Co do odchudzania to mnie by sięmprzydało, bo zostalo mi makabrycznie duzo kilogramów po ciązy. Z tym, że zapału starcza mi na pól dnia ale obbiecuję solennie wziąć się za siebie, bo dziś spotkała mnie niejaka przykrośc z tego powodu: byłam z dzieciakami na wycieczce w Zamku Królewskim. Stoję i slucham co przewodnik im mówi, nagle napada mnie kustosz z krzesłem żebym sobie usiadła, bo musi mi być już ciężko w ciązy tyle czasu stać :--(chciał czlowiek dobrze, ale głupio i przykro mi do tej pory :-(trochę uratowała mnie koleżanka - w ciąży ale chuda jak patyk i sama klapnęła na tym miejscu ;-)
może ttrzeba wziąć ta sytuację za dobrą wróżbę?! :-)
ja już nie mogę wytrzymać, już 2 zuzyłam a to jeszcze tydzień do końcagkvip głowa do góry. Ja też za kilka dni będę się testować
A u mnie jak na złość wszystko pod górę.
Nie dość, że mam jakąś infekcję swędzącą to jeszcze mnie przeziębienie złapało. Kaszel straszny i mięśnie bolą. Ech... Nie mogę nic zażyć bo mogę być w ciąży i się boję trochę, więc łykam syropki różne i naturalne jakieś takie mikstury. Mam nadzieję, ze pomogą.
Ech...
Nektarynka, ten lek to clostilbegyt. Ja to biorę. Zaczęłam w tym cyklu. 1raz dziennie po 1/2 tabletki od 5 do 9 dc. potem od 17 do 26 dc 2x1 duphaston + folik do tego. Zobaczymy w tym cyklu czy się uda. Miałam iść na bHCG z krwi ale że jestem chora to poczekam chyba do końca tygodnia i będę robić tradycyjny test.
Podziwiam wszystkie dziewczyny, które potrafią doczekać do ostatniego dnia cyklu z testem ciążowym. Ja zaczynam już testować tydzień wcześniej. Mąż mi zamówił wiadro tych testów na allegro bo są tanie. Kupując w aptece szybko weszłabym na debet
i cos czuję, ze może tym razem.... bo ciągle się przejęzyczam "w tej ciąży...." może coś jest na rzeczy :-) albo to juz po prostu obsesja