Nie wiem czy powinnam coś pisać żeby nie wywołać burzy bo nie chcę :-(ale przyjmijcie ten post do informacji i mam nadzieję, że choć ziarnko niepewności w was zasieję do dalszego czytania i zagłębiania wiedzy bo szczepienia wcale nie są takie och i ach niestety :-(Prawdy nigdy od lekarzy, pielęgniarek się nie dowiemy ile byśmy nie pytały osób bo to jest jeden wielki biznes.Namawiają nas na 5-6 w 1 bo to kasa, dla nich nie chodzi o liczbę kłuć tak jak dla nas, rodziców . to jest dobry chwyt na każdego rodzica, uwierzcie. Dlaczego co rusz są wycofywane któreś serie skojarzonych szczepionek,a np stare,refundowane nie ? to jest ciągły test na ludziach, którego skutki będziemy widzieć za parenaście lat.Skutki nie muszą występować od razu po szczepieniu a wiele, wiele lat później objawiać się w postaci różnych chorób. Dla lekarzy i całego koncernu farmaceutycznego jesteśmy tylko którymś numerkiem z rzędu. Myślicie, że jak coś wystąpi po szczepieniu to ktoś nam pomoże ?? heh Nie, rodzic buja się z chorym dzieckiem sam, do końca życia bo każdy umywa ręce ... przecież była podpisana zgoda przed szczepieniem, że lekarz nie bierze odpowiedzialności, prawda?
Mało jest tych którzy mówią prawdę bo za to można stracić pracę, stopień itp. No i niby co mają mówić? przecież jak powiedzą przed szczepieniem rodzicom, że możliwe jest jakiekolwiek porażenie czy nie daj boże śmierć to ktoś by zaszczepił ??? NIE ! a któraś z was dostaje ulotkę do ręki przed szczepieniem ze środka szczepionki do zapoznania się ze skutkami ? zapewne NIE (baaa ja jak poprosiłam to nawet usłyszałam, że nie dostanę jej do przeczytania) Dlatego trzeba samemu doczytywać jakie są negatywne skutki szczepień bo nikt nam tego nie powie. Słyszymy jedynie temperatura, zaczerwienione miejsce wkłucia i to wszystko, a gdzie reszta? gdzie ta czarna najdłuższa lista co może wystąpić po ??? :-(
ja nie szczepię i nie mam problemu ani dylematu co podać
śpię normalnie,a nie tak jak przy synu- 3 noce przed szczepieniem nie spałam z nerwów, aż w końcu przestałam podawać ten syf w 7 miesiącu i śpię spokojnie.
jak juz dziewczyny szczepicie to rozkładajcie w czasie, nie wszystko na jednej wizycie
.
lenkabar nie widzisz bo niby co masz widzieć w tym wieku ?
jedynie może przestać uśmiechać się i gaworzyć. Widać to dopiero jak dziecko zaczyna raczkować, chodzić mówić itp. Niby dlaczego tyle szczepień jest do 1 roku życia ? bo właśnie nie widać jak dziecko cofnie się w rozwoju, niestety ale taka prawda. Przecież wszystkie szczepienia można podać później, po co tak wcześnie? gdzie to dziecko zarazi się jak większość czasu spędza w domu?, sexu nie uprawia, do fryzjera nie chodzi, do kosmetyczki też, w piaskownicy nie siedzi itp... Układ immunologiczny i odpornościowy rozwija się u dziecka 6 miesięcy. Dopiero po takim czasie powinno się cokolwiek podać jeżeli już. Po co bombardujemy odpornościówkę tak wcześnie i nie damy jej się rozwinąć ??
Czy ktoś z was czytał statystyki od ilu lat danych chorób nie zanotowano w polsce i na świecie ??? I to nie jest tak, że jak większość społeczeństwa nie będzie szczepić to to wróci. To bajka która wciskana jest rodzicom. Przeczytajcie sobie książkę szczepienia pełne kłamstw czy inne publikacje wiarygodne. To właśnie szczepienia dały falę różnych chorób. Matko, chciałabym wam tyle napisać ale ten post nie miałby końca chyba,a nie chcę zanudzać :-(
Po co ta gruźlica po porodzie? po co polio jak jego wieki nie ma.... po co chłopcu różyczka a dziewczynce świnka?? na tężec szczepią zawsze zapobiegawczo, i po co ? przecież jak zgłaszasz się do szpitala z raną zanieczyszczoną to z miejsca dostaje się zastrzyk od tężca.
ja do niczego nie namawiam bo to bardzoooooo kontrowersyjny temat i wybór każdego rodzica ale jak szczepić to szczepić z głową, a nie wszystko na jednej wizycie bo będzie jeden ból i z głowy. to nie jest tak.
zerknijcie na to
ja bardzo zagłębiłam temat szczepień i jestem przerażona, a najbardziej tym, że są wytwarzane na płodach z aborcji czy zawierają takie związki konserwujące,że włos na głowie się jeży. No gdzie w szczepionce płyn do chłodnic który wlewa się do samochodu ??
już pomijając tę rtęć której rzekomo nie ma... ale to nie tak, że jej nie ma ... jest masa innych związków które mogą to samo zdziałać co rtęć, która nie jest wydalana nigdy z naszego organizmu a kumulowana w mózgu.
dziewczyny błagam czytajcie co podajecie swoim dzieciom bo mówienie,że szczepienie to mniejsze zło to to chyba najgorszy nieprawdziwy argument. nie mamy średniowiecza, choroby się leczy teraz.
przepraszam za wykład ale jak czytam na wrześnióweczkach (gdzie teraz wszystkie na etapie szczepień) i jeszcze tutaj o nerwach rodziców przed szczepieniem, szczepieniu wszystkiego na jednej wizycie i wyborze 5 czy 6 w 1 aby tylko kłuć było mniej, a później że dziecko całą noc nie spało bo wyło to aż nóż w kieszeni się otwiera przestałam tam aż zaglądać,serio. Nie mogę po prostu tego czytać jaką "wiedzę" mają rodzice :-(
dziewczyny obejrzyjcie sobie ten film "usłyszeć ciszę". Jest długi ale warto. Może on was zachęci do dalszego czytania i szukania informacji a nie takie moje bełkotanie ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=OTOBtj83c7Q