reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

reklama
Hej,
dziewczyny tak z innej beczki. Już Wam pisałam że mam mega problem z jedzeniem Szymonka. Mam wrażenie że z dnia na dzien jest coraz gorzej. Na bilansie rozmawiałam z dr, ale ona zbagatelizowała, kazała podawać apetizer i tyle. Ja podaje, ale w sumie bez zmian. Nasze jedzenie to jakiś koszmar, latam z łyżką, zabawiam samochodzikami, pokazuje obrazki, oglądamy bajkę a ja w tym czasie próbuje mu coś wetknąć.
Dzisiaj np. przez cały dzien zjadł: kromkę chleba z masłem, parówkę jedynkę, jajecznicę z jednego jajka z odrobiną bułki i deserek - gruszka ze słoiczka (innego owoca nie weźmie w buzię), żadnego mleka, jogurtu, zupy, mięsa, nic. To nie jest tak, że on od zawsze był niejadek. Jak kojarzę to od lata tak mu się porobiło, wcześniej był pączuszek i mimo, że nie przepadał za mlekiem to wcinał mięsko, kiełbaskę, ziemniaki na obiad, a teraz jak obiad to tylko rosół z kluskami.
A jak u Was to wygląda? Macie jakiś pomysł o co chodzi? Dzisiaj zrobiłam mu morfologię i krew, ale może jakieś jeszcze badania (kał?)?
 
Wiolu dobrze, że zrobiłaś badania.
Poczekaj na wyniki i wtedy będzie wiadomo.
A może mały ma problemy z przełykaniem i boli go coś - dzieci często reagują w taki sposób.
Ja bym jeszcze sprawdziła kupkę małego czy nie ma robaków.

A jak z piciem - co dajesz soczki przecierowe czy te wodniste raczej?
 
Wiola mój najczęściej ma weekendy kiedy je w ciągu dnia 4 małe danonki (ostatnio szał-ciał), skubnie troszkę bułki (powiedzmy 1/5) i dwa gryzki mięska, ewentualnie wyje groszek z miseczki zupki (też hicior)... i to wszystko. Więc nie sądzę, że Szymek super mało je, jak to porównam do Maćka. W ciagu tyg je w żłobku, w domu w zasadzie oprócz danonków na kolację nic nie chce. A ostatnio mleczka rano i wieczorem wypija moze ze 30 ml albo wcale
 
mój od zawsze niejadek, ale z tego co piszesz to wcale mało nie zjadł, mój mniej, ale rosnie. lekarz twierdzi ze dziecko się nie zagłodzi i widocznie tyle potrzebuje, u nas też obiady są blee, wiec staram się mu rano jakaś wedlinke czy parowke, czy jajko przemycić, bo potem już coraz gorzej. wlasnie spi ez kolacji bo niechciał nic ruszyć, z tym ze młody w nocy budzi mi sie na mleko.
 
Wiola szczerze współczuje u mnie opuszczenie jednego posiłku= garść siwych włosów:))) ale to się bardzooooooo rzadko zdarza. Mój mimo iż po nim nie widać je dość dużoooo, dzis zjadł
rano dużą parówkę z ketchupem i troszkę chlebka
następnie 6 mandarynek!!!!
obiad ziemniaki mięcho marchewkę gotowaną,
znów kanapkę i kawałek pączka
kolacja kulki na mleku
i jeszcze połowę mojej kolacji!!!!
I co najlepsze sam się domaga jedzenia:)))
TERAZ GO POCHWALIŁAM I SIĘ ODWRÓCI W DRUGĄ STRONĘ
Chyba też mu zrobię badania ale w drugą stronę dlaczego nie tyje skoro tyle je?????
 
Moj je tak srednio, ale musze pilnowac, bo on nigdy sie o jedzenie jeszcze nie upomniał. Od jakiegos czasu nie ma w jadlospisie mleka...
No rano sniadanko (z reguły 2 kromki chleba czy jajecznica), potem jogurt Activia, po 15 jak Patryk wraca obiad - w ilosciach w sumie małych, ale przestałam mu praktycznie zupy gotowac i je z nami, wiec musi sie przestawic (jak patryka nie było głownie zupy, bo mi wygodniej było), pozniej czasem serek jakis (zalezy ile na obiad zje i co w miedzyczasie), a wieczorem chlebek lub parowka jakas. W miedzyczasie staram sie wcisnac jakis owoc czy cos tam przegryza jakies paluszki itp.
Czarna moj chudnie albo tak sie wyciaga jakos, wszyscy mowia ze coraz chudszy. Nasze dzieciaczki sie sporo ruszaja i pewnie maja niezla przemiane materii, wiec pewnie stad to :-)
A z takich badan na slaby apetyt czy małe przybieranie to podajze jeszcze żelazo nalezy zrobic czy nie ma jakiejs anemi.
 
No u mnie wygląda to tak że Kacper pochłonie tyle ile zobaczy i da się to zjeść. Natomiast są takie dni że np przez 2-3 dni pije tylko mleko i soki i nic w niego nie wciśniesz. Waży sporo do swojego wzrostu ale jest typem osobnika o bardzo mocnej budowie ciała, szerokiej klacie i to wszystko u niego się rozkłada. Mój jak nie chce jeść to nie wciskam w niego bo wiem że później nadrobi.
 
reklama
Wiola dobrze ze zrobilas badania aczkolwiek...jak dla ciebie to malo co on zjadl to moj stasio to wogole niejadek;-) Zoladeczek dziecka ma wielkosc jego piastki...wiec to ze nam sie wydaje ze to malo dla nich to wystarczajaco, ja uwazam tak jak patka, dziecko samo sie nie zaglodzi i jesli wszystkie wyniki beda dobre , to poprostu wystarczy mu tyle ile zjada.Co innego jesli beda jakies nieprawidlowosci wtedy juz pewnie lekarz bedzie dzialal...
Stasio jak wstaje rano wypija 200 ml kakao,
potem na sniadanie zjada kromeczke chlebka
potem obiadek(ziemniaczek kawalek mieska, jak jest zupa to pol nieduzej miseczki zje)
na deser serek ale nie caly tak ze 100 ml wszamie
na kolacje to roznie raz zje raz nie ale na spiocha daje mu bebiko z kaszka teraz robie mu ze 180 ml wody i zawsze zostawia troche w butelce, w miedzy czasie jakies jabluszko zje no ale tego jako posilek nie licze raczej jako witaminki ;-). wiec jakiegos szalu nie ma, a anemi nie ma i wyniki w granicach normy:tak:
Mam nadzieje ze sie nie pogniewasz ale jesli moglabym ci doradzic to nie biegaj za nim z jedzieniem bo krecisz na siebie bicz, on bedzie kojarzyl jedzenie z czyms niemilym, fajnie by bylo gdybys nalozyla mu jedzonko na talerzyk polozyla przed nim i niech swini, je raczkami czy czym tam chce, mozesz tez lalki sprobowac z nim karmic;-)albo autka (u nas jest karmienie zygzaka:-D) karmienie na bajkach tez jest kiepskim sposobem bo dziecko nie kojarzy jedzenia z posilkiem tylko z ogladaniem bajek...
 
Do góry