reklama
No i ja po samolotowaniu.. bleeeee jak ja tego nie lubię............ Cytologia zrobiona na wyniki czekamy na pewno będą dobre, Moja macica wróciła na swoje miejsce jest tylko nieznacznie obniżona i zrobiło mi się przodozgięcie ale to fizjologiczne. Plastry zmienione na tabletki bo dostałam okropnego uczulenia. Mimo że wszystko ok to i tak chce mnie widzieć za 3 miesiące do kontroli Nie chce mi odpuścić .......
A co do kardiologa małego to wczoraj powyzywałam babkę przez telefon. Umówiłam go na wizytę ale musiałam odwołać bo się w tedy rozchorował. No więc dzwonie ponownie żeby się umówić a ona mi mówi że dopiero na 18 bo jedzie na urlop lekarka i żeby zadzwonić jeszcze za dwa dni bo może jeszcze będzie przyjmować w międzyczasie. No to ja dzwonię za dwa dni i dowiaduję się że przyjmować nie będzie ale na 18 nie ma już miejsc i w tym roku już nie będzie i dopiero na styczeń ale to żeby zadzwonić za dwa tygodnie bo w tedy będą rejestrować. No to ja dzwonię wczoraj i chcę małego rejestrować na początek stycznia i co słyszę. Że na styczeń nie rejestrują no bo przecież to prywatna wizyta i rejestrują z tygodnia na tydzień. No to ja do babki że jakim sposobem skoro prubuję zarejestrować od miesiąca dziecko i słysze bez przerwy że nie ma miejsc a ona do mnie że jak to możliwe skoro jeszcze wczoraj rejestrowała dzieci na 18. No to ja w tym momencie wyszłam z siebie i stanęłam obok. Powiedziałam co o niej myślę i o całej tej przychodni i odłożyłam słuchawkę. Dostałam od koleżanki numer komórki do samej lekarki i będę do niej dzwoniła po 12 bo na razie jest na urlopie. Pierwszy raz w życiu z czymś takim się spotkałam. Nie jest to znajoma moich rodziców a stwierdziłam że skoro prywatna wizyta to nie powinno być problemów no i tu się myliłam. A zalezy mi właśnie na niej bo jest na tym terenie najlepszym dziecięcym kardiologiem na dolnym śląsku.
A co do kardiologa małego to wczoraj powyzywałam babkę przez telefon. Umówiłam go na wizytę ale musiałam odwołać bo się w tedy rozchorował. No więc dzwonie ponownie żeby się umówić a ona mi mówi że dopiero na 18 bo jedzie na urlop lekarka i żeby zadzwonić jeszcze za dwa dni bo może jeszcze będzie przyjmować w międzyczasie. No to ja dzwonię za dwa dni i dowiaduję się że przyjmować nie będzie ale na 18 nie ma już miejsc i w tym roku już nie będzie i dopiero na styczeń ale to żeby zadzwonić za dwa tygodnie bo w tedy będą rejestrować. No to ja dzwonię wczoraj i chcę małego rejestrować na początek stycznia i co słyszę. Że na styczeń nie rejestrują no bo przecież to prywatna wizyta i rejestrują z tygodnia na tydzień. No to ja do babki że jakim sposobem skoro prubuję zarejestrować od miesiąca dziecko i słysze bez przerwy że nie ma miejsc a ona do mnie że jak to możliwe skoro jeszcze wczoraj rejestrowała dzieci na 18. No to ja w tym momencie wyszłam z siebie i stanęłam obok. Powiedziałam co o niej myślę i o całej tej przychodni i odłożyłam słuchawkę. Dostałam od koleżanki numer komórki do samej lekarki i będę do niej dzwoniła po 12 bo na razie jest na urlopie. Pierwszy raz w życiu z czymś takim się spotkałam. Nie jest to znajoma moich rodziców a stwierdziłam że skoro prywatna wizyta to nie powinno być problemów no i tu się myliłam. A zalezy mi właśnie na niej bo jest na tym terenie najlepszym dziecięcym kardiologiem na dolnym śląsku.
gosiakuprewicz
Marzec05'/Pazdziernik08'
Moj M. jakby mógł rozszarpałby taka babkę Ja mam więcej opanowania, ale telefonicznie też bym nabluzgała szok...No i ja po samolotowaniu.. bleeeee jak ja tego nie lubię............ Cytologia zrobiona na wyniki czekamy na pewno będą dobre, Moja macica wróciła na swoje miejsce jest tylko nieznacznie obniżona i zrobiło mi się przodozgięcie ale to fizjologiczne. Plastry zmienione na tabletki bo dostałam okropnego uczulenia. Mimo że wszystko ok to i tak chce mnie widzieć za 3 miesiące do kontroli Nie chce mi odpuścić .......
A co do kardiologa małego to wczoraj powyzywałam babkę przez telefon. Umówiłam go na wizytę ale musiałam odwołać bo się w tedy rozchorował. No więc dzwonie ponownie żeby się umówić a ona mi mówi że dopiero na 18 bo jedzie na urlop lekarka i żeby zadzwonić jeszcze za dwa dni bo może jeszcze będzie przyjmować w międzyczasie. No to ja dzwonię za dwa dni i dowiaduję się że przyjmować nie będzie ale na 18 nie ma już miejsc i w tym roku już nie będzie i dopiero na styczeń ale to żeby zadzwonić za dwa tygodnie bo w tedy będą rejestrować. No to ja dzwonię wczoraj i chcę małego rejestrować na początek stycznia i co słyszę. Że na styczeń nie rejestrują no bo przecież to prywatna wizyta i rejestrują z tygodnia na tydzień. No to ja do babki że jakim sposobem skoro prubuję zarejestrować od miesiąca dziecko i słysze bez przerwy że nie ma miejsc a ona do mnie że jak to możliwe skoro jeszcze wczoraj rejestrowała dzieci na 18. No to ja w tym momencie wyszłam z siebie i stanęłam obok. Powiedziałam co o niej myślę i o całej tej przychodni i odłożyłam słuchawkę. Dostałam od koleżanki numer komórki do samej lekarki i będę do niej dzwoniła po 12 bo na razie jest na urlopie. Pierwszy raz w życiu z czymś takim się spotkałam. Nie jest to znajoma moich rodziców a stwierdziłam że skoro prywatna wizyta to nie powinno być problemów no i tu się myliłam. A zalezy mi właśnie na niej bo jest na tym terenie najlepszym dziecięcym kardiologiem na dolnym śląsku.
Do gina mam w nast. środę, zaraz po dentyscie na 7:30 rano
mirabelka73
Październikowe mamy'08
Aniaaa cieszę się bardzo z pomyślnego wyniku badania
Marma ta babka to chyba schizofreniczka, oby z lekarką dało się dogadać
malena super, mi się wydaje Iga większym klopsem od Izuni, a waży 10 kg
co do gina to ja mam polatać samolocikiem 16-go grudnia ale wymagają aktualnego zaśw. o ubezpieczeniu, a znając kadry mojego T. to chyba będę musiała przełożyć wizytę
Marma ta babka to chyba schizofreniczka, oby z lekarką dało się dogadać
malena super, mi się wydaje Iga większym klopsem od Izuni, a waży 10 kg
co do gina to ja mam polatać samolocikiem 16-go grudnia ale wymagają aktualnego zaśw. o ubezpieczeniu, a znając kadry mojego T. to chyba będę musiała przełożyć wizytę
magdziunia
Październikowa Mama'08
Wieści super Aniu.
Malenko oby marzenia się spełniły i już niedługo pojawiły te dwie bombeczki.
Daga
Malenko oby marzenia się spełniły i już niedługo pojawiły te dwie bombeczki.
Daga
malena81
mamusia październikowa 08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2008
- Postów
- 2 268
Malena no to ładnie karmisz Izunie
Na szczęście nie wygląda:-)
I nie je też dużo więc nie zbankrutujemy;-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 82 tys
Podziel się: