reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Oj Dorotka, Dorotka, Ty to rzeczywiscie pechowa jestes :-(
Wanilia - pisałam wcześniej, że Maciek ma krostki na policzkach i suchą skórke za uszami. Wcześniej miał taka jakby gęsią skórkę na lewym policzku ale nie było to zaczerwienione. A od kiedy przeszłam całkowicie na sztuczne, to mu to czerwienieje, na drugim policzku się pojawiło i czasami ma pokrzywkę na szyi. Na szczęście chyba go nie swędzi, bo się nie drapie.
Mi się wydaje, ze to może być jednak uczulenie na laktozę. W naszym mleku chyba jej nie ma, jeśli nie jemy nabiału ale sztuczne jest na bazie krowiego, więc teraz ma jej zwiększoną dawkę. Taka jest moja opinia :sorry2:
ale po posmarowaniu wczoraj maścią cholesterolową widać poprawę. Już nie jest to takie suche jak tarka, ale nadal zaczerwienione :-(
 
reklama
Kate - no u nas tez jest podejrzenie tego napięcia mięśniowego... Fakt, że Szymek jest bardzo silny...aczkolwiek jak czytałam o objawach w necie, to raczej nie sprawdzają się..a u lekarki tak się zdenerwował, że był 3 razy silniejszy niż normalnie....

dziewczyny... w jakim tempie Waszym dzieciakom zwiększają się głowy???? głównie w okresie od porodu do 8 tygodnia życia????
 
Ja poobserwuje sobie moja z tym jezykiem i z tym prezeniem sie I zapytam lekarki Jak po 3 mieisacu bedzie to samo to zas bede uderzala z tym do lekarza ale jeszcze mamy troche czasu :-)
 
Wanlia - nie nie... to nie krzepliwość, gdyż na USG wyszlo ze cos tam jest... przy samym wyjscie ...

Raczej male szanse ze zastrzyk pomoze....szansa jest lecz mala....
A nie wiecie jak to jest po lyzeczkowaniu ?? czy tez nacinaja ?? czy szybko wraca sie do siebie ??
ja miałam łyzeczkowanie przy poronieniu. Nie nacinaja;-) ja miałam znieczulenie domiejscowe. Nic nie bolało tylko takie uczucie jakby ktos ci w brzuchu mieszał:nerd:
moj tez sie strasznie slini.ja juz myslalam ze mu zabkli wychodza ale chyba bez przesady:))))
Ślinienie jest normalne bo dzieciom rozwija sie slinotok i niepotrafia jeszcze w takim szybkim tempie tej sliny połykac:tak:
Co do ząbków moja dr stwierdziła ze Sami mi takie dzisała jakby miały juz mu wychodzic. Wiec obserwuje:-p

Co do napiecia moj mały tez jak go połoze na brzuchu to rece bierze na boki wtedy podkladam mu do przodu i wtedy podnosi łepek. Prężyc sie nie pręży ale jęzorek tez czasami wytyka:tak:
 
Oj Dorotka, Dorotka, Ty to rzeczywiscie pechowa jestes :-(
Wanilia - pisałam wcześniej, że Maciek ma krostki na policzkach i suchą skórke za uszami. Wcześniej miał taka jakby gęsią skórkę na lewym policzku ale nie było to zaczerwienione. A od kiedy przeszłam całkowicie na sztuczne, to mu to czerwienieje, na drugim policzku się pojawiło i czasami ma pokrzywkę na szyi. Na szczęście chyba go nie swędzi, bo się nie drapie.
Mi się wydaje, ze to może być jednak uczulenie na laktozę. W naszym mleku chyba jej nie ma, jeśli nie jemy nabiału ale sztuczne jest na bazie krowiego, więc teraz ma jej zwiększoną dawkę. Taka jest moja opinia :sorry2:
ale po posmarowaniu wczoraj maścią cholesterolową widać poprawę. Już nie jest to takie suche jak tarka, ale nadal zaczerwienione :-(
Skład mleka kobiecego:

- woda - 87,6%

- białko - 1,2%

- laktoza - 7%

- tłuszcz - 3,8%

- sole mineralne - 0,21%

- makroelementy: sód, potas, chlor , wapń.
a sprawdzalam sztuczne i ma 7.85 % laktozy.czyli podobnie wiec moze to na szczescie dla Ciebie nie to:)))moze jakies kosmetyki?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oj Dorotka, Dorotka, Ty to rzeczywiscie pechowa jestes :-(
Wanilia - pisałam wcześniej, że Maciek ma krostki na policzkach i suchą skórke za uszami. Wcześniej miał taka jakby gęsią skórkę na lewym policzku ale nie było to zaczerwienione. A od kiedy przeszłam całkowicie na sztuczne, to mu to czerwienieje, na drugim policzku się pojawiło i czasami ma pokrzywkę na szyi. Na szczęście chyba go nie swędzi, bo się nie drapie.
Mi się wydaje, ze to może być jednak uczulenie na laktozę. W naszym mleku chyba jej nie ma, jeśli nie jemy nabiału ale sztuczne jest na bazie krowiego, więc teraz ma jej zwiększoną dawkę. Taka jest moja opinia :sorry2:
ale po posmarowaniu wczoraj maścią cholesterolową widać poprawę. Już nie jest to takie suche jak tarka, ale nadal zaczerwienione :-(
Trina mleko kobiece mimo, że się nie je nabiału też zawiera laktozę, bo laktoza to cukier. Musiałabyś nie jeść nic słodkiego, żeby zminimalizować ilość laktozy w swoim mleku i "pierwsze" mleko odcigać, w którym laktozy jest najwięcej.
My również walczymy z krostkami, to taka kaszka na całej buzi najwięcej na policzkach, brodzie, czole, na uszkach i za uszkami. Krostki czerwienieją pod wpływem ciepła , a w niskich temperaturach bledną. Oprócz tego kaszka na policzkach zlewa się w jedno i tworzy taką suchą skorupkę. My byliśmy u kilku lekarzy i każdy postawił inną diagnozę. Ale na nietolerancję laktozy mi to nie wygląda.

Dzisiaj byliśmy na bilansie i tak, mały waży 6200 w pampersie ;-), 62 cm długi i obwód główki 40 cm. Chociaż same wymiary niewiele znaczą tylko centyle. Waga na 25 centylu, czyli z Szymka raczej pudzian nie wyrośnie, główka na 35centylu a wzrost na 50. Ogólnie zdrowy, chociaż ten mój pediatra wcale mi się nie podoba, raptem zajrzała małemu w gardło i osłuchała go, nawet krostek na buzi nie dopatrzyła :wściekła/y:. Olewam ją bo i tak do lekarzy jeżdżę prywatnie, a ona tylko recepty na mleko mi pisze, no i w razie czego jest pod ręką. Do innego pediatry mam min, 20 km.
Tak więc mały po szczepieniu, ryk był straszny, a i teraz Szymek chyba odreagowuje, bo ciągle płacze i tylko na rączkach chce być. Mam nadzieję, że noc będzie spokojna.
 
Do góry