My też wczoraj bylismy u lekarza. Maciek też sie darł, co w jego wypadku jest nietypowe. Ale wydaje mi się, ze dlatego, ze lekarka miała zimne ręce, a on jest wrażliwy po mamusi ;-) piecuch jak ja.
W każdym razie ma troszke gardło zaczerwienione i dostał syropek. A do noska na katar mam mu po oklepaniu i wyczyszczeniu maścią smarować. Ale ta maść jest z antybiotykiem i mam wątpliwości. Nie podoba mi się, że ta lekarka tak szafuje antybiotykami i lekka ręką na katar daje
bedę musiała po szczepieniach (jesteśmy już na 22 zapisani) zmienić lekarza. Teraz mi się nie opłaca, bo znów w kolejce bym była na jakis późny termin.
Co do wysypki, to przepisała maść cholesterolową i kazała obserwować. Zobaczymy czy za 2 tyg będzie to samo, wtedy może coś zrobi więcej.
a 15 mamy usg bioderek. No i jeszcze jakoś muszę w przyszłym tyg do neurologa Maćka na kontrolę zapisać. Idziemy prywatnie, do tego co najpierw bylismy, bo jak poszliśmy później państwowo, to była masakra
pisałam juz na tym wątku jak nas przyjęto. a ten prywatny, to i miły jest i ma podejście do Maćka i ma doktorat z neurologii dziecięcej. No i nie jest taki drogi, bo wizyta 90 zl kosztuje.

W każdym razie ma troszke gardło zaczerwienione i dostał syropek. A do noska na katar mam mu po oklepaniu i wyczyszczeniu maścią smarować. Ale ta maść jest z antybiotykiem i mam wątpliwości. Nie podoba mi się, że ta lekarka tak szafuje antybiotykami i lekka ręką na katar daje

Co do wysypki, to przepisała maść cholesterolową i kazała obserwować. Zobaczymy czy za 2 tyg będzie to samo, wtedy może coś zrobi więcej.
a 15 mamy usg bioderek. No i jeszcze jakoś muszę w przyszłym tyg do neurologa Maćka na kontrolę zapisać. Idziemy prywatnie, do tego co najpierw bylismy, bo jak poszliśmy później państwowo, to była masakra
