reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie październikowe u lekarza

Justynka ja bym na Twoim miejscu nakrzyczala na ta polozna:wściekła/y: bo to juz 13 tyg.po ost Usg i wsio moglo sie zmienic!! mysle ze ta baba jest niekompetentna i leniwa.Przeciez tu chodzi o zdrowie i zycie dziecka i czasem usg pomoze wykryc pewne nieprawidlowosci tym bardziej ze u Ciebie juz tak postepuje przygotow.do porodu!! Moze sprobuj prywatnie zrobic sobie Usg??Kurcze ale sie zdzaźnilam na ta babe no!!wez nia potrzeasnij to Twoje dziecko i niech robi co do niej nalezy!

kochaniutka, nawet jeśli zes...am sie ze złości to to nic nie zmieni. to nie jest tylko w stosunku do mnie, tylko tak wygląda ich prowadzenie ciąży i jedna zmartwiona i wsciekła justyna nic tu nie zmieni.

tutaj jest taka procedura- do 3 misiąca włącznie ciąża jest nie chroniona tzn. krwawienie, poronienie itd nie ma żadnego podtrzymywania absolutnie,
dalej- badanie krwi i moczu papierkiem lakmusowym, 2 usg i TO WSZYSTKO.

no i żaden lekarz oczywiście nie bada przez całą ciąże a jak poród przebiega bez problemu to też wcale nie widzisz lekarza a w szpitalu po porodzie zostaje sie ok 6 godzin. Tak wygląda cała opieka ciążowa moje kochane. To wiadomości nie z kosmosu tylko od położnej mojej i tych ze szpitala (bo tam też dopytywalam jak to wygląda).

Przeraża mnie najbardziej chyba to, że -wszystko jest OK jeśli ciężarówka nie ma problemów z ciąża nic sie nie dzieje, nie poroniła, nie krwawiła i ogólnie przebiega książkowo całe 9 miesięcy ale w przypadku gdy są czy były jakieś problemy z ciażami pacjentki powinni, bynajmniej ja tak uważam, jakoś bardziej zwrócić uwage na pewne szczegóły a nie tylko mówić że wszystko jest w porządku jeśli dla mnie nie jest, bo znam swoje ciało, swój organizm i nie jestem tak tępa jak angielki którym w ciąży trzeba tłumaczyć że mają zdrowo sie odżywiać nie palić i nie pić alkoholu...
:baffled:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Justyna rozmawialam z kolezanka,ktora w tamtym roku rodzila i mowila,ze tez sie bala o malenstwo,bo na poczatku plamila.Z tego co ona opowiadala,to pojechala ktoregos dnia do szpitala i powiedziala,ze zemdlala w domu i upadla i chce dla pewnosci Usg,bo sie martwi i zle sie czuje.Oklamala,ale miala zrobione badania dla uspokojenia siebie:baffled:.Mi polozna tez mowila,ze jak bede niepewna ruchow czy zle sie czula to mam jechac na sprawdzenioe do szpitala.Moze bezposrednia wizyta w szpitalu daje jakies efekty.Trudno mi doradzic tobie,ale bardzo mi przykro,ze sie tak martwisz i mysle o tym:crazy:
 
Justys wiesz ja nie znam tamtych praktyk lekarzy ale nie podoba mi sie to.Pozotaje mi Ci wspolczuc i zyczyc aby wszystko skonczylo sie dobrze:tak:
Jak dla mnie to tam panuje jakas znieczulica, kurde jak mozna byc tak obojetnym.
Może zrob jak Ci podpowiada motylek pojedz do szpitala i naklam troszke? a co z lekarzami prywatnymi.
 
powiem w środe tej położnej, coś jej nawymyślam żeby ustawiła mi jakieś usg (bo to ona uzgadnia termin ze szpitalem), ale nie wiem jak to wyjdzie bo w 12tyg nie plamiłam a krwawiłam i na pogotowiu z łaską zrobili mi to usg (bo to nie zdrowe dla dziecka a jak będe miała poronić to i tak poronie - to ich teza), potem w PL zrobiłam sobie usg i lekarz stwierdził że mam dość nisko łożysko i z tego powodu mogłam krawić, ale tutaj już na miejscu, w 20 tyg, lekarka nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości i z tego powodu ta położna uważa że nie podstaw do "nadprogramowego" usg :baffled:
a wizyt prywatnych nie ma tu w praktyce jak w PL, bo od ciąży tu jest położna- nie lekarz i podejrzewam, że te tępe baby nawet nie podejrzewają że dobrze byłoby gdyby chociaż jeden raz na całą ciąże zbadał je ginekologiczne lekarz a nie tylko położna która tylko maca brzuch.:baffled:

nie chce wyjśc tu na jakąś przewrażliwioną kretynkę, bo ja naprawdę staram sie zrozumieć tych ludzi i ich podejście do ciąży, bo jestem TU a nie gdzieś tam, to tutaj żyję ale czasem krew mnie zalewa gdy myślę o tej ich głupocie i ciemnocie. bo tak to trzeba nazwać. położna ma chyba tylko wiecej doświadczenia ode mnie w wymacywaniu brzucha ale wiedzą teoretyczną o ciąży i noworodku to ona nie świeci. Mam czasem wrażenie że one przechodzą jakiś miesięczny kurs na swój fach:baffled: Nooo, ale i tak jest mądrzejsza od pacjentek, wiec nie będe tego podsumowywać, bo chyba nie ma sensu.

może jeszcze tylko przytoczę taka sytuacje, troche nie na temat wątku ale na temat poziomu wiedzy angoli- kolega mojego męża z pracy, anglik, szukał polski na mapie, .... w afryce:sorry2:
a inna koleżanka, też ciężarówka, została zakwalifikowana do grupy ryzyka urodzenia dziecka z zespołem Downa- ze względu na kraj pochodzenia:sorry2:

same pomyślcie o czym to świadczy:sorry2:
 
Justynka ja też bardzo Ci współczuję, doskonale znam to co piszesz u mnie jest taka sama opieka ciężarnych, jednak moim zdaniem nie czekaj do środy tylko nawet w weekend jedżcie z Mężem do szpitala i opowiedz,że bardzo się martwisz i żle się czujesz po prostu się boisz to przecież normalne, że boisz się o swoje dziecko( ja bym się nawet rozpłakala) i usg napewno zrobią. Trzymam kciuki za Was

6c8ac34a9d.png


2ff2fcf6e9.png


888f779fe9.png
 
Dziękuje dziewczyny za gratulacje:tak:
justyneczka współczuję Ci tej "opieki":crazy: Ja to bym nie wytrzymała tyle czasu bez USG, przed każdą wizytą dostaję skrętu kiszek ze stresu. Uważam że tak jak dziewczyny piszą, jedź gdzieś do szpitala na izbę przyjęć i powiedz że masz zawroty głowy, wymiotujesz itp rzeczy a na pewno Ci zrobią! Trzymam kciuki za Was:tak:
 
reklama
Do góry