reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Jagna On jutro nie przyjmuje w gabinecie, moze umowi sie ze mna na telefon albo sms albo bede go szukac po oddziale.......do dupy........

przytyłam w 3tyg. 1,5 kg, dr House troszkę przesadził :cool:
 
reklama
widzę info o Susi na wątku szpitalnym - trzymaj się tam dzielnie, oby było ok

a ja nie wiem co ze mną, po od popołudnia boli mnie głowa strasznie, ciśnienie na prawej ręce 142/94 więc za wysokie a na lewej 110/60 no i o co chodzi???
 
hejjj
jestem i nie rodzę, szyjka skrócona, rozwarcie się nie powiększyło więc jeszcze podobno ze 2 tygodnie nie urodzę........następna wizyta za 2 tygodnie, nie wiem ile Gwiazda waży bo ważona była tydzień temu więc teraz tylko AFI, pępowinę, łożysko i przepływy sprawdził......

no to się kulamy :-D
 
Mamusia, gratulacje, dobre wieści :)

Coś mało płodne dzisiaj jesteście :p
Wszyscy się na fb przenieśli? Ja się stamtąd póki co urwałam, bo dostaję rozdwojenia jaźni ;) Tu może więcej postów, ale każdy coś konkretnego pisze, a na fb to takie pogaduchy, nie do ogarnięcia na dłuższą metę ;)
 
Tez pierwsze slysze o tym akcie.

My nie jestesmy malzenstwem a mala ma nazwisko ojca. Tak podalismy w szpitalu. Pozniej akt urodzenia przyszedl poczta.
Zreszta ja mam jeszcze nazwisko po mezu :sorry: wiec to wogole by bylo wariactwo jak by mi gdzies je wpisali :O
W szpitalu wpisalam nazwisko panienskie, w akcie urodzenia malej tez jest moje panienskie :tak:
 
Dziewczyny doczytałam was przed chwilą. Rano naprawili nam wodę, przyszedł pan, odkręcił całą baterię pod prysznicem i poprzepychał rury, bo okazało się, że jak puścili wodę to jakieś kamyczki pozapychały nam dopływ ciepłej i stąd słabe ciśnienie. Za to teraz ciśnienie jak nigdy, niemalże bicze wodne.
Niestety nie odpiszę wam dzisiaj, bo jakoś straszliwie zmęczona jestem, a jutro przede mną ciężki dzień, bo nie dość że terapia Ignaca to jeszcze judo, więc jak wstanę rano to chwilę dla siebie będę miała dopiero po 18.00
Dobranoc
 
reklama
Kobitki wlasnie doczytalam ale cos mi nie pasuje bo malo tego bylo z 10 stron.... a bojr sie wracac, nie chce zeby sie cos zacielo znowu bo nie moglam wejsc caly dzien....

Gratuluje udanych wizyt....
Ja do srody spakuje siebie I Lene.... taki mam plan jeszcze troche misze dokupic
...

Mam nadzieje, ze dziewczyny w szpitalach dobrze sie maja I jeszcze poleza w dwupaku....

O do kontaktu dziecka z mama oo porodzie.... ja sie jakos wogole nie nastawiam nic jie planuje bo wiem jak to moze wygladac I nie chce sie.rozczarowac.... bedzie co ma byc.... Julka mi dali na chwilke....pozniej zabrali do mierzenia I wazenia.... a ja odlatywalam, wiedzialam, ze jest pod dobra opieka....naprawde bylam jak na chaju..... szybko mi gonspowrotem przyniesli.... poniewaz nie mialam hbs zrobione ni moglam go przystawic do piersi a on szukal..ssal.moja skore.... I tez pamietam, ze mial takie wielkie oczy.... urodzilam o 7 45 I nastpenego dnia wszyskim mama przyniesli dzieci tylko mi jie, bo chcieli zebym wydobrzala bo wykoncOna bylam... po porodzie jak juz moglam wstac to poszlam z polozna do wc I myslalm ze wszystko super ale to chyba hormony bizowaly, bo rano jak chcialam isc do wc to ledwo doszlam, I siadlam na krzeslo bo mdlalam ale bol d...ka mnie szybko obudzil... pomogly mi dojsc do lozka I same obmyly bo slablam co chwile..... szpital kojarze jakbym byla na chaju totalnie.... mialam straszna anemie.... tyle o mnie heh.... takze nienastawiajcie sie na nic I nie obruszajcie bo roznie koze byc, a jakbym miala wtedy jeszcze wyrzuty, ze Julka nie mam non stop, ze jie karmie itp to wpadlabym w takie poczucie winy, ze byloby jeszcze gorzej....

Condo zszywania krocza.... nie wiem czy dobrze pamietam ale mi chyba jakis zaszcYk robili bo pozniej mialam spuchniete przez pare dni I mowili ze to wlasnie od znieczulenia.... zszywanie nie bolalo ale to wtrdy czulam ta skore tzn co sie z nia dzieje.... zreszta jak doyykali mi brzuch to krzyczalam ze boli choc nie bolaloale to chyba efekt stresu I boli....

Zmykam bo wczesniej wstajemy bo na 8 mam fizykoterapie.... mam nadzieje ze chrapiecie nie sikacie nie kichacie dobrze oddychacie...... do jutra
 
Do góry