Kobitki wlasnie doczytalam ale cos mi nie pasuje bo malo tego bylo z 10 stron.... a bojr sie wracac, nie chce zeby sie cos zacielo znowu bo nie moglam wejsc caly dzien....
Gratuluje udanych wizyt....
Ja do srody spakuje siebie I Lene.... taki mam plan jeszcze troche misze dokupic
...
Mam nadzieje, ze dziewczyny w szpitalach dobrze sie maja I jeszcze poleza w dwupaku....
O do kontaktu dziecka z mama oo porodzie.... ja sie jakos wogole nie nastawiam nic jie planuje bo wiem jak to moze wygladac I nie chce sie.rozczarowac.... bedzie co ma byc.... Julka mi dali na chwilke....pozniej zabrali do mierzenia I wazenia.... a ja odlatywalam, wiedzialam, ze jest pod dobra opieka....naprawde bylam jak na chaju..... szybko mi gonspowrotem przyniesli.... poniewaz nie mialam hbs zrobione ni moglam go przystawic do piersi a on szukal..ssal.moja skore.... I tez pamietam, ze mial takie wielkie oczy.... urodzilam o 7 45 I nastpenego dnia wszyskim mama przyniesli dzieci tylko mi jie, bo chcieli zebym wydobrzala bo wykoncOna bylam... po porodzie jak juz moglam wstac to poszlam z polozna do wc I myslalm ze wszystko super ale to chyba hormony bizowaly, bo rano jak chcialam isc do wc to ledwo doszlam, I siadlam na krzeslo bo mdlalam ale bol d...ka mnie szybko obudzil... pomogly mi dojsc do lozka I same obmyly bo slablam co chwile..... szpital kojarze jakbym byla na chaju totalnie.... mialam straszna anemie.... tyle o mnie heh.... takze nienastawiajcie sie na nic I nie obruszajcie bo roznie koze byc, a jakbym miala wtedy jeszcze wyrzuty, ze Julka nie mam non stop, ze jie karmie itp to wpadlabym w takie poczucie winy, ze byloby jeszcze gorzej....
Condo zszywania krocza.... nie wiem czy dobrze pamietam ale mi chyba jakis zaszcYk robili bo pozniej mialam spuchniete przez pare dni I mowili ze to wlasnie od znieczulenia.... zszywanie nie bolalo ale to wtrdy czulam ta skore tzn co sie z nia dzieje.... zreszta jak doyykali mi brzuch to krzyczalam ze boli choc nie bolaloale to chyba efekt stresu I boli....
Zmykam bo wczesniej wstajemy bo na 8 mam fizykoterapie.... mam nadzieje ze chrapiecie nie sikacie nie kichacie dobrze oddychacie...... do jutra