reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

malpawzoo - mi się też już zdarzali tacy kurierzy, gorzej, że mój m ma czasem na 9.30, i już też dzwonili koło 7 czy nawet 6, jak jeszcze słodko spaliśmy...


mamusia synka - dobrze, że sprawdzone, to teraz trzymaj jak najdłużej (o ile coś można na to poradzić...)


Monisia, dzięki za odpowiedź w sprawie ciśnienia... a powiedz jeszcze, w medicoverze wiedzą, że masz innego gina prywatnie? I jak to robisz - przychodzisz do lekarza w medicover, mówisz, jakie potrzebujesz badania, i Ci daje skierowanie? No niby powinien, bo to w abonamencie... Ja prowadziłam ciążę u lekarza w Medicover i stamtąd miałam książeczkę, więc wszystkie badania i skierowania mi wypisywał, ale od grudnia zaczęłam regularnie chodzić prywatnie do pani doktor, która przyjmuje w szpitalu, gdzie będę rodzić. No i teraz ona przejęła moją książeczkę... Jeszcze nie byłam od tego czasu w medicoverze u mojego prowadzącego, ale właśnie tak mi trochę głupio, bo w sumie muszę mu powiedzieć, że książeczki to już mu nie dam do uzupełniania, ale chcę skierowania na badania wszystkie, gbs, potem ktg, itd. Hm... Trochę dziwnie, ale z drugiej strony płacę tam abonament i mi się te badania w ramach abonamentu należą...


Marcia, naprawdę macie tanio położne... u nas to chyba 600-800 zł, a to i tak nie najdrożej, z tego co czytam. Jeśli mój Krzyś się odwróci znów główkowo, to będę na pewno wynajmować położną, bo chociaż drogo, to jednak muszę mieć kogoś, kto będzie czuwał nad moimi oczami. Szkoda, że w szpitalu gdzie chcę rodzić nie przyjęli mnie na szkołę rodzenia, muszę się przyznać, że jeszcze nigdy tam nie byłam i wiem tyle, co w necie wyczytałam... Jeśli będę wynajmować położną, to poproszę, żeby się ze mną spotkała w szpitalu i wszystko mi pokazała, a jeśli nie, to chyba zadzwonię i spytam, czy można przyjść na oddział oglądnąć.


Torbę planuję pakować tak za 4 tygodnie, to wtedy męża też przeszkolę, jakbym miała mieć cesarkę, to będzie musiał wiedzieć co gdzie leży w tej torbie, żeby podawać :)


A ja dzisiaj puściłam tę pralkę na gorąco (90 stopni) z octem, już jest wyczyszczona, teraz musze kupić proszek dziecięcy i trochę poprać. DOtąd nie kupowałam, bo moja mama sie zaoferowała poprać i poprasować trochę ciuszków i wszystko leży u niej, ale widzę, że na razie jej się nie spieszy (no nic dziwnego, jeszcze czas), a ja irracjonalnie chciałabym już wszystko mieć... więc jak teraz dostanę jeszcze ciuszki od znajomych, to już u siebie popiorę i poprasuję. Planuję poprasować wszystko raz, a potem już nie... bo moja mama mi opowiadała, że dla mojej starszej siostry prasowali wszystko pół roku, dla mnie 2 tygodnie, a dla młodszej w ogóle... I zawsze mi było przykro, że nie dbali o mnie tak jak o starszą siostrę :) Więc po prostu ja już przy pierwszym dziecku trochę odpuszczę :D No chyba żeby miał alergie, ale nie przewiduję za bardzo takiej opcji, bo ja to chyba jestem odporna na wszystko, m też.


Mam już też matę z lwem (kupioną z tablicy używkę), kolory może mniej jaskrawe niż w nowej, ale w sumie super... tylko nie dojrzałam, że lew ma różowe czoło, bardzo nas to zdziwiło! A z ważniejszych używek - doszła pocztą kołyska-leżaczek Tiny Love (też używane), jestem baaardzo zadowolona, wyląda dokładnie tak, jak myślałam, faktycznie się rozkłada zupełnie na płasko do spania, i jest taka przytulna, że aż chciałabym być 10 razy mniejsza niż jestem i się tam zwinąć w kłębek:)


Co do wagi dzieciaczka i wagi mamy, to ma naprawdę mało wspólnego... Mój synek jest dość maleńki i w 4 tygodnie spadł z przyrostem wagi z 50. centyla na 10. centyl, a w tym czasie ja przytyłam 4,5 kg (!!!!), czyli prawie tyle, co przez całą ciążę wcześniej. Z kolei gdzieś koło 3-4 miesiąca schudłam półtorej kilo w 4 tygodnie, a maluch wtedy ładnie przybrał. Nie sądzę, żeby był bezpośredni związek, oprócz sytuacji chorobowych (cukrzyca, a i to nie zawsze, czy głodzenie się).


Skończyłam sprawdzać kolokwia studentów :))) Jestem mega zadowolona, teraz pościeram kurze, poodkurzam, wykąpię się i może przed zrobieniem obiadu zdążę napisać jakiś artykulik.


A, i doszliśmy z m do wniosku, że chyba podoba nam się wózek Graco Evo :) Tylko wolelibyśmy używany, a nie prawie w ogóle (zwłaszcza, że to nie jest typowy 2w1 albo 3w1, tylko się kupuje jako podstawę spacerówkę, i do tego można dokupić gondolę i fotelik). Będziemy się rozglądać po allegro i tablicy. Macie jakieś zdanie na temat tego wózka? :>


I jeszcze w innym temacie- tego chyba jeszcze nie było - możecie coś polecić na cellulit? Bo rozstępy rozstępami, ale moja pupa i nogi wyglądają, jakby były robione z jakiegoś dziwnego chropowato-pozapadanego tworzywa... Zawsze miałam trochę pomarańczowej skórki, ale teraz to już przesada!
 
reklama
JAGNA - Wywal wkładki laktacyjne belli :no: toż to masakra jakaś....zobaczysz będą Ci przeciekały...No chyba, że zmienili się ale ja przy Nikusi użyłam raz a resztę spaliłam ...po jednym karmieniu miałam biustonosz i piżamę mokre, mąż leciał po PENATENA...

MAMATEK - Ja niestety także nabawiłam się mega cellulitu...ale też sporo przybrałam na wadze :zawstydzona/y:...nie wiem czy są jakieś w ciąży preparaty poprawiające stan skóry...i dodatkowo bezpieczne?????
 
Też mam cellulit i niestety pierwsze rozstępy, a dodam że od początku się smarowałam oliwką i balsamem rossmanowskimi :baffled: teraz testuję bio oil na te moje nieszczęsne uda... Eh a zawsze taki chudziak byłam :/
 
Właśnie wyjęłam tartę ze szpinakiem i serem z pieca... poczekam jak ostygnie i wcinam.
W ten weekend organizuję pierwszą turę drugich urodzin Tadzia, więc tworzę listę zakupów, no nie ogarniam czego brakuje, a czego nie. Powiem szczerze nie chcę mi się jak nie wiem co, a za tydzień powtórka z rozrywki.

Flower... Inflancką jakiś czas temu wyremontowali, nie wiem czy to wpłynęło na jakość usług, jakiś czas temu sporo osób tam rodziło i narzekało na personel. Żona szefa rodziła tam w zeszłym roku, była zadowolona, ale miała wskazanie do cesarki. W. Aleczesniej rodziła na Solcu i Inflancka w porównaniu z Solcem to raj. Na Inflanckiej ja się rodziłam, ale nic nie pamiętam :-)

Ja to koszul wzięłabym co najmniej trzy, no ale ja praktycznie codziennie zmianiałam, bo sie ubrodziło zalało i jakoś tak miałam potrzebę świeżo wyglądać.

Jej nie pakuję jeszcze żadnych toreb, zajmę się tym w lutym. Dzisiaj czeka mnie ostatnia partia prasowania.

Koreczke, zostałaś już ciocią???
 
Oj tak cellulit... Już mysle co zrobic po porodzie by go nie było...

Ja do szpitala spakowałam jedną koszulę bo mam zamiar wykorzystać szpitalne ;)
Poza tym torbę mam spakowaną ale tak w razie w.... bo nie wszytko w niej mam. Jednak wolę mieć cokolwiek niż liczyć na męża... Nigdy nie wiadomo co On by mi przywiózł zamiast tego o co poproszę ;)

A ja zabrałam się właśnie za pisanie listy zadań dla męża jak będę w szpitalu. Niech wie co ma ogarnąć w domu i co kupić, bo przecież ja do sklepu nie polecę by kupic mu np. masełko ;) A On też nie pojedzie w końcu trzeba się uczyć przewijania malca odpierwszego dnia ;)
 
Ostatnia edycja:
Ja miałam w szpitalu trzy koszule.
Jedną do porodu i potem dwie. Z Anielą mi starczyło po w sobotę urodziłam, a w pon. wyszłam, ale z Frankiem zostałam dzień dłużej i chętnie bym się jeszcze przebrała. Tym bardziej że w szpitalu strasznie gorąco...
 
reklama
Do góry