DOBRY WIECZÓR :-)
Stwierdziłam, że na obecną chwilę jedynym wyjściem będzie czytanie wpisów z jednego dnia... No nie wyrabiam...
POWINNYŚMY NAGRODĘ DOSTAĆ ZA NAJBARDZIEJ PRODUKTYWNE FORUM :-)
MASIOSIA - Mnie jakoś teraz zaczęły ręce puchnąć, może bardziej nabrzmiałe mam...a nogi drętwieją mi już od jakichś 2 tygodni...
Męczy mnie to strasznie...i tak się zastanawiam co wy tak z
MUNIŚ w nocy piszecie?????
MONIKA2412 - WEŹ nie strasz... ja liczę, że kolejne dziecko rodzi się szybciej i łatwiej...
Córkę łącznie 12 godz. rodziłam, z czego 5 w wannie przesiedziałam...Teraz liczę, że będzie szybciej.
Marcia - To ja powiem Ci, że właśnie z powodów zapamiętanych prze ze mnie bólów pleców i krzyża mam już dawno całą wyprawkę uprasowaną i wypraną... No jakbym miała tą ilość rzeczy teraz stanąć i prasować to chyba bym się pochlastała
NASTKA83 - ja nie biorę żadnych witamin, gin nie kazał. Mówi, że w odpowiedniej diecie ciężarnej jest wystarczająca ilość witamin. No chyba, że ma się jakieś niedobory ...ja kwas foliowy cały czas łykam, do tego mega niska wit D3, której w suplementach takich skumulowanych typu prenatal jest np. za mało aby moje braki uzupełnić. No i wiadomo robi się kontrolnie morfologię i lekarz wtedy decyduje czy czegoś w organizmie brak.
A jaką komodę kupiłaś
ja upatrzyłam sobie w ikei... i może za miesiąc uda się kupić .
SECRETO - ale czas leci już 34 tydz :-)... Ja też dużo słyszałam na temat dużych dzieci po witaminach... ale mój gin twierdzi, że duże dzieci rodzą się ze złej diety matki ...no co lekarz to opinia!!!
Agnis - ja też tak słyszałam z tymi imieninami...Ja np. ur się 13 lipca i pierwsze imieniny mam już 17 lipca więc obchodzę razem :-)
MAMATEK - JA jeszcze nie trafiłam tańszej apteki niż ta...jak porównywałam z poprzednią to na tej zaoszczędzone przy jednych zakupach ok 70 zł...TO MEGA DUŻO!!!!
MROWKAA- NO i ja się mężowi Twojemu nie dziwię... ja sama bym już leciała do szpitala a na pewno dzwoniłabym do swojego gina!!!
Tym bardziej, że tak jak piszesz nadal coś się tam sączy...
Ja miałam jakiś szalony dzień dzisiaj...a nawet spaceru nie zaliczyłam... a to do Kościoła, a to do teściowej na obiad, potem rodzinka do nas...a jutro nareszcie dziecię do szkoły, mąż do pracy a ja jakoś się ogarnę ...
Doczytałam że o znieczuleniu pisałyście, jak ja rodziłam 9 lat temu było płatne w św.. Zofii 600 zł i nadal jest... Ale ja chyba się strasznie tego boję, kurcze no to jednak kłucie w kręgosłup jest.... I jak można i dam radę bez to tym razem tak samo...
Spadam bo nawet nie zjadłam kolacji... A produkcja tu MASOWA