reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

mamusiasynka, no właśnie, bo ta maść podobno nie zawsze jest skuteczna, ja się ucieszyłam, że Ignacowi pomogło, bo on już miał dość zabiegów jak na takie małe dziecko, no i babciom trzeba by było tłumaczyć, a to zawsze męczące.
 
reklama
alesia - mnie Haloween nie wkurza bo to olewam ale to taka polska hipokryzja; Walentynek w sumie tez nie obchodze raczej ale wydaje mi sie ze samo w sobie nie jest takie amerykanskie bo jest sw walenty patron zakochanych (i szalonych ;P) bardzeiej ta pzresada i komercja mnie w obydwu "świoetach" irytuje
Haloween to pretekst do pzrebierania, imprez ale w szkole/pzrredszkolu gdzie wszedzie wisza kzryze to hipokryzja starszna.
Ja na haloween spotykalam sie na studiach z pzryjaciolkami i wspolnie robilysmy dzem z dyni pzry okazji ploteczek (ale ja tez z tych niekoscielnych choc swieto zmarlych szanuje i to pzrebieranie za zombie itd moim zdaniem to troche pzresada)
marcia - super wiesci!
 
No wlasnie z tego wynika ze wiekszosc lekarzy nie zaleca odciagania a praktycznie w kazdym przypadku jest cos nie tak... Chyba bede odciagac od poczatku, lepiej zapobiegac niz pozniej sie martwic.
Syn mojego ma okropny bol. Widzialam tez jak rano wstal i poszedl siku to siusiak byl tak nadmuchany jak balon, myslalam ze zaraz ekspolduje, do tego czerwony. Na szczescie juz po wizycie u lekarza i bedzie zabieg niedlugo. A jego matka jest zla ze nie odciagala... Ponoc robila to od czasu do czasu a pozniej wogole... Przy pierwszym synu odciagala czesciej i nie ma problemu.
 
Aneta, ja nie odciągałam, a zwyczajnie jakoś tak staram się delikatnie myć i jak był mniejszy sprawdzać, przyglądać się czy ok. Tadzik miał sprawdzane przez lekarza na każdej wizycie czy wszystko ok.

Alesia... nie obchodzę Hallowen, wkurzyłabym się gdyby mi w przedszkolu urządzili imprezę bez pytania. Nie obchodzę też walentynek (komercha i lukier) oraz innych dni chłopaka, dziewczyny czy jak dzisiaj, dnia spódnicy... :-)
 
megi pegi moj tez miał za kazdym razem sprawdzanego siurka bo mial skłonności do ZUMów ale NIKT z lekarzy a juz sama nie wiem przez ilu lekarzy i ile szpitali sie pzrewaliliśmy nie zauwazył ze Kurczak ma wodniaka jądra :baffled::baffled::baffled:dopiero chirurg jak pojechalismy z tym napletkiem powiedział nam ze napletek to nic, ze tu sie dzieje cos powaznego. lekarze.................
 
My nie odciągamy i nie odciągaliśmy, wiadomo czasem jedynie delikatnie bardzo, zeby wymyć, ale sporadycznie. Teraz to Adam sam sobie w kąpieli gmyra i na pewno nie jest taki delikatny w temacie jak rodzice ;)

Mi by takie halloween podniosło ciśnienie z lekka, no ale ja z tych co Walentynek nie obchodzą :)

Nieznajoma trzymam mocno kciuki!!

Ktoś pisał o podchodzeniu na luzie do ciąży i ja owszem tak mam, że bardzo na spokojnie, bez nerwów, a tu łożysko zakrywa wyjście szyjki :| Co prawda tylko brzeg łożyska, ale teraz odliczam te 4 tygodnie do kolejnej wizyty... No nic liczę, że się podniesie!!
 
no właśnie, my też walentynek nie obchodzimy, tym bardziej że mamy polski odpowiednik w wigilię nocy świętojańskiej :tak: chociaż też nie obchodzimy :-D
Megi Pegi, dzień spódnicy? to jest jakiś żart, tak jak święto teściowej :-D
flower, w święcie zmarłych to jest dobre, że ludzie przypominają sobie o tych co odeszli, chociaż ja osobiście nie przepadam za chodzeniem na cmentarz, no ale jadę do rodziców chociażby po to, że mój tata umarł jak miałam 1,5 roku i Ignac jedzie odwiedzić grób trzeciego dziadka.
 
reklama
Nieznajoma, trzymaj się!

Aneta, co do napletka jeszcze - ja co prawda nie odciągałam za każdym razem, ale z 1-2 razy w tygodniu to już tak. No bo jednak trzeba mieć to pod kontrolą.
U nas było tak, że na początku schodził ładnie, koło połowy roku nagle trochę ciężej, a potem znowu się "poluzowało". Póki co nie ma problemu. Zobaczymy, jak to się skończy :)
 
Do góry