Mrowka, gratulacje!
Ewula, jak zęby idą, to faktycznie lepiej poczekać. Ja też dlatego nie zabieram smoczka do spania, bo w dzień Nusię uspokoję, ale w nocy kiepsko. A trzy dni temu wyszły jej dwójki dolne. Było dwa dni spokój i dziś znowu pobudki w nocy, płacz przy jedzeniu, przy myciu zębów, chyba czwórki się szykują :/ A ona ciężko ząbkowanie znosi...
***
Co do mojego ucha, to wstyd przyznać, ale nic z nim jeszcze nie zrobiłam :/ Może się w końcu zmobilizuję i pójdę do tego lekarza... Spróbuję jutro zadzwonić, bo dziś już za późno.
Zapalenie zatok miałam kilka razy, ale to zawsze było kilka objawów, m.in. katar itp. Teraz to pewnie tylko jakiś ciążowy ból głowy. Kupię dziś baterie, to ciśnienie zmierzę.
***
Piszecie o mleku. Ja dawałam Frankowi mm do roku, Aniela w ogóle mm nie piła (chyba że w kaszce), bo jej nie smakowało. Po 9 miesiącu przeszła od razu na krowie. Nie chciałam dłużej karmić, bo zaczęliśmy starania o trzeciego malucha.
Ile lekarzy, tyle opinii o krowim mleku. Ja już żadnym nie wierzę
Wychodzę z założenia, że jeśli dziecko mleko dobrze toleruje, nie ma bólów brzucha, biegunek itp., to mu nie szkodzi. Tyle że podając krowie, a nie mm, zawsze dodaję jeszcze jakieś witaminy albo tran, bo jednak w mleku matki i mm są, a w krowim ich brakuje.