reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

ewa86- dziś robiłam schabowego w sosie koperkowym z bloga w Twojej sygnaturze :-) wyszedł super - i mężowi też bardzo smakował:-) po zjedzeniu obiadku nawet nie było mi niedobrze :-):-):-)
 
reklama
a ja musze poprosić em żeby jak wróci ugotował nam cosik na jutro bo teraz pojechał na przegląd moim autem i na diagnostykę bo jakiś serv mi się już od kilku dni wyświetla:baffled::baffled::baffled::baffled:
 
ja nie musze nic remontować, tylko komodę z sypialni wywalić i wstawić łóżeczko bo i to i to sie nie zmiesci ale w ciazy z synkiem tez było malowanie, meblowanie.....wtedy jeszcze wynajmowalismy mieszkanie, tutaj mieszkamy 3 lata :-D
Mamusia to tak jak my, też muszę wywalić komodę, żeby łóżeczko wstawić:-D
hej

Poczytalam kilka stron wstecz,

Tymuniek
bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana :*

Korzystam z oststniego dnia wolnego, po zabiegu dostalam L4 do dzisiaj,jutro niestety do pracy,
na sama mysl robi mi sie nie dobrze. Nienawidze tych falszywych ludzi tam,a szef mnie wnerwia coraz bardziej,co miesiac jeszcze bardziej opoznia sie z wyplatami.Chetnie bym sie zwolnila,ale pracy brak bo szukalam juz a nie damy rady czekac 3 miechy na zasilek.........

Teraz pytanie z innej beczki. Psychicznie czuje sie swietnie,fizycznie rowniez ,zostaje tylko jeszcze USG by sprawdzic czy wszystko ladnie sie goi i tu moje pytanie. Powinnam odczekac te minimum 3 miesiace?Tak jak powiedzial lekarz po zabiegu? Czy skoro czuje sie dobrze to moglabym zaczac staranka po 1-2 @ ?
Czytalam juz tyle roznych opini ze sama nie wiem, moze sa wsrod nas mamy ktore w podobnej sytuacji do mojej po krotkim czasie znow byly w ciazy?
Ada, ja poroniłam we wrzesniu, a w marcu zaszłam w ciążę z Celinką. Lekarze tez kazali czekać 3 miesiące, trwało to troszkę dłużej, ale byłam pewna i co lepsze zero objawów z córeczką, poza brakiem @:-D
Doczytałam Was ale tyle naskrobałyście, że szok:-D trudno spamiętać co pisałyście
Tymutek, przykro mi:-:)-(

A ja od poniedziałku bym tylko spała:-( Jutro wizyta o 12, zobaczymy co powie, nie mogę się doczekać. Dziś na obiadek był gulasz, ziemniaki i surówka. Miałam pod opieka syna koleżanki 7 latek, ale zagadałby człowieka na śmierć i nie radzi sobie z emocjami. Coś mu nie pasuje to bach Celinę po plecach:wściekła/y: Tłumaczenie, że ie nie bije nie pomaga, w końcu jak zagroziłam, że następnym razem będzie siedział sam w domu to się uspokoił. Zresztą nie mam zamiaru go już pilnować, bo strasznie mnie to wymeczyło, cały czas trzeba bylo wymyslac mu zajęcia, Celina sama umie się sobą zająć a 7 latek nie. Tylko kompa widzi:wściekła/y: Musialam się wyżalić. bosz do 20:30 jeszcze tyle czasu a ja zasypiam. Mąz w pracy, mala o 20:30 idzie spać, nie polożę się:-(
 
Podbijam pytanie odnośnie kursów :) Też bym się czymś zajęła w domu :)
Jagna może umie się sobą zająć ale był w nowym otoczeniu. Ale to, że bił Twoją córę to już przesada. Dziś odwiedziłam moją koleżanką i jej 2 miesięcznego szkraba. O jejciu nie mogę się doczekać marca żeby też mieć takiego maluszka rozdającego uśmiechy :)
 
witajcie:) czytałam Was ale nie pisalam bo jakoś sił i natchnienia nie miałam...

Tymuniek bardzo mi przykro, trzymaj się!

Co do remontów to my z Mężem jesteśmy na etapie budowy domu.... raczej do marca nie uda nam się przeprowadzić więc wszystko będzie po porodzie Bąbelka, mam nadzieję, że po porodzie nie wrócimy do lisiej norki bo tam nie ma warunków dla dzidziusia... no ale nie ma co się na zapas martwić!
Ja od kilku dni chcę się umówić na genetyczne usg... ale niestety lekarz który je wykonuje w polmedzie jest na wakacjach za granica i wróci pod koniec sierpnia.... a ja między 1, a 10 powinnam mieć wykonane to badanie, troszkę się tym stresuje bo z tego co mi wiadomo do tego lekarza jest się trudno dostać, a nie prowadzą żadnych rezerwacji:| mam po prostu dzwonić codziennie może już akurat będzie grafik lekarza...
Dziś przyjeżdża po mnie Mąż bo już jutro wracam do Krakowa, a w czwrtek do pracy a tak mi się nie chce... nie mam sił na zabawy :| i nie chcę aby Alutka zamiast świetnie się bawić kisiła się w domu... no ale zobaczymy jak to będzie jak z moimi siłami i zawrotami głowy bo dziś powróciły znów :(

Cieszę się z udanych wizyt:)

Pozdrawiam niebiesko :)
 
reklama
Do góry