reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Ja małą odkładałam do łóżeczka po wieczornym karmieniu a potem w nocy jak ją karmiłam to brałam już do siebie ( mąż pracował poza krajem ) więc łóżko było całe dla nas i też tak miałam, że leżałam i napatrzeć się na małą nie mogłam. Potem to już spała w swoim łóżeczku ( to był czas kiedy wzięłam urlop wychowawczy i doleciałyśmy do męża). Miała swój pokój , swoje łóżko i sama w nim spała. Od kilku lat jesteśmy znowu w kraju i coś jej się poprzestawiało - budzi się w nocy i maszeruje do nas do łóżka. Nie mogę jej odzwyczaić ale szczerze mówiąc jak mam męża tylko na weekend to też nam fajnie razem się przytulić i pospać z córcią - zobaczymy jak się pojawi kolejne szczęście ( sama pewnie ucieknie jak będzie się budzić w nocy maleństwo do karmienia ).:laugh2:
Z tym konfliktem to wygląda tak, że teraz jesteśmy na etapie badania krwi mojego męża i czekamy na moje badanie USG z przepływami (18.11). Wtedy lekarze podejmą decyzję co dalej. W czasie ciąży podaje się jakieś zastrzyki ale najpierw muszą dokładnie zdiagnozować "nasz" problem.
 
Witam was! :-)

Zycze duzo zdrowka wszystkim chorym, żeby jak najszybciej wam przeszlo!!!!

Gratuluje udanych wizyt i kciuki zacisniete za wszystkie kolejne!


Mnie pepek na razie tez nie wystaje, zrobil się tak jakby bardziej podłużny hehe

Ale mnie cos wzielo na pieczenie…:szok: W niedziele upieklam szarlotke, w poniedziałek chalke dyniowa, wczoraj karpatke a dzis ciastko marchewkowe, buleczki orkiszowe i jeszcze raz chalke dyniowa. Na szczesie ma to kto jesc bo inaczej bym się na to sama rzucila…;-)

I u nas dzisiaj juz 22 tydzien! :-D

farfalla88 na pewno cos fajnego znajdziesz! A patrzylas może na allegro? Np. cos takiego: BIAŁA ROZKLOSZOWANA TIULOWA SUKIENKA cekinki M (3688945730) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. albo cos takiego: SUKIENKA MINI TIULOWA PRINCESKA BIAŁA M 38 (3623645507) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. i brzuszek tez sie zmiesci bez problemu! :tak:

mamusia synka tunika super, ale mi nie wolno teraz nic kupowac hehe!!! :-D

mlodamama21 fajny plaszczyk! :tak:

AnetaNorwegia ja nie mogłabym spać z dzieckiem chyba, bo bałabym się ze go zgniote czy coś, ale jeśli to odpowiada dziecku i rodzicą to czemu nie? Wazne jest żeby obydwie strony się z tym dobrze czuly, ja po prostu sobie tego nie mogę wyobrazic, a u siostry meza tak było od początku, wiec wszystko zalezy!

igem na pewno nie będzie zadnych problemow pozniej!

ewa86 a masz do pieczenia chleba taki kamien czy tak po prostu w brytfance pieczesz? Bo ja już jakis czas zastanawiam się nad zakupem takiego, ale nie znam nikogo kto by miał, żeby się poradzic.

susi Witaj u nas! I na pewno będzie wszystko dobrze!!!

Mrowkaa współczuje nawrotu wymiotów. Ja na infekcje stosowalam pimafucin globulki i krem.

19ania90 nie denerwuj się! Na pewno będzie wszystko dobrze z szyjka! Teraz to maja na to rozne sposoby, wiec się nie denerwuj i duzo lez!

jagna25 dobre rozwiązanie zamiast flagi!!! ;-)
 
Dzień dobry:-)
Igem, Jo_asia - dzięki za pamięć... Tak się zastanawiałam czy któraś się o mnie dopyta..:sorry:

susi - witaj na marcóweczkach.
19ania90- kochana jest aż tak źle, że trzeba forum opuścić???Toż my tu będziemy Cię wspierały jak tylko się da :tak:

Chyba mogę się pochwalić. Synek rośnie jak na drożdżach, ma już 495 gram. Wiek ciąży dokładnie na 22 tyg i troszkę. Nie chciał za nic w świecie buzi pokazać, zasłonił się rączkami i usnął, wcześniej ziewając :happy:
Jest zdrowy i 3D nie wyszło bo mamy tylko rączkę na jego buzi. Generalnie bardzo się cieszymy i CZEKAMY NA DOMINIKA :happy:
Co do pracy...to moi koledzy bardzo ładnie mnie przywitali, taka radość i w ogóle...miło było, szef też nawet bardzo miły i stwierdził, że czeka na mnie....
Moja zastępczyni...cóż :baffled: zdaje się być wszystko wiedząca a już z rana do mnie dzwoniła...Bez komentarza,.... pewna jest, że zostanie na stałe :nerd: ciekawe to... No cóż co do zaległej premii walczę nadal, napisałam kolejne pismo, szef ma się wstawić we wtorek w mojej sprawie.... OT TYLE...

Anetka - zdrówka dla Twojej córeczki!!!

Dziewczyny na odp wątku wstawię zdjęcia kolejnej partii ciuchów po mojej córeczce od 62 do 128.
Ze względów finansowych muszę się tego pozbyć, ceny są bardzo przystępne a ubranka jak nowe polecam gorąco.


Ja mam fajny pępek bo z tych nie wystających :-p
Miłego dnia wam życzę
 
susi, witaj!

Aneta, jak najbardziej, Adam nadal z nami w pokoju i pół nocy po środku między rodzicami śpi ;) choć niedługo pójdzie do siebie. Z noworodkiem jednak się spać boję, bo mamy6 małe łóżko 140 cm i wiercimy się przez sen, nawet ostatnio Adaś mnie w nocy obudził, bo obróciłam się do niego plecami, a zasneliśmy przytuleni.

marcia zdrowiejcie!!

Adam dalej gorączkuje, byliśmy dziś u lekarza, osłuchowo czysto, gardło też, w uszach nic nie dojrzała, bo tyle wosku, no ale przecież swojego badyla dziecku nie będę pakowac do środka. Generalnie mamy zbijać gorączkę nurofenem, ale dała nam też skierowania na badania i skierowanie do laryngologa, oba do przyszpitalnych przychodni, żebyśmy w razie czego szybko załatwili, a nie czekali na specjalistę dwa tygodnie... Mam nadzieję, że nie będzie trzeba ich wykorzystywać!!
 
Hehe nie ma mozliwosci przygniecenia dziecka :) kazda ma z nas instynkt macierzynski, opiekunczy. Mozemy spac jak zabite gdy za oknem halas a gdy nasze malenstwo sie lekko poruszy to oczy jak 5zl mamy :D tatusiowie to zazwyczaj nawet placzu nie slysza. Ja juz w szpitalu spalam z mala i polozne chwalily, mowily ze to bardzo dobrze wplywa na rozwoj, dziecko czuje sie bezpieczne, spokojne, reguluje swoj rytm oddechu, no i cieplo od mamy. Teraz tez zamierzam spac z synkiem pierwsze miesiace.
Co do smierci lozeczkowej to mojego brat tak zmarl gdy mial miesiac, poprostu zasnal i sie nie obudzil. Dlatego tez wiekszy stres.
A zycie lozkowe raczej nie ulega zmianie, zawsze mozna malenstwo na chwile odlozyc do lozeczka :)
Z karmieniem tez wygodniej bo tylko wstawiasz piersi i juz, nie trzeba wstawac a i maluszek nie zdazy sie wybudzic bo piers dostaje w kilka sekund. Mama moze sie wyspac, zero szwedania sie po nocach i wstawania. Same plusy :)


U nas od rana 38-38,3 :( az boje sie nocy
 
My mamy łóżko 160 cm. Nusia dość często przyłazi, a mi się nie chce jej odprowadzać, ale ona mała, to się gdzieś zawsze wciśnie. Ale jak Frankowi coś odbije i o 5 nad ranem przyczłapie, to już bywa ciasno. Antka sobie tam już nie wyobrażam, chyba w nogach :p

Pamiętam, że jak byłam mała, to moi Rodzice mieli łóżko 2x2 metry i lubiliśmy rano do nich się zwalać we trójkę :D

Monisia, piekę różnie - czasem w keksówce, czasem na blasze na papierze, a czasem na kamieniu.
Sam kamień bardzo polecam! Genialna sprawa. Pizza jest z niego obłędna - kruchutka, pyszna :) No i do chleba też się przydaje, ale jak piekę więcej bochenków na raz, to już na blasze, bo się nie mieści. Zawsze na nim chałkę robię. Super wyciąga wilgoć i nie ma szans, żeby spód został niedopieczony czy wilgotny.
 
Aneta, ale to trzeba lubić :)

Ja Ci powiem, że Franka W OGÓLE nie karmiłam na leżąco. Nie umiałam. Strasznie niewygodne to było dla mnie. O wiele wygodniej mi było usiąść i go nakarmić, a potem odłożyć :) No ale on się budził po miesiącu już raz w nocy tylko, więc luz.

A tego instynktu to ja chyba nie mam :D Ja się nie budzę nawet jak mi dziecko się przez nianię drze nad uchem :D
 
Aneta, ja zaczęłam małego brać do łóżka na karmienie jak miał około pół roku i zdarzyło mi się go przygnieść, tylko że już nie był tak zupełnie bezbronnym maleństwem jak noworodek i dopiero jak zapłakał to się obudziłam.
No i Adaś do nas przychodzi o różnych porach nocy, więc nie wiem jak byśmy mieli się pomieścić. Maleńka będzie metr od mojej głowy w łóżeczku. A męża nie chcę eksmitować z łóżka, bo to nie rozwiązanie.
Gdybyśmy mieli większą sypialnię i miejsce na 2 metrowe łóżko, to pewnie wszyscy byśmy się pomieścili, bo teraz we 3 jak sardynki jesteśmy ;)
 
reklama
Do góry