reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Alesia, gazików nie wypisywałam, bo gazy jałowe albo waciki zazwyczaj w domu się ma :)

Flower, fakt - devikap najtańszy, trzeba prosić o receptę koniecznie! Ale ja zawsze maluchowi kupowałam jedną paczkę kapsułek, bo łatwiej to do paszczy wcisnąć niż kropelką trafić.

U mnie mycie w umywalce odpada, bo mam mikroskopijną, a w wannie noworodka kiepsko myć, bo trzeba się mocno schylać i wody by dużo szło.

***
Kto rodzi na Ujastku w Krakowie??
Już kilka godzin po porodzie wyjdziesz ze szpitala
 
reklama
Guziczek, a nie miałaś szwów rozpuszczalnych?
U mnie takie założyli i jak położna w 5 dobie po porodzie sprawdzała, to już ich nie było.
Trochę mnie to szycie ciągnęło, ale nie było źle. Choć bez nacięcia oczywiście komfort nieporównywalny (przy Anieli mnie nie cięli).
Ale ja wolę kontrolowane delikatne nacięcie niż popękanie. Zdecydowanie! Z Frankiem bym na 90% pękła, bo już czułam niemożliwe pieczenie skóry. A po nacięciu wyszedł od razu na świat :)
 
ewa- ja dawalam kropelke na lyzeczke i do buzi siup; ale poczatkowo mialam taki preparat z chyba Juvit d+k z pompką dozującą
no widziałam dzisiaj ten artykuł i od razu o Tobie pomyslalam;-)

co do szwów - ja mialam nacięcie i generalnie jak dobrze zszyją to jest ok ale jak coś "spaprają" to jest masakra; mnie zle zszyli i siadalam normalnie dopiero po miesiacu, zrobil sie bliznowiec i szwy ktore byly rozpuszczalne 3 razy mi usuwali no ale chyba to nie regula ...oby:-D
 
Witam sie i ja poniedziałkowo!

Ja dzisiaj z rana u notariusza byłam bo trzeba było dopełnic formalności spadkowych po mamie...

piszecie o tych wyprawkach a ja powiem wam ze tak jak pisałam nic nie mam i jakos tak nie mam cisnienia na to wszystko, na zasadzie "zdążę jeszcze kupic"
a co do nacięc krocza to przeciez my sie przed porodami tak wymasujemy ze żadna z nas nie pęknie i nie bedzie trzeba nacinac :-)
miłego dnia!
 
dobrze że mi przypomniałyście o recepcie na witaminę D, bo skończyła się a od 1 listopada znowu trzeba podawać Ignacowi.

My kApaliśmy się tak że ja wchodziłam do wanny, nalewaliśmy pełno wody i Ignacy leżał u mnie na nogach. Było 100% szczęścia, a w wanience kąpał się tylko raz i darł na całe gardło.
 
Alesia mi polozna mowila zeby sie nie kapac z niemowlakami do skonczenia roku, ale to bardziej przy dziewczynkach. Maja jeszcze nie rozwinieta pochwe i moga sie dostac jakies bakterie od mamy ktore dla nas sa ok ale dla dziecka nie. Chyba ze mama pierwsza wezmie prysznic i tampona zalozy, pozniej trzeba dobrze umyc wanne czy brodzik
 
dzień dobry:-)
Ja musiałam od rana wziąć się za porządki, bo przez okna świata nie widać...jutro cd.

Czytając listę ewy to ja już w sumie niczego nie potrzebuję :tak:i dobrze. Bo wiadomo, od przybytku głowa nie boli ale jak kasy mało, to człowiek dać radę inaczej musi :-)
Ja miałam pęknięte krocze :-( mimo iż rodziłam malusią córeczkę bo 2750 i 49 cm długość ale szwy też miałam rozpuszczalne... niestety siadać nie mogłam z tydzień..tak wiecie...komfortowo...
alesia - ja miałam podobnie na początku ciąży, a potem sukcesywnie wmawiałam sobie, że będzie dobrze, że do marca będzie dobrze,....i tym sposobem właśnie co miesiąc kupowaliśmy coś... i daje to ogromny komfort że w marcu nie wybulimy nie wiadomo ile kasy. Zresztą do obecnej chwili fortuny nie wydaliśmy, bo kupujemy tylko niezbędne rzeczy.
Marcia - ja nie ukrywam...liczę na masaż od męża :zawstydzona/y::-):-D
MIŁEGO DNIA lecę jeść obiadek :tak:
 
dziewczyny wyszłam dzisiaj, wczoraj mi odstawili wszystkie leki bo mi spadło cisnienie i mialam 90/40, bolała mnie bardzo glowa, rzygałam caly dzien i nawet z lozka sie nie podniosłam taka mnie dusznosc napadla, dzis po obchodzie dali mi leki do domu, we srode mam isc na kontrole do lekarza ale tak moge siedziec w domku :-) a szyjka krotka i miekka i zmasakrowana po pierwszym porodzie....
dzis miałam tez sprawdzenie tej wady u Małej Gwiazdy i jest tak na granicy ten przepływ i lekarz mówi, ze trzeba obserwowac, Gwiazda sie odwrocila i jest nozkami do wyjscia a tak wszystkie parametry w normie ale nie wiem ile wazy bo nie dostałam tgeo wyniki do reki a lekarz bardziej sprawdzał przeplywy niz to .........


i to tyle, musze was doczytac
 
mamusiu, dobrze, ze już jesteś :) może się już nie obróci główką w dół.

Ja właściwie nic jeszcze nie kupuję, nie no przepraszam, oilatum płyn kupiłam, bo dorwałam w bardzo niskiej cenie, to niech sobie leży. A tak to kilka pieluszek, zeby zamiennie z jednorazówkami używać i pajaca w lumpku ;) no ale mam wszystko po Adaśku, tylko czekam na zwrot ubranek, znajoma ma mi też coś podrzucić dziewczęcego, jeśli płeć się potwierdzi.
Dla mnie przewijak jest niezbędny, Adaś to przynajmniej raz dziennie obrobił albo obsiurał mi tą tetrę którą na nim miałam, więc wolę nie ryzykować, do prania kanapy trzeba wzywać fachowca ;)

Byłam dziś u dermatologa, bo od miesiąca pojawiają mi się i znikają czerwone plamy między piersiemi i na brzuchu, zapisała mi clotrimazol. Nawet coś na trądzik ;-) mi dała, zobaczymy czy zadziała.

A wczoraj znów basen zaliczyłam i mi od razu lepiej :) Od taty jeszcze pożyczę piłkę, bo znalazłam ćwiczenia dla ciężarnych na piłce :)
 
reklama
Witam was! :-D

mamusia synka super, ze już jestes w domu! Teraz musisz tylko duzo odpoczywac i będzie dobrze! A przepływy na pewno będą w porzadku! :tak:

ewa86 Super, ze wesele udane! :tak: Ja raczej będę rodzic na Ujastku i moja prowadzaca jest wlasnie dr Sylwia Koryga-Wszołek, która się wypowiadala hehe ;-) Tylko, ze ja mam nadciśnienie, wiec raczej sobie posiedze w szpitalu troche dłużej…

alesia mam podobnie z kupowaniem jak ty. Kupilam tylko pare rzeczy żeby się w cokolwiek mieścić i jak cos widze fajnego to jakos tak zawsze mi szkoda…:baffled:

Juszka1988 trzymam kciuki, żeby dzidzius się wreszcie ujawnil! U nas może jutro się uda.

Ewula_m fajnie z tym basenem! Ja mialam isc wczoraj na aquaaerobic ale zapomnialam sie zapisac, a mozna tylko do piatku :wściekła/y: noi musze poczekac do kolejnej niedzieli...

Jeśli chodzi o wyprawke to my tez jeszcze absolutnie nie mamy nic. Jedyna rzecza jaka teoretycznie mamy to kolyska od siostry meza, bo już mówiła ze możemy sobie wziasc. Reszte mamy zamiar kupowac po poznaniu plci. Może jutro na połówkowym się uda to będę się martwic co kupic a czego nie…

Widze tez, ze ogolnie nie jestem sama z tym, ze jak cokolwiek zrobie wiecej to na drugi dzien wszystko boli i trzeba lezec. :eek:

U nas od wczoraj piekna pogoda, ale ja jakos tak boje się sama gdzie kolwiek ruszac, bo mi się często slabo robi, a maz wczoraj w szkole był a dzis znow u rodzicow. No coz trzba sobie jakies zajecie w domu znaleźć…

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty w tym tygodniu!!! :tak:
 
Do góry