Tak, tak, nie ma co się spieszyć z zamkniętym, jeszcze zdążymy.
Tymuniek, Roan Marita rzeczywiście ma świetną gondolę, taką wieeelką! Ja urodziłam spore dziecko które szybko rosło, więc młodego przełożyłam do spacerówki jak skończył 5 miesięcy, no ale mam wózek w którym ona się rozkłada na płasko i można ją montować przodem do mnie, więc luzik.
Mewa, też co jakiś czas Adasiowi wspominam, ze będzie miał siostrzyczkę lub braciszka, ale on wtedy na mnie jak na nienormalną patrzy No nic, pewnie jak brzuch podrośnie to łatwiej będzie mu pojąć, że w brzuszku rzeczywiście dzidzia mieszka.
Ale fajnie Wam poszło z informowaniem rodzinki, ja czekam aż będę miała fotkę
Ewa, ja też myślałam, żeby znaleźć trochę czasu który spędzę tylko ze starszym, wiem, ze przy noworodku jest to trudne do wykonania. Ale chociażby po nakarmieniu malucha wyjść z nim na godzinkę do parku, czy pozwiedzać okolicę, jak mąż już wróci z pracy. Dużo na pewno zależy od tego jakie dziecko się trafi. Z resztą czas pokaże
Dziewczyny, współczuję Wam wcześniejszych poronień, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak się wtedy czułyście i czujecie nadal :-(
Ja już od 5 nie śpię, moje dziecko nie ma litości jesteśmy po śniadaniu, moze zaraz na spacer pójdziemy, póki przyjemny chłodek.
Tymuniek, Roan Marita rzeczywiście ma świetną gondolę, taką wieeelką! Ja urodziłam spore dziecko które szybko rosło, więc młodego przełożyłam do spacerówki jak skończył 5 miesięcy, no ale mam wózek w którym ona się rozkłada na płasko i można ją montować przodem do mnie, więc luzik.
Mewa, też co jakiś czas Adasiowi wspominam, ze będzie miał siostrzyczkę lub braciszka, ale on wtedy na mnie jak na nienormalną patrzy No nic, pewnie jak brzuch podrośnie to łatwiej będzie mu pojąć, że w brzuszku rzeczywiście dzidzia mieszka.
Ale fajnie Wam poszło z informowaniem rodzinki, ja czekam aż będę miała fotkę
Ewa, ja też myślałam, żeby znaleźć trochę czasu który spędzę tylko ze starszym, wiem, ze przy noworodku jest to trudne do wykonania. Ale chociażby po nakarmieniu malucha wyjść z nim na godzinkę do parku, czy pozwiedzać okolicę, jak mąż już wróci z pracy. Dużo na pewno zależy od tego jakie dziecko się trafi. Z resztą czas pokaże
Dziewczyny, współczuję Wam wcześniejszych poronień, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak się wtedy czułyście i czujecie nadal :-(
Ja już od 5 nie śpię, moje dziecko nie ma litości jesteśmy po śniadaniu, moze zaraz na spacer pójdziemy, póki przyjemny chłodek.