Mamusia, gratulacje! I nie martw się - będzie dobrze z tymi przepływami
Nuśka po paracetamolu. Trochę jej pomógł, temp. od razu spadła. Ale dziecko słabe jak nie wiem co. Budyń zjadła i poszła spać. Cud, że smoka nie ma, bo nos zawalony cały. I pokasłuje mocno teraz przez sen. Myślę, że to głównie od kataru, ale kto ją tam wie. Jutro idziemy się osłuchać. Może jakieś inhalacje pediatra przepisze. Przy oskrzelach bardzo jej pomogły.
Kurcze, ale ona słaba jest... Franek już zdrowy. Dwa dni kataru, jeden dzień pochrypiał, wydmuchał, co tam miał wydmuchać i już szaleje od nowa. A ta katar wczoraj złapała, a dziś już gorączka i ogólnie dziecko nie do życia :/
Nuśka po paracetamolu. Trochę jej pomógł, temp. od razu spadła. Ale dziecko słabe jak nie wiem co. Budyń zjadła i poszła spać. Cud, że smoka nie ma, bo nos zawalony cały. I pokasłuje mocno teraz przez sen. Myślę, że to głównie od kataru, ale kto ją tam wie. Jutro idziemy się osłuchać. Może jakieś inhalacje pediatra przepisze. Przy oskrzelach bardzo jej pomogły.
Kurcze, ale ona słaba jest... Franek już zdrowy. Dwa dni kataru, jeden dzień pochrypiał, wydmuchał, co tam miał wydmuchać i już szaleje od nowa. A ta katar wczoraj złapała, a dziś już gorączka i ogólnie dziecko nie do życia :/