Nikusia, u mnie by tak nie dało rady, bo moja lekarka przyjmuje tylko we wtorki, ja wtedy do niej też dzwoniłam i sama mnie wysłała do swojego szpitala. Na izbę przyjęć na położniczo - ginekologiczno, generalnie babskim oddziale, więc chorób zakaźnych raczej brak
Kurcze, ale tu nie chodzi raczej o to, ze dziecko ma mieć milin pięćset nowych zabawek, ubranka na wypasie i co tylko, ale w mediach często słychać, ze pełno dzieci chodzi do szkoły głodnych, bez drugiego śniadania, zaniedbanych i są różne akcje dokarmiania maluchów. Tutaj ewidentnie rodziców na dziecko nie stać i ja myślę, ze Adze o tego typu sytuacje chodzi...
Kurcze, ale tu nie chodzi raczej o to, ze dziecko ma mieć milin pięćset nowych zabawek, ubranka na wypasie i co tylko, ale w mediach często słychać, ze pełno dzieci chodzi do szkoły głodnych, bez drugiego śniadania, zaniedbanych i są różne akcje dokarmiania maluchów. Tutaj ewidentnie rodziców na dziecko nie stać i ja myślę, ze Adze o tego typu sytuacje chodzi...
Ostatnia edycja: