Wróciłam po wojażach z tatą i po lataniu po ZUS-IE...masakra dziewczyny jak nam przyjdzie błagać o emeryturę to nasze Państwo...to ja chyba jak ci strajkujący od wczoraj wyjdę na ulicę
Aneczek- mój gin to anioł nie człowiek. Poznałam go po 2,5 roku starań o dziecko, tylko on nam pomógł, wsparł, i był przy nas w każdej chwili. Ba nawet jak w maju poroniliśmy to widziałam łzy w jego oczach. Ufam mu bezgranicznie i wiem, że nawet w nocy o północy mogę dzwonić i zawsze będzie miał dla mnie czas. Wczoraj odebrał już po 2 sygnałach i na prawdę bez problemu mogłam zjawić się w Klinice.
Co do L4....wiesz w sumie wszystko zależy jak się czujesz???Ja bardzo chciałam wrócić do pracy... ale wiadomo gin zabronił, nie wiem jak będzie za tydzień czy pozwoli????Ale ja bym chciała bo mam do przekazania stos inf dla osoby, która ew. za mnie by przyszła. Poza tym październik i Listopad to takie miesiące ciąży kiedy ponoć czujemy się najlepiej...więc chyba ja bym chciała...
Jaspis- ja słyszałam, że w 21 tyg się robi! U mnie chyba tak mówił na wizycie gin.
Secreto - no to jest ból ciąży zimowej, chociaż ja byłam w ciąży latem... Boszzzz ale się namęczyłam, jedyny plus...to właśnie ubrania. Ja kurtki nie kupuję o nie...najwyżej siostrę poproszę ona nosi XL może da mi z jedną swoją
Mouse- No ja nie wiem jak taki siusior miałby się nagle schować... skoro po 2 tyg o prenatalnego znowu widać siusiaka to coś musi w tym być
A TY MOŻE WYBIERZ się jednak do lekarza....infekcja w ciąży nie leczona może być groźna...wiem bo z Niką chorowałam non stop :-(
Jo_asia- a ja pomidorówkę dostałam od mamy mniam mniam
a rosołek mężowi zostawię a co niech się cieszy :-)
Kulka- no Lumpeksy to super sprawa...ale trzeba je mieć...a ja mieszkam obecnie na małej wsi...znaczy duża jest ale mimo wszystko wioska, do miasta dość daleko no i do lumpeksu też...więc makabra...zostaje mi allegro i cała reszta bo tam też skarby można złowić
Ewa86- wiesz to zależy...ja siedzę w domu dopiero od czerwca, nie zwariowałam ani nic mi się nie zlasowało...mam duży dom i ogród...jest co robić
rzadko kiedy oglądam seriale a częściej nadrabiam kinowe premiery na które.... ot nie było wcześniej czasu i pieniędzy. Do tego czas na książki
Masz dwójkę dzieci i pewna jestem, że szybko wiedziałabyś czym zająć sobie czas w domu. Chociaż nie powiem ja mogłabym teraz pracować w domu nie wiem na pół etatu czy nawet na zlecenie... Bo młoda w szkole a ja jestem kreatywna i logistycznie dałabym radę...ale ciężko z pracą w domu!Myślę, że nie ma co zazdrościć bo ja bym chyba wolała pracę nawet w domu niż przymusowe moje L4.
Megi Pegi- jeśli mój gin wyrazi zgodę to ja też wracam ...na pełen etat
Nie wiem na jak długo...ale tak jak pisałam wyżej chciałabym chociaż na 2 miechy. Potem to zimno, śnieg, mróz... ja sobie zajęcie w domu znajdę :-)