reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

wg mnie nie trzeba odejmować 2tyg.. bo od miesiaczki do porodu ma byc 40 tyg..ale to to ja dla siebie licze.. każdy ma inny sposób..

co do nerwów to czasem sama nie wiem czego chce.. a co dopiero mój mąż:rofl2: wczoraj chiał mnie zabrać do teściowej by mógł kończyć dach robić a ja, że nie bo tam neta nie mam, w telewizji podstawowe kanały a przed domem smierdzące kaczki i sie zanudze... a zaraz, że ten dach powinien być zrobiony bo zima idzie a jak nie ocieplimy to całą zimę poddasza nie tkniemy..

mąż załamał ręce i poszedł do ogrodu wyciąć śliwę:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nic nie załatwiłam. Jutro znowu muszę tam polecieć. To ostatni moment, żeby coś załatwić, bo za tydzień w czwartek już mam kolejną wizytę u ginekologa i wszystkie badania do tego czasu muszą być zrobione.

Mój Edwin właściwie pomaga, ale on uważa, że nic tak naprawdę nie trzeba robić w domu. A mi się nóż w kieszeni otwiera gdy wstaję rano i mam niepozmywane naczynia, brudną podłogę w łazience. Nie mamy samochodu i tak naprawdę nie chcę go ciągać z samego rana. Wczoraj bardzo późno wrócił do domu i on nigdy nie wstaje tak wcześnie.
Mimo wszystko czuję się osamotniona w tym wszystkim. Sama się jakoś nie umiem zorganizować.
Może nie powinnam tak dużo od siebie wymagać, pewne sprawy mogą poczekać, mam w końcu inne priorytety teraz, ale ja czuję się niekomfortowo gdy nic nie jest zrobione.
 
Ostatnia edycja:
farfalla a trzeba bylo ciagnąc go ze sobą..... jutro go weź, powiedz ze dzis nic nie załatwiłas i niech jedzie z Toba sie tam odnaleźć......... a bo chlopy takie sa, ja mojemu musze po kolei mowic co ma zrobic, jak powiem ot jest zrobione a jak nie powiem to nawet smieci nie wyniesie....................
 
Farfalla, nie jesteś złą matką, nawet tak nie myśl. Hormony w ciąży dają w kość i jak widać jednym mniej a innym niestety bardziej... Też jestem bardziej nerwowa niż zwykle i czasem mam wszystkiego dość.
 
A właśnie. Śmieci też dzisiaj sama wynosiłam. A jak mu zwracam na cokolwiek uwagę to tylko krzyczy, że się go czepiam i wychodzę na taką wredną zołzę.
To już wolę sama wszystko porobić.
 
farfalla lepiej byc wredna zołza i mieć jakakolwiek pomoc niż wszystko brac na siebie i zołzą nie być, najgorzej to chłopa przezwyczaic do dobrego bo potem już nie zreformujesz takiego, oczywiście taka heterą tez być nie można bo facet zwieje.... złoty środek trzeba znaleźć
 
nie daj się! mój ma obowiązek wynoszenia śmieci bo mnie naciąga na wszystkie zapachy.. nie mówiąc o pampersach..sama nie wiem jak ja to dziecko przebieram:rofl2:

u mnie jak jest pełny kosz to... olewam sprawe..wraca z pracy a czeka na podłodze reklamówka ze śmieciami z dnia i mówię.. tu masz śmieci do wyniesienia i reklamówka gratis to się nie zmieściło już:-D "mówiłam wczoraj o wyniesieniu"
 
Farfalla, a może się podzielcie odgórnie obowiązkami? Niech powie, co względnie lubi robić w domu, Ty powiedz, co Ty wolisz i jakoś to rozdzielcie.
U nas np. Mąż wyrzuca śmieci, odkurza, ogarnia łazienkę. Ja ścieram kurze, bo on tego nie znosi, prasuję i sprzątam kuchnię. Naczynia myjemy różnie, ale nie ma ich dużo, bo jest zmywarka.
Czasem jedno drugie wyręcza, ale generalnie ten podział zostaje zachowany i ja wiem, że nie wszystko jest na mojej głowie. Choć oczywiście muszę się co jakiś czas upomnieć o wyniesienie kosza ;)
 
reklama
Cześć Kobietki;-)

Gratuluję udanych wizyt i usg.

Ja do tej pory miałam 4 usg ale moja pani dr nie bada mnie na razie ginekologicznie bo mówi ze wszystko co trzeba widzi przez to usg dopochwowe bo się jej nawet wczoraj o to pytałam.
Dzis o 15-40 mam to usg genetyczne no i chce czy nie chce się stresuje ścisk w brzuchu od rana proszę trzymajcie kciuki żeby było ok.

Farfalla takie emocje w ciąży to norma buzują hormony i my nie mamy na to wpływu jesteśmy nerwowe płaczliwe itp a za chwilę popadamy w euforię. Trzeba się temu poddać i jak się ma ochotę krzyczeć to się wykrzyczeć jak płakać to wypłakać a faceci jakoś to zniosą. A pomocy m się domagaj wytłumacz że jest ci potrzebny i już że sama nie dasz rady.
 
Do góry