W pewnym momencie co by się nie ubrało to nie da się ciąży nie zauważyć A tak na prawdę to zależy, bo różne kobitki mają różne brzuszki. Mój zaczęli zauważać w 7mym miesiącu dopiero, a wtedy to tak wystrzelił, że tylko z tyłu nie było widać
reklama
witam was dziewczyny kolejny raz wczesną porą i serdecznie witam nowe marcowe mamusie coraz więcej nas super spokojnych ciąż życzę:-) piszecie o swoich mężach że są tacy pomocni i wspaniali zazdroszczę wam ja niestety nie mam takiego szczęścia od początku niby kocha ale nic dla mnie nie zrobi a już na pewno jak jestem w ciąży w poprzedniej też tak było żadnej pomocy w niczym wszystko sama do końca przy porodzie to samo siedziała i patrzał jak ja cierpię i się uśmiechał i tym razem jest tak samo żadnego wsparcie pomocy jakiejkolwiek a mi jest naprawdę ciężko ogarnąć wszystko zwłaszcza że ciąża nieplanowana i trudno mi się z wszystkim oswoić choć nie przeczę że chciałam mieć małego bąbelka w domu:-) ciąże przechodzę ciężko w porównaniu z poprzednią ale on tego nie rozumie bo przecież ciąża to nie choroba co nie. przepraszam was że tak od rana piszę pesymistycznie ale jak czytam że macie takich mężów to przykro mi się robi i zazdroszczę wam dziewczyny. a jeśli chodzi o własny kąt to mieszkamy od 5 lat na wynajętym mieszkanku . pozdrawiam was i Miłego spokojnego dzionka życzę:-)
Ja na twoim miejscu klocilabym sie,az uzyskac co chce....Pierwsze sprobuj rozmowy albo kompromisu,a pozniej mocniejszej broni.....czyli krzyknij na niego,albo zrob cos na zlosc....
Macie dwojke dzieci,trzecie w drodze....a m siedzi na du..... a ty z siebie wychodzisz by zdazyc ze wszystkim?
Violet85- niestety tak jest prosiłam o pomoc ale on potrafi się tylko chwalić tym że znowu będzie tata a jeśli chodzi o jakąkolwiek pomoc z jego strony nie mogę liczyć np. dzisiaj poprosiłam go żeby ostrugał ziemniaki na obiad bo ja robiłam wiele innych rzeczy a on na to że jest zmęczony jak spał do 9 weekendy ma wolne i zawsze mi tłumaczy że on wtedy nic robić nie będzie wiec na nic moje prośby czy krzyki a ja staram się robić to co do tej pory robiłam choć teraz mi jest ciężko bola mnie plecy brzuszek już mam nawet spory przykro mi jest zresztą wcześniej też żadnej pomocy nie miała nic się nie da zrobić z takim typem faceta:-(
izka nie zgodze sie z toba.... jak bylam przed slubem z m 4 lata,moj m robil wszystko, pozniej jak zamieszkalismy razem i troche zapsul sie,ale ja tego nie zauwazalam...Dopiero jak dziecko sie urodzilo,zauwazylam te nie doskonalosci w nim,ze nic nie robil....Wiec zaczynalam z nim rozmawiac,pozniej troche klocic,a pozniej byl celibat lozkowy. Mowilam tak-nic mi nie pomagasz,ja jestem zmeczona by jeszcze z toba sypiac....I koniec
mamusia synka
i córeczki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2013
- Postów
- 5 023
a ja bym chyba demonstracyjnie pierdyknęła się na lożo i poudawała chorą, ze niby bardzo boli mnie brzuch i coś tam jeszcze i ciekawe czy wziąłby się za jakaś robotę czy też nie.... no na pewno jakieś jedzenie by musiał dzieciom zrobić i sobie ...........
albo powiedziec ze wychodzisz do kloezanki na spacer,by dzieciom jesc podal..... Moj maz sie nauczyl kiedy do pracy poszlam..... musial sie malym zajac po pracy,kiedy siedzialam w bibliotece etc. teraz to potrafi obiad dla nas zrobic,a kiedy zle sie czuje to malego zabiera na pare godzin by mamusia odpoczela,a pozniej cos robimy razem do jedzenia. ja tez tak mialam izka a teraz mam inaczej. Mozna? Mozna zmienic faceta-obiboka....
Violet85 to nieźle sobie radzisz z mężem powiedziałabym "na ostro" jak tak to tak. hehe wiesz to też jest kwestia charakteru, nie wszyscy tak potrafią. Ty masz taki sposób ważne, że skutkuje
Witam sporo się nie odzywałam ale 3 dni Was nadrabiałam, dziś jakoś słabiej się czuje mimo, że fajna pogoda bo jest czym oddychać. Tak fajnie patrzeć na Wasze zdjąćka z usg i brzuszki ja jeszcze serduszka dalej nie słyszałam czekam już z niecierpliwością do czwartku !
Ja mieszkam z teściami i rodzeństwem mojego męża ( dwoma braćmi), mamy dwa pokoje i łazienkę kuchnia razem. Póki co nie narzekam, to dopiero przeszło 3 miesiące. Zbieramy na budowę. Nie narzekam bo oni się nie wtrącają do naszego życia, teściowa pracuje nawet w weekendy więc mijamy się w kuchni choć jemy razem obiady. Cieszę się, że mieszkam tutaj a nie z rodzicami i dziadkami i moimi braćmi, bo tego byłoby już za dużo ( pokoleń) w jednym domu.
Miłego popołudnia, dobrych obiadków..
Witam sporo się nie odzywałam ale 3 dni Was nadrabiałam, dziś jakoś słabiej się czuje mimo, że fajna pogoda bo jest czym oddychać. Tak fajnie patrzeć na Wasze zdjąćka z usg i brzuszki ja jeszcze serduszka dalej nie słyszałam czekam już z niecierpliwością do czwartku !
Ja mieszkam z teściami i rodzeństwem mojego męża ( dwoma braćmi), mamy dwa pokoje i łazienkę kuchnia razem. Póki co nie narzekam, to dopiero przeszło 3 miesiące. Zbieramy na budowę. Nie narzekam bo oni się nie wtrącają do naszego życia, teściowa pracuje nawet w weekendy więc mijamy się w kuchni choć jemy razem obiady. Cieszę się, że mieszkam tutaj a nie z rodzicami i dziadkami i moimi braćmi, bo tego byłoby już za dużo ( pokoleń) w jednym domu.
Miłego popołudnia, dobrych obiadków..
farfalla88
Fanka BB :)
Przepraszam was dziewczyny, że tak zmieniam temat, ale mam dzisiaj taki dzień, że ciągle płaczę. Właśnie uświadomiłam sobie jak wiele trudnych i pięknych doświadczeń mnie czeka. Tak się boję, że nie dam sobie rady. Tyle tych zakupów, przygotwań, tego wszystkiego. Do tego zaczęłam się panicznie bać, że to w końcu będzie taki kruchy i bezbronny noworodek. Ja z tym wszystkim sama będę. Przeraża mnie to kąpanie, przewijanie, gotowanie, że mogę mu zrobić krzywdę... Nigdy nie zajmowałam się żadnym - nawet cudzym dzieckiem. Chyba muszę pomyśleć o jakiejś szkole rodzenia, może porozmawiać z jakąś bardziej doświadczoną mamą i podejrzeć jak ona zajmuje się swoim dzieckiem. Nie wiem, może to by coś pomogło... I te zakupy. Mamy mało pieniędzy. Jak kupić tylko te najpotrzebniejsze rzeczy, tak aby nie wydać zbyt wiele pieniędzy i mieć pewność, że kupiłam dobrą rzecz? Są jakieś poradniki jak kupić tani i dobry wózek, łóżeczko, pieluchy? Przecież ja kompletnie nic nie wiem na ten temat!
Czytam cały czas różne artykuły, oglądam filmy o pielnacji niemowląt, przeglądam wątki na forum, ale mam tylko większy mętlik w głowie.
Czytam cały czas różne artykuły, oglądam filmy o pielnacji niemowląt, przeglądam wątki na forum, ale mam tylko większy mętlik w głowie.
Farfalla, po pierwsze masz jeszcze sporo czasu, wiele rzeczy wychodzi samo w praniu, spokojnie na pewno zdążysz się przygotować. Co do zakupów to powiem Ci, że moje dziecko mało co ma nowe. Większość rzeczy dostaliśmy po dzieciach mojej siostry albo synku szwagierki, wiele kupiliśmy używanych. Nowe właściwie łóżeczko, materac, pościel, pieluchy flanelowe i tetrowe. Warto śledzić allegro i tablicę, bo można wiele rzeczy kupić w dobrym stanie, a na prawdę nie drogo. W lumpeksach można trafić fajne ubranka. Jak będziesz karmić piersią to wydatki się zmniejszają, bo jednak mm jest drogie, a i maluszek skorzysta
reklama
mamusia synka
i córeczki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2013
- Postów
- 5 023
farfalla spokojnie wszystko ogarniesz i poradzisz sobie z dzieckiem, po to jest 9 miesięcy żeby się do tego przygotować :-) Jak nie maciek za dużo pieniążków to za wozkiem można się rozejrzeć używanym- ja chyba tez tak zrobie, lozeczka tanie sa w Ikea, chyba najtańsze 90 zl kosztuje, ppieluchy - dużo czasu jest proponuje zacząć rozgladac się za promocjami, to samo z ubrankami, ew. lumpeksy- tam można wyhaczyc niezniszczone ubranka, uprać porządnie, wyprasować i za smieszne pieniążki masz ubranka, wanienki w marketach te najzwyklejsze grosze kosztują....glowa do góry będzie dobrze!
Podziel się: