Ewa, ale klocka urodziłaś - 35 kg
Oj tam, oj tam ;P Wiadomo, o co chodzi ;P
Ja bym się dała pokroić przy Franku za rogala - bardzo go lubiłam. Ale Anielę karmiłam zazwyczaj na dywanie, bawiąc się z Frankiem, więc już się nie przydał, bo nie chciało mi się po niego łazić