reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Witam:)
34 tc
Ja juz po wizycie.
Wszystko jak narazie jest w porządku.
Mały waży 2600g
za dwa tyg do kontroli:)
Dzis miałam pobrany wymaz na GBS.


czuje sie i tak niezbyt dobrze..
muszę trochę posprzatac, obiad zrobic, i bede odpoczywac.


Gratuluje pełnych tygodni, trzymam kciuki za udane wizyty i dobre wyniki badan.

oraz witam nowe mamusie ;)) bo widze ze troche nas przybyło.


Pozdrawiam.
 
reklama
hej dziewczyny, dawno mnie nie było bo miałam problemy z zalogowaniem się, nie wiem czemu.
ja jutro wchodzę w 36 tydzień, mała waży 2500 a poza tym wsio ok. tylko strasznie słabo się czuję, nie mam siły posprzatać w domu, nie wiem, może morfologia mi spadła. W pierwszej ciąży też tak się czułam ale dopiero przed końcem. No a tak w ogóle to brzuch mi się opuścił wczoraj i tak mi jakoś dziwnie.

Co do podgrzewaczy to faktycznie można się obejść (jeżeli karmi się naturalnie), szybciej się pogrzeje wkładając butelkę czy słoiczek do gorącej wody, w podgrzewaczu się bardzo długo podgrzewa. W sumie to najbardziej się przydał jak odzwyczajałam małą od jedzenia w nocy, wstawiałam butelkę z wodą na noc do podgrzewacza i coraz słabsze mleko jej dawałam, potem samą wodę i w ciągu tygodnia się odzwyczaiła.

Jeśli chodzi o golenie to mam nadzieję że mąż zdąży wrócić z pracy i mnie opitolić, bo sama to na pewno nie dam rady, ostatnio jeszcze mi się udało ale na 3 razy bo powietrza brakowało... a jak nie zdąży to niech położne się martwią

nieznajoma spore maleństwo :) podobnie jak moje. Ja liczę że moje będzie ważyć na koniec jakieś 3900 bo pierwsza córa w tym samym tygodniu ważyła 2400 a jak się urodziła 3760. Ale poród poszedł sprawnie
 
Ostatnia edycja:
hej.
fajnie że na bieżąco wiecie ile wasze maluszki ważą, ja miałam tylko dwa usg z takim pomiarem tj. połówkowe i tam niecałe 500g wyszło no i w 30tc wyszło że 1447g jestem ciekawa jak teraz to wygląda... mam nadzieję że synek będzie mniejszy od córki:baffled: bo córka to klopsik była ! 4270!!

Ja za tydzień mam wizytę to się zapytam kiedy jeszcze zrobi usg z pomiarem, potem pewnie na ktg będzie zapraszał, bo jest u niego taki gabinet z ktg na miejscu pewnie od 37tc będzie zobaczymy...

Dziewczyny wczoraj skorzystałam z tego kreatora porodu na naszym wątku i jest bardzo fajny m mi dziś wydrukuje w pracy i mam z głowy to już, co prawda z położną miałam to obmówić ale chyba już sensu nie ma skoro tam zaznaczyłam co chcę.
 
Witam
ależ zmęczona już dziś jestem :(
ostatnio miałam dość częste spinanie brzucha, momentami takie niewiadomo jakie, może nie bolesne ale .... trudno mi to opisać
Więc dziś od rana w końcu zaczęłam przeglądać ubranka - chyba się trochę przestraszyłam że zacznę rodzić a jeszcze nie gotowa jestem ;-)
Wszystko mam w spadku po dzieciach sióstr więc nawet nie do końca wiem co mam, są i takie na 50cm i takie na rok już, muszę posegregować wszystko i poprać
dziś już druga pralka pierze, ciekawe gdzie ja to wysusze :szok: a jutro pewnie prasowanie - nieznosze , i kolejne prania
no i muszę się zmobilizować i w końcu torbę do szpitala spakować :baffled: chyba zaczynam panikować, termin już tuż tuż a ja się czuję jakbym w proszku jeszcze była:no:


Jutro kolejna wizyta u lekarza, mam nadzieję że z USG i że się dowiem że maleńka podrosła troche bo martwię się w 31t3d ważyła tylko 1349g :(

jutro tez ksiądz po kolędzie przychodzi, ciekawe czemu w tym roku tak późno :szok:
 
faktycznie późno tego ksiedza bedziesz mieć:szok: ja dziś byłam na ustaleniu daty porodu i jeżeli wszystko dobrze pójdzie to 14 marca powitamy synka na świecie :-)
 
Hej :)

Koreczek, ja też smoka w szpitalu nigdy nie miałam. Dziecko wtedy głównie śpi. A jak płacze, to mu dajesz jeść, bo co masz innego do roboty?:)

Kasiek, pieluchy wymieniasz średnio co 3 godziny albo po każdej kupie. Więc wychodzi tak 8-10 dziennie. Jak dziecko przestaje robić kupy w nocy i mniej wtedy sika (bo mniej je), to można w nocy zrezygnować z przewijania i wtedy mniej ciut idzie.
U nas Franek trzaskał kupę prawie po każdym karmieniu, a Aniela od początku 1-2 dziennie i w nocy w ogóle. A obydwoje na piersi byli.

Joanna, ja bym się bała sobie robić lewatywę. Brrr... Ale u mnie w szpitalu są pokoje jednoosobowe z łazienką, więc jest spory komfort. Gdybym miała być na sali z kilkoma osobami i lecieć do łazienki na korytarz, to bym rozważyła opcję lewatywy w domu.

***
U nas spokojnie dni mijają. Co prawda przeziębienie mi nie przechodzi, ale dziś przyszły wyniki wymazu z pochwy i jest super - czyściutko :D
Więc jestem cała szczęśliwa, bo poprzednio przez bakteryjne zakażenie wody mi miesiąc przed czasem odeszły :) A teraz mogę rozważyć opcję porodu w wodzie nawet :)
 
Kimkim, mam dokladnie takie mysli jak Ty. wszystko odkladalam na pozniej, teraz wlaczyla mi sie panika:-D Ja tez dzisiaj piore ciuszki, a jutro jakos na raty poprasuje. Najpierw wypralam najmniejsze, te niezbedne- koszulki, kaftaniki, spioszki. Torbe mam gotowa, ale w sumie ja niewiele musze zabrac. Dla dziecka nic, jeszcze mam dostac,a dla siebie dres, koszule, kosmetyki itp. W razie czego wiadomo jest maz, moze cos dowiezc, nie ma co sie denerwowac.
A brzuch sie spina i tak ma byc, czasem boli, ciagnie w dol. Ja chyba najbardziej zauwazam ze cos dzieje sie z hormonami, jestem bardziej nerwowa i jakies placze czasami bez przyczyny i wybuchy, chyba hormony podtrzymujace ciaze powoli odpuszczaja i stad te cyrki.
Guziczek, chorowalas? Mnie czasami lapie katar, zatyka zatoki, walczylam z tym jeszcze przed ciaza, zawsze antybiotykiem. Tutaj lekarz ze wzledu na ciaze zapisal mi Sinupret- lek ziolowy. Bylam na niego zla, ale o dziwo bardzo pomogl. Bol glowy przeszedl w 1 dzien, po tygodniu bylam zdrowa. Teraz tez go biore, bo mialam wrazenie zalegania czegos gestego w gardle i plucach i pomaga, moge odkaszlnac i jest juz lepiej. Zdrowiej szybko, zebys byla w pelni sil na porod;-)
A jesli chodzi o wage maluszka to ja mam tak samo, ostatnio wymusilam niemalze ta informacje, bo tak to zawsze wymija z odpowiedzia. Tylko nie za duzy, nie za maly:wściekła/y: a skad mam wiedziec jaka tu srednia? Tydzien temu po nacisku podala 2,5kg, ale nie wiem czy nie z glowy...
Wronka- wiec cc juz pewne?
Ewa, gratuluje dobrego wyniku:-) Jesli chodzi o lewatywe to chodzi mi o ta przed porodem, wiesz... zeby razem z dzieckiem , podczas wypierania niespodzianka sie nie trafila:baffled: Wyczytalam ze bez lewatywy to sie czesto zdarza, no a jak chce zeby byl maz to wiesz...niby ludzka rzecz, a dla mnie nie do pomyslenia:shocked2: Tu na porodowce bede tylko ja, polozna i maz. Moze potem lekarz i podobno sa na wszystko przygotowane, no ale on:szok: Mam nadzieje ze zdaze zalatwic to w domu.. A po porodzie to juz luzik, wezmiemy pokoj rodzinny i zero stresu:tak:
A kochana, jak juz poruszylas temat porodu w wodzie- czy moze wiesz kiedy warto wskoczyc do tej wanny, bo slyszalam ze na poczatku moze opoznic porod? Ale potem podobno lzej...ja mam wlasnie mieszane uczucia, a maz wanna zachwycony, chyba ze sam sie tam bedzie moczyl:-D
 
Ostatnia edycja:
joanna- nie było innej opcji bo za cienką mam warstwe blizny po pierwszym cięciu i musze rodzić przez CC. Co do lewatywy to wlaśnie mam w dniu ciecia sama zrobić sobie w domu:szok: co mnie bardziej przeraża niż sama operacja jak tu sobie takie coś zrobić.....?
 
Joanna co do lewatywy to musisz się zorientować jak tam jest w tym szpitalu co będziesz rodzić. Robienie samemu w czasie skurczów jest ryzykowne bo lewatywa rozkręca poród i możesz nie dojechać do szpitala. Poza tym to nie jest tak że się ją zrobi, pójdzie do łazienki i od razu wszystko wyleci, ja chodziłam po kilka razy na kibelek, a ból nieziemski. Poza tym samemu można źle zrobić, niedokładnie i przy porodzie będzie niespodzianka. Moja koleżanka sama zrobiła w domu a i tak jej poprawkę w szpitalu zrobili. W razie jakbyś musiała sama zrobić to w aptece kupuje się jednorazowy zestaw do lewatywy, wlewa się ciepłą wodę z dużą ilością soli kuchennej i glicerynę. Kładziesz się na lewym boku, nigdy na prawym no i ktoś musi trzymać worek wysoko i dren przytrzymywać żeby nie wyskoczył. Potem trzymasz jak najdłużej. Będzie Ci jeszcze potrzebny jakiś tłusty krem do posmarowania końcówki

Co do porodu w wodzie to nie mam przekonania... To prawda, że gdy za wcześnie się wejdzie do wanny to poród sie opóźnia, bo ciepło łagodzi skurcze. Ja sobie jakoś nie wyobrażam rodzić w wodzie, a jak się w czasie porodu mimo lewatywy pojawi niespodzianka, to co? siedzieć w tej rozmytej kupie? poza tym krew... a jak się popęka to przecież woda nie jest sterylna i rany sie później będą paprać. jakoś tego nie widzę.

Też bym chciała salę rodzinną po porodzie, ale u nas jest tylko 5 takich sal i obawiam się że nie dostanę :(

KIMKIM faktycznie malutka ta Twoja niunia ale weź pod uwagę że to jest tylko orientacyjna waga i może wazyć około 20% więcej, a dziecinka najwięcej przybiera w ostatnich tygodniach, nawet do 1kg miesięcznie. Moja kuzynka urodziła córkę o czasie, a ważyła 2450g i jest zdrowa, szybko to nadrobiła, no a poza tym poród lekki. Także nie ma się co martwić na zapas, po prostu taka jej uroda. Trzymam kciuki

Wronka a nie masz jakiejś znajomej pielęgniarki albo położnej żeby mogła Ci zrobić lewatywę? Bo samemu to ciężko, co nie znaczy że jest to niewykonalne, bo da się ale trzeba się nagimnastykować. a przed pierwszym cięciem miałaś w szpitalu robioną?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maaadziarka, no ale mnie rozwalilas opisem:szok: Az mi ciarki przeszly, myslalam ze to latwiejsze..i ten bol nieziemski....Bosze...to jednak zapytam co i jak w szpitalu, a w domu moze wezme czopki glicerynowe w razie W. Mialam juz lewatywe przy poprzednich porodach w Pl, ale nie pamietam bolu, w ogole niewiele, moze przez emocje.
No tak, z ta wanna to moze byc mniej higienicznie:tak: Chociaz sa opinie ze rzadziej sie peka bo woda uelastycznia skore. Przy moim bolu to raczej nie wpadne na pomysl zeby isc do wanny przy rozkreconej akcji porodowej, raczej w ogole nie bede miala myslenia:-) A co do pokoi rodzinnych to tu sie za nie doplaca a te dwuosobowe standardowe i tak stoja prawie puste, dzieci sie malo rodzi. My wezmiemy ze wzgledu na corke, nie mamy gdzie jej zostawic jak nagle sie zacznie akcja, zanim mama dojedzie z Pl to moze i 24 godz uplynac...trudno, musimy sobie jakos poradzic
Wronka, a zapytaj w szpitalu czy jak kupisz wlasny zestaw to Ci zaaplikuja? Tak by bylo najprosciej
 
Ostatnia edycja:
Do góry