Też używam tego hostingu, dość długo i naprawdę jest bezpieczny
zawsze filmy sciagam, ale zauważyłam że na chomiku jest lepszy transfer
Tylko na chomiku nie ma nowości...
Ja sobie nowości od Brata uzupełniam jak jesteśmy u Rodziców, ale teraz jużw domu od Wigilii siedzimy i nie ma szans na nic nowego
wiele bym dała żeby kredytu nie mieć...ale coś za coś. Bez kredytu to co? U teściowej
W życiu... wolę płacić ratę nie ja jedna nie ostatnia
Pewnie! My z naszego kredytu się najprawdopodobniej w kolejny wbijemy, jak będziemy wymieniać mieszkanie na większe. No ale co zrobić? Nie ma innego wyjścia. Na duże nas od razu nie było stać, a tak to powoli sobie spłacamy. Ja to wkalkulowuję w stałe wydatki - po prostu tak musi być i już. Chociaż miło by było mieć te 1,5 tys. w kieszeni
A przy większym kredycie to pewnie ze 2 tys. będzie...
Kopiec kreta.
Robicie z torebki?? Nie róbcie tego! To jest syf straszny, aż czuć sztucznością :/
Polecam domowy
Nie do końca to jest to samo, ale jest booooskiiii...
BaBy w kuchni: Kopiec kreta
Szkoła rodzenia.
Ja już kiedyś pisałam - nie chodziłam.
O porodzie sobie trochę czytałam, opiekę nad dzieckiem obczajałam na filmikach Zawitkowskiego (naprawdę czułam się, jakbym od lat dzieci przewijała!
).
Nie mogę znaleźć tych filmików ze szkoły rodzenia, które oglądałam...
Zawitkowski jest tu:
https://www.youtube.com/results?search_query=paweł zawitkowski&sm=3
Ta kobieta całkiem mądrze opowiada:
https://www.youtube.com/results?search_query=jeanette kalyta&sm=3
O karmieniu też filmiki oglądałam. W zasadzie to najważniejsze jest znać kilka zasad, reszty nikt nie nauczy - trzeba poćwiczyć samemu. A te zasady to w skrócie:
* poczekać aż dziecko szeroko otworzy paszczę (jak się mu dotknie piersią ust, to odruchowo powinno otworzyć)
* nie wpychać mu piersi do buzi, ale przyciągnąć główkę dziecka do siebie, żeby chwyciło (oczywiście nie zginając szyi, "całe dziecko" przyciągamy)
* musi mieć wargi wywinięte na zewnątrz
* bródka i nosek mają wręcz dotykać naszej skóry na piersi
* jak przestaje ssać, to gmeramy palcem po policzku - dziecka, nie swoim
* jak chcemy poprawić "ułożenie" dziecka, to nie wyciągamy piersi brutalnie, ale wkładamy mały palec w kącik ust dziecka, żeby się oderwało od ssania
* nie może być słychać mlaskania
* najczęściej dolna warga się podgina i wtedy dziecko mlaska, można bródkę palcem trochę nacisnąć - w czasie karmienia - i wtedy dziecko szerzej buźkę otworzy, a jak nie, to przystawić jeszcze raz
* będziecie czuć, że dziecko zassało (trochę to może boleć, szczególnie przy nawale albo jak są brodawki pogryzione - a to raczej norma na początku; nie przejmujcie się jak ktoś Wam będzie mówił, że źle karmicie i dlatego Was gryzie), dziecko będzie miarowo oddychać, ruszać buzią i będzie słychać przełykanie (czasem to taki odgłos jakby gardłowo wymawiało literki KH)
* technik trzymania dziecka jest mnóstwo - trzeba znaleźć najwygodniejszą dla siebie, ja np. Franka nie umiałam karmić na leżąco
To się wymądrzyłam
Nie ma się co oszukiwać - łatwe to nie jest. Ale do opanowania. Grunt to spokój.
Jedzenie.
My wydajemy ok. 1000 zł miesięcznie na 4 osoby.
Ale to wyłącznie produkty, których używam do robienia śniadań, obiadów, kolacji. Plus herbaty i inne rzeczy do picia (ale tych mało kupujemy, bo pijemy głównie wodę z filtra - mamy osmozę założoną w domu).
Nie kupuję słodyczy raczej. Poza tym w ogóle na jedzeniu nie oszczędzamy - a i tak nigdy nie wychodzimy raczej poza ten 1000 zł.