reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Dziewczyny melduję się już z domu :rofl2:
Jak wróciłam to spałam i odpoczywałam bo w nocy Kalinka - córeczka mojej koleżanki z sali dała nieźle jej popalić no i noc nieprzespana była. Tak jak Agnis Wam dzisiaj pisała usg było w porządku i przepływy u małego też spadły - więc wypisali mnie do domku. Następna kontrola w czwartek. Tak naprawdę trzymali mnie tam tylko na obserwacji - lekarstwa dostawałam te same co w domu biorę sama - no wczoraj dodatkowo przepisano mi nospę i aspargin a jak spytałam położną dlaczego przecież nie mam skurczy powiedziała, że lekarz kazał a ona musi podać. Dzisiaj mi już te tabletki wycofano. Lekarz na obchodzie zaskoczony był po co je biorę i czemu w ogóle u nich wylądowałam. To ten sam lekarz, o którym wspominałam po pobycie w szpitalu w grudniu - świetny fachowiec. Dzisiaj mnie osobiście badał, robił usg i przepływy i na koniec mówi co ja mam z panią zrobić - a druga lekarka obok (ona badała mnie chwilę przed nim) -mówi do niego, "szefie puszcza ją pan do domu , wyniki dobre, leży na obserwacji a dziecko ma koncert w niedzielę, co ma leżeć " . Także powiedział, "ucieka Pani" , potem jeszcze tylko zaszedł do mnie na salę i kazał pilnować ciśnienia i zmieniał mi datę na skierowaniu na wizytę usg i przepływy z poniedziałku na wtorek.
Przepraszam, że tylko o sobie - podczytam co się działo u Was od środy na BB i FB i później do Was dołączę.

Dziękuję za słowa otuchy i wsparcia !!!!!!
 
mamusia synka dobrze ze to zauwazylas...Wykrakalabys jakbys powiedziala uwazaj bo zrobi Ci sie marchewkowe..a ono juz bylo takie...dobrze ze jest pod opieka lekarzy...

sisi świetnie że wszystko sie unormowalo i ze juz jestes w domku :-)

A mi sie chyba maly przekrecil..bo brzuch jakby nizej? i dzisiaj kilka delikatnych kopniec nad pepkiem po prawej stronie? mam nadzieje ze faktycznie w koncu sie obrócił a nie ze to tylko moje zludzenie...ale bym tego nie czula?hmmm :confused:
 
mamusia synka tak ale teraz jakby caly jest na moich nogach a wcześniej się bardziej u góry trzymał ... opadł już bo nawet swojego pępka nie widzę ... i czuję, że się coś zmieniło

Susi dobrze, że już w domu :D
 
Ja mam za tydzien wizyte u prywatnego gina mam nadzieje ze mi te bole przejda.....najgorzej sie martwie ze mam tyle sprzatania bo w sypialni przydalo by sie tak na cycus posprzatac ma na poczatku zmaierzam lozko nasze przesunac tak zeby obok mnie zmiescilo sie lozko malego poza tym w pokoju malego jest pieprznik bo tam wszystko wynosilismy jak byl remont u Pati w pokoju a nie ma mi komu pomoc bo moj maz to z tych nie robiacych nic z prac domowych , Pati z grubsza sprzata, odkurza i zmywa podlogi, kurze a tu potrzeba konkretnego sprzatania. Jak sie wkurze to zaplace komos zeby przyszedl i mi wysprzatal...

dalej nie ma wiesci od Jagny?
 
Kama wiem wiem, ta dziewczyna taka jest "glupiutka" moze to lepiej ze jej powiedzialam bo by go trzymala takiego w domu a tym bardziej ze powiediala ze maly nie je tylko ciagle spi......możliwe ze nie poczułas ze sie przekręcił.......moja tez zmieniła pozycje chyba dlatego taka nieruchawa byla.....

secreto no jak opadł to lezy na brzuchu, spokojnie juz teraz bedzie coraz nizej, moj tez opadł bo pepka z gory nie widze a mam wystający :-) nie sprzataj za bardzo zebys sie nieprzeforsowała!
 
mamusia synka dobrze, że nie oglądałaś dzisiaj porodówki bo odcinek nie był przyjemny ;/

Marcia mój też z tych lewych do sprzątania no ale jak musi to nie ma wyjścia i choćby robił 3 razy to w końcu zrobi.. ja czasami też wolę zrobić coś sama bo bardziej się męczę widząc jego poczynania ale teraz to już nic nie robię.
 
reklama
Do góry