O matko ale cena za żłobek
Co do gotowania to Celinka ani domowego nie chciała, ani słoiczków. Sama starałam się gotować i rzadko zjadała, bo więcej pluła. a ze słoiczka to aż się krzywiła, dopiero domowe jadła jak zaczęłyśmy z mamą, koło roku doprawiać, a jak przeszła na nasz stół to już w ogóle buzia się nie zamykała. Od małego miała poczucie smaku i nadal jest smakoszem;-)
Moj maly to nie jadek.Jak mial roczek,dwa-to sama go karmilam to zjadal wszystko a teraz masakra,malo co je.Staram sie gotowac co lubi.Codziennie zupka i dwa dania-liczac ze ktoregos zje wiecej.