reklama
Nikusia82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2010
- Postów
- 1 930
Nifla - No niestety to już taki czas... Teraz to z daleka od okien, od szorowania podłóg...generalnie no trzeba ostrożnie
Jagna - Nie no ja rozumiem...;-)wczoraj sama zbiłam talerz, szklankę...i nagle...mąż pyta...ale chyba nie będziesz płakała...a ja głupia miałam na prawdę ochotę się rozryczeć ...mimo iż natłukłam przecież przez 11 lat małżeństwa tyle tego, że szok
Jagna - Nie no ja rozumiem...;-)wczoraj sama zbiłam talerz, szklankę...i nagle...mąż pyta...ale chyba nie będziesz płakała...a ja głupia miałam na prawdę ochotę się rozryczeć ...mimo iż natłukłam przecież przez 11 lat małżeństwa tyle tego, że szok
Kimkim chodzisz do tej szkoly rodzenia niedaleko szpitala na warszawskiej?
a ja nie kupilam tego rozka....do czego on potrzebny? Bo ja przy Pati nie mialam..
jade po wyniki oby mocz byl wzgledny i zebym nie musiala brac antybiotyku
a ja nie kupilam tego rozka....do czego on potrzebny? Bo ja przy Pati nie mialam..
jade po wyniki oby mocz byl wzgledny i zebym nie musiala brac antybiotyku
Kolejna marcóweczka w szpitalu,ehh:-( musimy wytrwać jeszcze parę tygodni!!
ja zmartwiona dzisiaj, robiłam tsh i tydzień temu było 0,18 i to już było bardzo nisko, a dzisiaj jest 0,068:-( martwię się. Wizytę u endokr.miałam mieć 25 a u ginek.30 stycznia, ale będę dziś dzwonić do swojej i podpytam czy nie powinnam przyjechać wcześniej. Nie wiem jak te tsh działa na malutką, o to się martwię, bo wiem że chyba przez to grozi mi przedwczesny poród:-( bilirubina i aspat w normie, alat nieznaczenie podwyższony, za to fosfataza podwyższona... sypie się powoli...
przepraszam że tak tylko o sobie, jakiś mam kiepski dzień... chyba trzeba zjeść dużą porcję lodów, może pomogą:-)
przepraszam że tak o sobie tylko. Miłego popołudnia dziewczyny!
ja zmartwiona dzisiaj, robiłam tsh i tydzień temu było 0,18 i to już było bardzo nisko, a dzisiaj jest 0,068:-( martwię się. Wizytę u endokr.miałam mieć 25 a u ginek.30 stycznia, ale będę dziś dzwonić do swojej i podpytam czy nie powinnam przyjechać wcześniej. Nie wiem jak te tsh działa na malutką, o to się martwię, bo wiem że chyba przez to grozi mi przedwczesny poród:-( bilirubina i aspat w normie, alat nieznaczenie podwyższony, za to fosfataza podwyższona... sypie się powoli...
przepraszam że tak tylko o sobie, jakiś mam kiepski dzień... chyba trzeba zjeść dużą porcję lodów, może pomogą:-)
przepraszam że tak o sobie tylko. Miłego popołudnia dziewczyny!
Kimkim chodzisz do tej szkoly rodzenia niedaleko szpitala na warszawskiej?
Tak, właśnie tam, na Bukowskiego dokładnie
katrine
Fanka BB :)
Witam poniedziałkowo!
kasiak trzymaj się tam- razem z dzidzią oczywiście, niech siedzi sobie w brzuszku jeszcze trochę! I dawaj nam tu znać jak znajdziesz chwilkę, bo wszystkie się martwimy!
młodamamo i za Was kciuki zaciśnięte!
Przeczytałam Was ale wcięło me notatki...
Flower zapamiętałam bo pytanie do mnie było ;-) odnośnie głoski [r]. Mówią, żeby spokojnie czekać do 6r.ż., ja zaczynam czasem ćwiczyć u 5latków jak widzę,że gotowe. Ale ten 6r.ż. to tylko w przypadku, gdy dziecko nie mówi [r], np. zamienia na l- wtedy to norma. Ale jeśli jest wymawiane nieprawidłowo, np. tylne, takie "francuskie" lub np. międzyzębowo to trzeba zacząć ćwiczyć! A raczej przygotowywać narządy aparatu artykulacyjnego do prawidłowej wymowy, bo samo nie przejdzie ;-)
kamaa zapamiętałam też pytanie o Leona- to reguła się chyba nie sprawdza, bo mój to szaleniec! Rusza się bardzo dużo, lubi też skakać sobie po pęcherzu... I choć od tygodnia gdzieś poczułam wyraźną różnicę w jego ruchach- są takie bardziej powolne, "dostojne" to wczoraj dał czadu- aż czułam przez rękę części jego ciała ;-)
Ja dziś pół dnia w necie- zamówiłam w końcu pościel, bo od tygodnia się zebrać nie mogłam, a zamówienie gotowe było, no i aptekę całą. Zostały mi tylko pampersy i wózek z fotelikiem no i chyba będę gotowa... Muszę tylko jakąś torbę skombinować, bo na razie nie wiem w co się spakować
Idę się za obiad w końcu brać- dziś (i w ogóle w tym tygodniu) inspiracja blogiem Ewy i będą kotleciki łososiowo-szpinakowe. Dzięki Ewa!
kasiak trzymaj się tam- razem z dzidzią oczywiście, niech siedzi sobie w brzuszku jeszcze trochę! I dawaj nam tu znać jak znajdziesz chwilkę, bo wszystkie się martwimy!
młodamamo i za Was kciuki zaciśnięte!
Przeczytałam Was ale wcięło me notatki...
Flower zapamiętałam bo pytanie do mnie było ;-) odnośnie głoski [r]. Mówią, żeby spokojnie czekać do 6r.ż., ja zaczynam czasem ćwiczyć u 5latków jak widzę,że gotowe. Ale ten 6r.ż. to tylko w przypadku, gdy dziecko nie mówi [r], np. zamienia na l- wtedy to norma. Ale jeśli jest wymawiane nieprawidłowo, np. tylne, takie "francuskie" lub np. międzyzębowo to trzeba zacząć ćwiczyć! A raczej przygotowywać narządy aparatu artykulacyjnego do prawidłowej wymowy, bo samo nie przejdzie ;-)
kamaa zapamiętałam też pytanie o Leona- to reguła się chyba nie sprawdza, bo mój to szaleniec! Rusza się bardzo dużo, lubi też skakać sobie po pęcherzu... I choć od tygodnia gdzieś poczułam wyraźną różnicę w jego ruchach- są takie bardziej powolne, "dostojne" to wczoraj dał czadu- aż czułam przez rękę części jego ciała ;-)
Ja dziś pół dnia w necie- zamówiłam w końcu pościel, bo od tygodnia się zebrać nie mogłam, a zamówienie gotowe było, no i aptekę całą. Zostały mi tylko pampersy i wózek z fotelikiem no i chyba będę gotowa... Muszę tylko jakąś torbę skombinować, bo na razie nie wiem w co się spakować
Idę się za obiad w końcu brać- dziś (i w ogóle w tym tygodniu) inspiracja blogiem Ewy i będą kotleciki łososiowo-szpinakowe. Dzięki Ewa!
Dziewczyny mam pytanie, gdzie kupowałyście pieluchy tetrowe, flanelowe? ile ich mniej więcej będę potrzebować?
Ja kupowałam na allegro razem z innymi pierdółkami.
Tetrowych ok. 10-15 sztuk, flaneli 5 szt.
a ja nie kupilam tego rozka....do czego on potrzebny? Bo ja przy Pati nie mialam..
Używałam głównie w szpitalu. Łatwo w nim dziecko na boku ułożyć, a tak zalecają w szpitalu po porodzie kłaść, gdyby się coś dziecku ulewało.
***
U mnie szpital na całego
Tzn. Aniela już lepiej - antybiotyk widać działa.
Franka byłam osłuchać i na szczęście jest ok, ale że katar mu "zzieleniał", to znaczy, że jakieś bakterie się wdały i ma antyb. do piątku. Ale że to nic poważnego, to najprawdopodobniej w poniedziałek/wtorek już do przedszkola pójdzie.
A Mąż ma zapalenie oskrzeli, więc siedzą mi na głowie wszyscy w tym tygodniu. Nie wiem, jak to przeżyję, bo już powoli mam dość Chętnie bym sobie sama z Nuśką została
***
Teraz Frulik zasnął na siedząco, więc dzieci położyłam, mimo że już późno. Za godzinę je obudzę, żeby mi normalnie zasnęły na noc.
joasia, akurat wczoraj to dostał taką obrazkową "Na budowie" NA BUDOWIE - Stephan Lomp :: Babaryba
ale w niedzielę skończyliśmy czytać Basię Wielka księga. Basia - Stanecka Zofia za 29,99 zł | Książki empik.com
nifla, dużej fasolki nie potrzebuję, mąż robi za fasolkę od lat, bo zawsze na niego kładę nogi , a jak go nie ma to bardzo trudno jest mi usnąć
ale w niedzielę skończyliśmy czytać Basię Wielka księga. Basia - Stanecka Zofia za 29,99 zł | Książki empik.com
nifla, dużej fasolki nie potrzebuję, mąż robi za fasolkę od lat, bo zawsze na niego kładę nogi , a jak go nie ma to bardzo trudno jest mi usnąć
reklama
Podziel się: