Mrowkaa
Fanka BB :)
Dziewczyny...mnie dziś trochę trafił grom z jasnego nieba. Byłam u lekarza. Na usg lekarka dostrzegła"jakąś dziwną przestrzeń"za zarodkiem...nie wiedziała co to jest...czy zbiera się tam płyn...czy krew...czy co... Powiedziała mi,żeby się nie martwić,bo na tym etapie to i tak nic nie da się zrobić. Dziecko żyje,ale jest mniejsze niż wynika to z wieku ciąży...gdzieś o tydzień młodsze. Boję się,że coś jest z nim nie tak,że może nie chce się rozwijać...w ogóle skąd ten płyn...?Tydzień temu nic nie było. teraz muszę często monitorować sytuację i we wtorek znowu zgłosić się do lekarza...normalnie żyć mi się nie chce...