Flower – Jest taka przytulanka szmaciana co „chłonie” nasz zapach i zastanawiam się nad nią czy to rzeczywiście działa, ja też żadnych zabawek nie mam i na razie nie kupuje, bo po co. To jest np. taka:
Cuskiboo kremowy - mamula.pl To już wiem gdzie zimujesz, na gogle maps sobie podejrzałam, możemy na spacerki się umawiać, byłaś może w parku na Wawrzyszewie nad stawami? Tam jest bardzo ładnie, albo koło Ciebie i koło metra Słodowiec też fajny park jest i też są stawy…albo na Pl. Wilsona ten park i wypasiony plac zabaw, ale tam wiecznie pełno ludzi
Jaspis – lepiej podpisz taką zgodę, ginka mi powiedziała, że tak naprawdę niby te masaże krocza tymi olejkami może i pomogą, ale lepiej jak natną niż jakbyś miała popękać, podobno to dopiero ból…i ja już doszłam do wniosku, że ma rację, wole być nacięta niż jakbym miała pęknąć, pierdzielę taką robotę
Agnis – a ja mam Worda włączonego i krok po kroczku odpisuję, tylko dzięki temu jakoś to wygląda inaczej nie mam szans by wszystko zapamiętać i poodpisywać i mój też się śmieje, że zawsze sprawozdanie pisze
Aneta – u mnie nie ma szans jeść dopiero o 12, chyba, że o 11:30 wstanę, tak to jem od razu prawie jak się zbudzę, bo wiecznie jestem głodna, ale śniadanie to zawsze był dla mnie jeden z najważniejszych posiłków w przeciwieństwie do Zbyszka, który nie lubi jadać śniadań, raz na ruski rok ze mną zje
Mouse – zazdroszczę tego, że wiesz już kiedy poród, chyba fajne uczucie co nie?
Pij napar z malin (Jagna chyba pisała też o aronii), wieszaj firanki, weź męża w seksualne obroty – będzie Ci lepiej, ja wywoływanego za dobrze nie wspominam, ale nie chcę Cię niepotrzebnie straszyć, wiadomo każdy jest inny...
Ewa – no to nieźle, kurcze i Ty sama biedna z nimi wszystkimi musisz się użerać, ehh do tego jeszcze mąż – zdrówka dla rodzinki, może szybko się wykaraskają, grunt, że Ciebie nie wzięło! Powodzenia i wytrwałości!
Jolcia – chciałam Ci napisać o ZUS-ie, ale Mamatek mnie uprzedziła. Zgadzam się z nią w 100%, niech walczy o swoje, bo to jej się należy! Z ZUS-em trzeba powalczyć trochę…z mnie zaciekawił temat dotacji. Mój chciałby się o taką postarać – jak to się ogarnia? Łatwiej mi porozmawiać z kimś kto już ją dostał.
Mamusia – jak robisz tego kurczaka na butelce z piwem? :-) Mmm może zrobię coś takiego jutro, bo będziemy mieli gościa – znajomego i wiem jak się kończy spotkanie mojego technika leśnika z wojskowym co na polowania chodzi – wódka, wódka i jeszcze raz wódka, a jak wódka się skończy to zaczynają się nalewki, a tych mamy trochę (jakby malibu mojej domowej roboty się nie skończyło to i nawet to by pili), chłopaki muszą coś podjeść. Ja dziś jadłam lane kluski na mleku, ale teraz mam ochotę na kaszę mannę przez Ciebie, aaa! ;-)
Susi – zapomniałam zapytać gin o to ułożenie sorki, ale zajęłam się wyczekanym i wychuchanym usg (a głupek mam je co miesiąc hahaha i co miesiąc to samo)
Marcia – a długo masz ten termometr, dobrze Ci służy, bo zaczęłam się nad nim zastanawiać, a muszę kupić jakoś zaraz. Śliczna koszula i wiesz co…chyba jednak odpuszczę sobie tą z Alles, bo ta mnie urzekła! Jaki huśtawko-leżaczek kupiłaś?
Alesia – to zrób prawko, fajna i wygodna sprawa
Secreto – ja też mam Brh+ i mój Zbyszek tak samo jak Twój P też Brh+
Nikusia – ja odliczałam neta w zeszłym roku, ale mój Zbyszek nie odliczał nigdy i zawsze jakaś tam kaska wpada z tego
Katrine – pokażesz tą lampkę i te pojemniki…? :-) Czytałam na necie o tych chusteczkach wyłapujących kolor, że takie dobre, hmm, zobaczę czy ten grzyb zejdzie teraz po przeczyszczeniu, jak nie to jutro już zadziałam z chusteczkami, Rossmana mam niedaleko siebie. Śliczny ten torcik, ja to nie mam inwencji twórczej i nie wyszłoby mi to na pewno, zdolniacha!
Carri – sto lat z okazji urodzin! Zdrowia, szczęścia, pomarańczy, niech Ci mężuś nago tańczy!
Mamatek – ja trzymam lapka na tym kojcu motherhood, a jego owiniętego wokół siebie na kolanach
Co do stanika – ja śpię bez, tylko w okresie karmienia będę musiała nosić, a nienawidzę tego!
Megi Pegi – a jakiej firmy teraz nosisz stanik, bo ja krzątam się po tych sklepach i nic nie mogę znaleźć, nigdzie nie widzę dla siebie stanika, a ten co noszę za ciasny już jest