reklama
Ewcia to wysoki ten Twoj Franio, jak mial dwa lata i zaczal nosic 98. Ja ostatnio Tadziowi kupilam pizamki na 98 na wyprzedazach to widze ze tonie.
Super dorobilam sie jakiegos cholernego kaszlu i ledwo zyje. Mam juz tez niewielka. Najgorsze ze Tadzio tez pokasluje.
Super dorobilam sie jakiegos cholernego kaszlu i ledwo zyje. Mam juz tez niewielka. Najgorsze ze Tadzio tez pokasluje.
Dziewczyny, a pytanie z zakresu ciekawskich - co robicie w nocy z biustem? Chodzi mi zwłaszcza o dziewczęta z miseczką D+ - czy śpicie "luzem" w piżamie, czy w jakichś miękkich stanikach podtrzymujących? Bo mi się nie podoba, że skóra na cyckach się rozciąga jednak, jak się leży na boku, kiedyś jak byłam grubsza i też miałam takie piersi, to się nad tym nie zastanawiałam, ale jednak skóra się starzeje i w końcu mogą być widoczne efekty takiego rozciągania...
I drugie pytanie z zakresu pracy z komputerem - tu Ewa na pewno ma doświadczenie - na czym kładziecie laptopa? Bo ja przy stole/ biurku za długo nie wysiedzę, a przy tym mam leżeć, i właśnie nie wiem, jak sobie tego lapka opierać, żeby było dobrze. Miałam taki mały stoliczek, która się opierał po obu stronach moich nóg, ale teraz przy brzuchu już się nie opiera Więc zazwyczaj kładę na brzuchu jakąś książkę, a na tym lapka, ale mam wrażenie, że i tak nagrzewam/ napromieniowuję brzuch :/ no i Krzysiowi się to strasznie nie podoba, próbuje skopać komputer (skopuje też moje koty, ale - co dziwne, bo zazwyczaj są strasznie czujne na wszelkie bodźce - w ogóle im to nie przeszkadza; pewnie traktują te brzuszne wygibasy jako moje problemy jelitowe i akceptują ze spokojem).
Zastanawiam się nad takim stojakiem/ stolikiem, który stoi na ziemi, i się go przygina przed siebie (coś takiego: Stolik pod laptopa Nottable), ale mam wrażenie, że nie będę miała na czym rąk oprzeć przy pisaniu. Jeśli macie jakieś sprytne sposoby, to podzielcie się!
Muszę się zebrać na ten dwudniowy wyjazd do Krakowa, ale strasznie mi się nie chce pakować... W ogóle tego nie lubię, dlatego torby do szpitala też oczywiście jeszcze nie mam naszykowanej. Ale mój m jest bardzo ogarnięty, więc w razie czego da radę
I drugie pytanie z zakresu pracy z komputerem - tu Ewa na pewno ma doświadczenie - na czym kładziecie laptopa? Bo ja przy stole/ biurku za długo nie wysiedzę, a przy tym mam leżeć, i właśnie nie wiem, jak sobie tego lapka opierać, żeby było dobrze. Miałam taki mały stoliczek, która się opierał po obu stronach moich nóg, ale teraz przy brzuchu już się nie opiera Więc zazwyczaj kładę na brzuchu jakąś książkę, a na tym lapka, ale mam wrażenie, że i tak nagrzewam/ napromieniowuję brzuch :/ no i Krzysiowi się to strasznie nie podoba, próbuje skopać komputer (skopuje też moje koty, ale - co dziwne, bo zazwyczaj są strasznie czujne na wszelkie bodźce - w ogóle im to nie przeszkadza; pewnie traktują te brzuszne wygibasy jako moje problemy jelitowe i akceptują ze spokojem).
Zastanawiam się nad takim stojakiem/ stolikiem, który stoi na ziemi, i się go przygina przed siebie (coś takiego: Stolik pod laptopa Nottable), ale mam wrażenie, że nie będę miała na czym rąk oprzeć przy pisaniu. Jeśli macie jakieś sprytne sposoby, to podzielcie się!
Muszę się zebrać na ten dwudniowy wyjazd do Krakowa, ale strasznie mi się nie chce pakować... W ogóle tego nie lubię, dlatego torby do szpitala też oczywiście jeszcze nie mam naszykowanej. Ale mój m jest bardzo ogarnięty, więc w razie czego da radę
Megi, Franek ma teraz równo metr wzrostu. Długo szedł 90 centylem, ale teraz zdaje się wyrównał. Nie odstaje w przedszkolu w żadną stronę
Mamatek, to promieniowanie laptopów to mit. Promieniują, fakt, ale na odległość 4 cm, a promienie zatrzymuje zwykła kartka papieru, podobnie jak bielizna, ciuchy itp. Więc musiałabyś leżeć gołym brzuchem na laptopie, żeby to w czymś zaszkodziło
Ryzyko pracy z laptopem jest inne:
* pozycja siedząca - niewskazana w ciąży
* przetrzymywanie moczu - bo jak siedzisz, to nie czujesz pęcherza, a to w ciąży jest bardzo niebezpieczne, bo się infekcja może wdać
* przegrzanie brzucha - ale tu znowu trzeba mieć bardzo się grzejący laptop
Ja pracuję na 10-calowym netbooku, bo do worda mi to wystarcza. Trzymam komputer na zwykłej książce najczęściej - na udach/kolanach. Mam też stoliczek-podstawkę, ale średnio go lubię.
Więc w sumie - bez żadnych spektakularnych rozwiązań Brzuch mi nie przeszkadza. Muszę być tylko lekko do tyłu odchylona, bo jak "zgniatam" brzuch, to się Antek wkurza
Mamatek, to promieniowanie laptopów to mit. Promieniują, fakt, ale na odległość 4 cm, a promienie zatrzymuje zwykła kartka papieru, podobnie jak bielizna, ciuchy itp. Więc musiałabyś leżeć gołym brzuchem na laptopie, żeby to w czymś zaszkodziło
Ryzyko pracy z laptopem jest inne:
* pozycja siedząca - niewskazana w ciąży
* przetrzymywanie moczu - bo jak siedzisz, to nie czujesz pęcherza, a to w ciąży jest bardzo niebezpieczne, bo się infekcja może wdać
* przegrzanie brzucha - ale tu znowu trzeba mieć bardzo się grzejący laptop
Ja pracuję na 10-calowym netbooku, bo do worda mi to wystarcza. Trzymam komputer na zwykłej książce najczęściej - na udach/kolanach. Mam też stoliczek-podstawkę, ale średnio go lubię.
Więc w sumie - bez żadnych spektakularnych rozwiązań Brzuch mi nie przeszkadza. Muszę być tylko lekko do tyłu odchylona, bo jak "zgniatam" brzuch, to się Antek wkurza
Ale koty uwielbiaja brzuchy. W ciazy z Celinka mialam 2 to sie bily omoje kolana,a mala zawsze je kopala qle jak zaczynaly mruczec to zasypiala. Chyba dlatego teraz tak uwielbia jak kot mruczy i ona taka kociara
Ja lapka dtawiam na ksiazce i podkladam etui od okularow stare,stoi pod kontem i ma przewiew.
Ja lapka dtawiam na ksiazce i podkladam etui od okularow stare,stoi pod kontem i ma przewiew.
AnetaNorwegia
Fanka BB :)
Mamatek ja mam E a zawsze spie nago... Tylko w okresie karmienia zakladalam sportowy top i tetre bo mi tak sie lalo
Ewa mojego ten mlodszy ma w lutym 3 lata i 104 zaczyna. Ale 92/98 nosil przez ponad rok
Widze super kurteczke u mnie na przecenie w hm ale jest rozmiar max 92 ... I kurcze boje sie ze na kolejna zime na 2 latke juz bedzie za mala
Chociaz jedna na 92 dosala na urodziny i rekawy przydlugie z 8cm
Ewa mojego ten mlodszy ma w lutym 3 lata i 104 zaczyna. Ale 92/98 nosil przez ponad rok
Widze super kurteczke u mnie na przecenie w hm ale jest rozmiar max 92 ... I kurcze boje sie ze na kolejna zime na 2 latke juz bedzie za mala
Chociaz jedna na 92 dosala na urodziny i rekawy przydlugie z 8cm
mamatek jeśli chodzi o laptopa o ja przeważnie na kolanach trzymam bo siedzę na sofie bo tak mi najwygodniej pod plecami mam poduszkę, ale malutka też średnio zadowolona bo się strasznie wierci i kopie
Co do biustu ja mam rozmiar E ale nie zakładam żadnych biustonoszy na noc najwygodniej jednak śpi się bez
Co do biustu ja mam rozmiar E ale nie zakładam żadnych biustonoszy na noc najwygodniej jednak śpi się bez
Dzięki za odpowiedzi, widzę, że jednak opcja z książką pod laptopem króluje ) Tylko właśnie ja na udach nie mogę kłaść, bo wtedy nie mam jak się odchylić, a wolę siedzieć mocno odchylona, bo jedno że się Krzyś denerwuje, a drugie, że tą miednicę muszę jak najwyżej mieć względem reszty. Więc wychodzi, że pół-siedzę na kanapie, na brzuchu książka, na książce laptop, a oba koty próbują się dopchać też do ciepła (oj tak, one uwielbiają brzuch ciążowy, i nie potrafią zrozumieć, czemu nie pozwalam im siedzieć i ugniatać łapkami - zawsze ten wzrok pełen wyrzutu, jak je zganiam).
Właśnie lubiłam ten stolik mój i szkoda mi, że już się nie nadaje, ale te stojące na ziemi strasznie drogie... tylko że ja w ramach wolnego muszę nadrobić pracę naukową, więc czeka mnie dużo pracy z komputerem, może jednak w coś zainwestuję?
A w ogóle to marzy mi się taki uchwyt/ stojaczek dowolnie przyginany, żeby mógł stać byle gdzie i wyginać się na dowolną wysokość, i jeszcze żeby był z małą lampką i uchwytem na książki - w czasie karmienia na przykład mogłabym sobie czytać Jakby Wam coś takiego wpadło w oko, to dajcie znać.
Ewa, dzięki za info o promieniowaniu, zawsze miałam wyrzuty sumienia, że szprycuję tym malucha, no ale skoro przez książkę i ubranie nie przechodzi, to lepiej. Natomiast nagrzewa się trochę mocno, muszę poprosić męża, żeby wyczyścił wentylatorek.
Dzięki też za odpowiedzi o cyckach To chyba nie ma tu sprytnych sposobów i muszą tak sobie leżeć, wielgachne. Mój m się tylko śmieje, bo jak się do niego przytulam (na stojąco), to nie wiadomo, co nas bardziej rozdziela - czy piersi, czy brzuch. Ja w ogóle poniżej duże C/ małe D nigdy nie schodziłam, też przy rozmiarze 38 ubrań, a teraz to już w ogóle strach się bać. Do karmienia to nie wiem co będzie, bo jak patrzyłam w necie na rozmiarówkę tych biustonoszy, to często E albo F maks, a mi się wydaje, że przy takich rozmiarach brafitterka doradzałaby większe miseczki. W mądrej książce przeczytałam, że powinnam mieć dwa rozmiary staników - mniejszy zakładać po karmieniu, jak są opróżnione piersi, a po 1,5-2 godzinach zmieniać na większy, jak się wypełnią mlekiem. Haha, już widzę, jak co 2 godziny przebieram staniki.
Właśnie lubiłam ten stolik mój i szkoda mi, że już się nie nadaje, ale te stojące na ziemi strasznie drogie... tylko że ja w ramach wolnego muszę nadrobić pracę naukową, więc czeka mnie dużo pracy z komputerem, może jednak w coś zainwestuję?
A w ogóle to marzy mi się taki uchwyt/ stojaczek dowolnie przyginany, żeby mógł stać byle gdzie i wyginać się na dowolną wysokość, i jeszcze żeby był z małą lampką i uchwytem na książki - w czasie karmienia na przykład mogłabym sobie czytać Jakby Wam coś takiego wpadło w oko, to dajcie znać.
Ewa, dzięki za info o promieniowaniu, zawsze miałam wyrzuty sumienia, że szprycuję tym malucha, no ale skoro przez książkę i ubranie nie przechodzi, to lepiej. Natomiast nagrzewa się trochę mocno, muszę poprosić męża, żeby wyczyścił wentylatorek.
Dzięki też za odpowiedzi o cyckach To chyba nie ma tu sprytnych sposobów i muszą tak sobie leżeć, wielgachne. Mój m się tylko śmieje, bo jak się do niego przytulam (na stojąco), to nie wiadomo, co nas bardziej rozdziela - czy piersi, czy brzuch. Ja w ogóle poniżej duże C/ małe D nigdy nie schodziłam, też przy rozmiarze 38 ubrań, a teraz to już w ogóle strach się bać. Do karmienia to nie wiem co będzie, bo jak patrzyłam w necie na rozmiarówkę tych biustonoszy, to często E albo F maks, a mi się wydaje, że przy takich rozmiarach brafitterka doradzałaby większe miseczki. W mądrej książce przeczytałam, że powinnam mieć dwa rozmiary staników - mniejszy zakładać po karmieniu, jak są opróżnione piersi, a po 1,5-2 godzinach zmieniać na większy, jak się wypełnią mlekiem. Haha, już widzę, jak co 2 godziny przebieram staniki.
reklama
Nikusia82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2010
- Postów
- 1 930
Ja nienawidzę spać w biustonoszu No pamiętam to jaką jedyną traumę z okresu karmienia...czułam się jak w kagańcu i nie ukrywam, że odetchnęłam jak przestałam karmić i Bogu dziękowałam, że nie muszę już zakładać
A rozmiarówką się przejechałam bo kupiłam o rozmiar większe do karmienia a dziwnym trafem podczas karmienia mi zmalał...ale się wnerwiłam, bo miałam zwisy a nie cycki w tych dużych biustonoszach...więc teraz olewam i kupię dokłądnie takie jak noszę teraz
Co do rozmiarówek to moja gwiazda niby na 134 teraz ale ona jest tak dziwnie, nie wymiarowa, że np. spodnie muszę jej kupować na 146 bo nie wejdzie w pasie w 134. Najdłużej chodziła w ciuszkach 122-128 ...TERAZ jak wyrwała to nie wiem kiedy
Mamatek - U mnie laptop na biurku ale teraz już długo nie daję rady wysiedzieć... a w nocy to sobie odpalam neta na telefonie i na leżąco przeglądam bo raczej nie daję rady pisać
A rozmiarówką się przejechałam bo kupiłam o rozmiar większe do karmienia a dziwnym trafem podczas karmienia mi zmalał...ale się wnerwiłam, bo miałam zwisy a nie cycki w tych dużych biustonoszach...więc teraz olewam i kupię dokłądnie takie jak noszę teraz
Co do rozmiarówek to moja gwiazda niby na 134 teraz ale ona jest tak dziwnie, nie wymiarowa, że np. spodnie muszę jej kupować na 146 bo nie wejdzie w pasie w 134. Najdłużej chodziła w ciuszkach 122-128 ...TERAZ jak wyrwała to nie wiem kiedy
Mamatek - U mnie laptop na biurku ale teraz już długo nie daję rady wysiedzieć... a w nocy to sobie odpalam neta na telefonie i na leżąco przeglądam bo raczej nie daję rady pisać
Podziel się: