reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Ewa bo ludzie lubia sobie pogadać o kimś a dodatkowo jesli to ksiądz to wielu czuje przyzwolenie na dopuszczanie sie róznych grzeszków. Ja mam swoje zdanie ale trza znleść swoje miejsce. choc nie chodze co niedziele do kościoła sakramenty sa dla mnie wazne. A do kościoła to dla Boga a nie dla księdza.

Ech spuchniete mam dzis mocno dłonie i spanie mnie łapie. a dzis sąsiad w domciu a ten to sie z młotkiem chyba nie rozstaje i juz puka po ścinach.
 
reklama
Susi dużo siły w taqkim razie na dzisiaj życzę.

Agnis dobrze że mama cię tak odciaża i dba o ciebie.

Ewa zgadzam się z tobą co do tego jak się ludzie co do księży zachowują i tego co oppowiadają i powtażają. Raz jedcen ksiądz zapytany o to czemu są tacy różni księża powiedział mądre zdanie "Są ludzie i ludziska są księża i księżyska" ja się z tym zgadzam.
Ewa zdrówka dla Anielki oby nic się nie rozwinęło.
 
Zamykając temat kościoła Ksiądz to tylko mężczyzna ..a ja z doświadczenia za żadnego bym sobie nawet włosa uciąć nie dała..
Dobrze, mają te osoby, które trafiły na dobrych ludzi..u mnie przy ślubie nie było ofiary na kościół tylko stawka ..może gdybym miała dobre doświadczenia tak jak niektóre z was moja wiara w kościół wyglądała by inaczej... chociaż jest mnóstwo rzeczy, które mi tam nie pasują.. i jeszcze raz podkreślę ja niestety rozdzielam kościół i Boga..rozumiem, że żeby kościół mógł funkcjonować ofiary są potrzebne.. ale może księża mogli być w swoim osobistym życiu skromniejsi. w każdym razie podoba mi się postawa nowego Papieża... i jeszcze jedno też jestem za tym, żeby brać sakramenty z przekonania Ale uwierzcie, że gdybym nie ochrzciła małej.. to mój P stracił by rodzinę .. obraza do końca życia.. smutna prawda ...


Morfologia nie musi być na czczo wystarczy 1-2 h przerwy

A ja mam gdzieś w pobliżu szalonego koguta :szok:który od rana pieje i przestać nie może .. i tak codziennie :no:
 
Ostatnia edycja:
Secreto, współczuję. Niefajna sytuacja u Was z tym chrztem. I naprawdę żadne argumenty do nich nie przemawiają? Chociaż jestem sobie w stanie wyobrazić, że pewnie nie... :/

***
Jakoś się nie mogę skupić na pracy dzisiaj...
 
No nic i tak poszłam na czczo, ale powiedziały mi, że dobrze, że trzeba być na czczo. Zawsze wchodziłam bez kolejki, bo się ciążą zasłaniam (tak jak wszędzie zresztą) i dzisiaj to samo i jakiś dziad na oko 50 letni do mnie, że on do pracy musi iść, to powiedziałam mu, że źle się czuję, poza tym też do pracy idę, ale tu nie o robotę, a o samopoczucie chodzi, a on, że na pewno do pracy nie chodzę tylko siedzę i dupsko owijam w bawełne w domu :szok: no co za cham i co za tekst, jak mój to usłyszał to powiedział, żeby trochę pohamował swój język, a on mojego od leszczy zaczął wyzywać, od moherowych beretów (a mój nawet takiego nie ma, haha poza tym 26 letni moher? :-D), że gardzi takimi jak on i mój na to "panie, zamknij pan się, bo psujesz pan wszystkim humor od rana" i starszy pan co siedział z takimi typowymi moherami to powiedział żebym pierwsza weszła i że ma mnie wpuścić :-) A ja na to żeby sobie wszedł, bo się zapieni zaraz, poza tym mądry głupszemu ustępuje i wepchnął się na chama do tej sali pobierań żebym tylko ja nie weszła, a ja jeszcze za nim weszłam i powiedziałam, żeby nauczył się kultury, a nie tu ludzi wyzywa i tak głupio mu było przed tymi pielęgniarkami, a one tak mnie lubią, zawsze jak mnie widzą to się śmieją, bo ja się strasznie boje pobierania krwi. Dzisiaj się nie bałam, nie poczułam kłucia, bo tak mi ciśnienie podniósł dekiel jeden :-D

Dobra, idę "zawijać dupę w bawełnę" - o co kaman z tym tekstem? :laugh2: Jem śniadanie i do roboty trzeba lecieć, trzymajcie się Kochane - potem Was doczytam do końca, a jest już co czytać i to sporo!




edit: udało mi się po nim wejść, Ci starsi ludzie sami mówili "niech pani sobie wejdzie", a mi serio słabo się zrobiło :crazy:
 
Ewa Gdyby im mój P coś takiego powiedział to już by go znać nie chcieli... ale no cóż rodziny się nie wybiera ... oni nie są normalnymi Katolikami ... wiem jakie wojny są o to, że do kościoła nie chodzimy .. ja wolałabym żeby Pola podrosła i sama zdecydowała.. ale niestety nie ma takiej możliwości ... a im nigdy nie przejdzie..a będzie jeszcze gorzej na starość
 
reklama
Hej Dziewczynki :-)
Ale pospałam aż miło. W domu cisza, muszę przelewy zrobić na rachunki nie cierpię rachunków tyle kasy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:od razu konto jakieś takie cieniutkie :-(

Temat Kościoła - nienawidzę jak ktoś przesadza ani w jedną ani w drugą stronę, nie jestem super wierząca i praktykująca ale nigdy w życiu nie spotkało mnie nic złego ze strony ani księży ani nikogo związanego z kościołem, zakonem czy tym podobnym. Chcę dawać na tacę to daję, kolędę przyjmuję bo chcę, dziecko ochrzciłam bo chcę - nikt mnie do tego nie zmusił. Zastanówcie się tylko nad jednym czy należąc do jakiejkolwiek grupy czy to sportowej, czy też chóru, szkoły, jakiejkolwiek wspólnoty należycie do niej ale nie przestrzegacie jej zasad, należycie ale nie praktykujecie trochę bez sensu? Czyli co należę do chóru i jak już się pojawię na próbie to gram na cymbałkach a nie śpiewam? Należę do klubu piłkarskiego i jak się pojawię już na treningu to wyciągam rakietę do tenisa? A to że czasem są księża którzy nie powinni pracować z ludźmi to wiem, ale uważam że trochę to ludzi wina, ksiądz nie jest Bogiem a czasem ludzie to tak odbierają i uważają że nie powinni z księdzem rozmawiać tylko robić tak jak on im karze. Takiej przesady nienawidzę. Takie moje zdanie - skończyłam:sorry:

Zamówiłam na chrzest do kuzynki albumy od koleżanki Alesi jestem taka ciekawa jak to wyjdzie, to prezent do Stanów więc chciałabym żeby był piękny i taki "tylko jej". Jak tylko dostanę wyślę Wam zdjęcia.

Sprzątaczka zamiata u mnie klatkę wali miotłą w każdą barierkę, normalnie obrazek jak z Alternatywy4 :laugh2: jak nie pukniem to nie zamietem ;-)

Co tam u Was na obiad pomysły mi się skończyły,
idę zrobić przegląd lodówki muszę zrobić coś na dwa dni jutro muszę pojechać po córkę do szkoły i mam szkołę rodzenia - wczoraj było o porodzie (co powinien robić tatuś, nie ma w szpitalu zzo, jak pomóc sobie ze skurczami, jak pomóc troszkę wywołać poród, i trzeba pamiętać o tym że dla dziecka poród jest przeżyciem milion razy trudniejszym niż dla nas i musimy sie tak zmotywować żeby mu jak najbardziej i najszybciej ulżyć- tu opowiadały o takich pańciach co to zamiast skupić się na porodzie i oddychaniu panikują że się spociły)
Rozpisałam się, przepraszam idę na kawkę:-)
 
Do góry